niedziela, 27 grudnia 2020

Księżna

Jestem. Mamy za sobą trudny okres, ale wierzę mocno, że teraz będzie już tylko lepiej. 

Nie chcę o tym pisać. Zresztą Blog to miejsce na radość i hobby. Lalki musiały zaczekać, bo zupełnie nie miałam do nich głowy. 

Zdrowie było i jest najważniejsze. 

Cierpliwie czekały aż do dziś.              

Gwiazdą tego wpisu została piękna "Księżna". Nasunął mi się ten tytuł, kiedy założyła długą suknię i stanęła dumnie przed obiektywem. Nie wiem, jak mogłam odkładać jej zakup tak długi czas! Jest cudowną panną :)))


To właśnie ona pozowała do kilku przymiarkowych zdjęć przy choince w małym mieszkanku na poddaszu nowego domu dla lalek. 
Nie zdążyłam jednak na czas, aby złożyć Wam najserdeczniejsze, świąteczne życzenia...



To dziewczyna o nieprzeciętnej urodzie. W związku z tym, że o gustach się nie dyskutuje pominę tutaj wygląd oryginalnego ubranka...
Nie twierdzę, że moje jest lepsze i ładniejsze, ale moim zdaniem bardziej jej pasuje.
Ładnie koreluje z alabastrową cerą, podkreśla kolor oczu i barwę cienia do powiek.

Towarzystwo dwóch wspaniałych, lśniących i skrzących się jednorożców, bajecznych kwiatów o różowych płatkach i złotych listkach oraz mieniących się iskierek przywodzi na myśl postać ze świata fantazji...


Zjawiskowość jej piękna, subtelny wyraz twarzy, delikatny uśmiech tworzą rzadką "indywidualność" w świecie lalkowych moldów i ich malunków. Nie mogłam nie zaproponować jej sesji w otoczce tiulowych i aksamitnych różów oraz delikatnych płatków "pachnącego" kwiecia...

środa, 4 listopada 2020

Decyzje Jennifer

Listopad przywitał nas deszczem i zadumą. Nie tylko nad upływającym życiem, ale także nad smutną rzeczywistością otaczającego nas świata...

Trochę na przekór tym nastrojom postanowiłam pokazać dziewczynę w letniej, czerwonej sukience. 

Ubranko wybrała sama panna. Zastanawiała się jeszcze nad innym strojem w troszkę ciemniejszych kolorach, ale w końcu zdecydowała się na ten.

Zdjęcia wyszły barwne i kojarzą mi się z latem,  kwitnącym kwieciem, soczystą zielenią traw oraz z ... radością, której nigdy w nadmiarze 🌹💐🍒🍓🍀🌼


czwartek, 29 października 2020

Prawdziwa Gwiazda ⭐

Czy zwyczajna, młodziutka dziewczyna bez artykulacji, na dodatek z ogromną ilością piegów na całym ciele, może stać się prawdziwą Gwiazdą?

Moim zdaniem: tak i to z wielkim powodzeniem! 

Dziś tego przykładem stanie się Barbie Fashionistas FXL48, czyli panna z piegami. 

Nie miała u mnie zbyt wielu sesji, bo i pomysłów na nie nie miałam...
Błyszczący, mieniący się tysiącem iskier materiał stał się atutem i sprawił, że dziewczyna sama uwierzyła, że jest piękna!


niedziela, 25 października 2020

Przeplataniec 😄

Tytuł odzwierciedla to, co znajdzie się dzisiaj w poście. Postanowiłam zmienić formę i umieścić różnorodne zdjęcia różnych lalek. 

Wybór, powiedziałabym, przypadkowy, więc nie dopatrujcie się tu jakiejkolwiek logiki  😆😍😀.

Zapraszam do obejrzenia ogromnej ilości zdjęć. Mam nadzieję, że wytrwacie do końca i nie będziecie znużeni 😉






niedziela, 18 października 2020

Twoje oczy rozmarzone...

Kiedy patrzę na Delancey zawsze uwagę przyciągają jej przymknięte oczy i powłóczyste spojrzenie. W istocie jest ciekawą lalką. My Scene to seria, która - jak przypuszczam - ma tak samo duże grono sympatyków, co i przeciwników. Raczej też nie sposób pomylić je z innymi lalkami. 

Pieprzyk na lewym policzku jest jej znakiem rozpoznawczym. Ma piękne, ciemne  włosy, lekko puszyste, o dwubarwnym odcieniu. 

Wyraziste usta, mocno pociągnięte konturówką.

Ciałko podobne jak u Barbie, ale żeby zachować pewne proporcje - na nogi zakłada się obszerne buty, imitujące jej prawdziwą stopę. 

Dawno nie było jej na blogu a że powstała nowa sukienka, to właśnie ona ją dziś zaprezentuje.



poniedziałek, 5 października 2020

Jesienne portrety

Kilka ślicznotek wpadło mi na plan zdjęciowy.
Mocno ścigałyśmy się z czasem, bo słonko żartowało z nas i często kryło się za chmurami.
 
Pomyślałam, że to całkiem niezły pomysł zaprosić do sesji dwie pierwsze Fashionistki, które zapoczątkowały moją kolekcję.
To Teresa i Raquelle, dwie urocze dziewczyny, które dzień po dniu, ponad 7 lat temu, zamieszkały w moim domu. 

Byłam (i nadal jestem) zafascynowana ich urodą, fotogenicznością oraz sporą możliwością pozowania. 
Choć urosła im pod bokiem mocna konkurencja, (którą jest każda, kupiona przeze mnie nowa panna) ciągle mam do nich wielki sentyment...

sobota, 26 września 2020

Ken długowłosy

Lubię mojego Kena i to coraz bardziej! Mowa oczywiście o Kenie BMR 1959 z dłuższymi włosami, bo "zielonego" ani rudego, jeszcze się nie dorobiłam :))) 
Dziś partnerką przystojniaka będzie na planie Barbie Look City Shine AA, przesadzona na ciałko mtm. 
Panna jest bardzo ładna, choć ciężko zrobić jej bliskie zdjęcia portretowe. Łapie każdą drobinkę kurzu! Ale z daleka dziewczyna wygląda świetnie.

piątek, 18 września 2020

Basia z medalionem

Jak to często bywa, inspiracją do uszycia nowej kiecki stał się materiał. Mowa o ładnej kratce w ślicznych, twarzowych kolorach. 

Powstała długa, prosta sukienka.

Moja eteryczna Millicent idealnie nadawała się do jej zaprezentowania. 

Marszczona nad biustem, ujęta w gumkę, bez ramiączek.
U dołu szeroka falbanka.
Do kompletu paseczek ze sprzączką.
Ubranko jest bez zapięcia, lecz  bardzo łatwo wciąga się na ciało modelki.

Na szyi zawisł "medalion" na długim łańcuszku, będący pamiątką rodu Roberts...powiedzmy 😊




niedziela, 13 września 2020

Rey

    Ciągłe pozostawanie w kręgu Barbie chyba trochę mnie znużyło, bo zerkam nieraz w stronę innych lalek i (o co bym siebie raczej nigdy nie podejrzewała) również figurek😮

Trafiłam w sklepie na Rey. Była w przystępnej cenie i łypała na mnie wyrazistym okiem. Na dodatek miałam wrażenie, że "myślała" zadziornie :
- I tak mnie nie kupisz, nie jestem w Twoim typie - opuszczając w dezaprobacie kąciki ust.
Na przekór postanowiłam zabrać ją do domu, choć nadal nie wiem, co mną tak naprawdę kierowało...może to, że jej mina jest naprawdę "charakterna"...
    
To figurka, więc hmm... ma wmoldowane ciuchy, poza butami, dzianinowymi otulaczami na ręce, paskiem z torbą i zwisającą szatą, która strzępi się niemiłosiernie! Ma też plastikową, zdejmowalną "niby-spódnicę".
Od kilku lat mam przekonanie, że lalka, to tak naprawdę głowa (ha, ha, ale się porobiło!), więc wzięłam ją z nastawieniem, że od razu dam jej inne ciałko.
Nim jednak do tego się zabiorę postanowiłam zrobić jej parę fotek do lalkowego, pamiątkowego albumu.


sobota, 5 września 2020

Brak...



Brak mi wokół nas prawdy, odwagi i honoru. Szczerości, uczciwości i oddania. 
Brak rzetelności i dotrzymywania słowa. Zawsze i za wszelką cenę. 
Brak nawyku punktualności i szacunku do drugiego człowieka. 
Brak podziwu i poszanowania do ziemi.
Po prostu mi brak...
  
Wymarzyłam więc sobie Indianina.
Odważnego, mężnego, który honor ceni ponad wszystko.  Opiekuńczego wobec swojej squaw.  
Rolę tę - bez castingu - objął mój Ken BMR.
Jego piękną towarzyszką została śliczna panna z ciemnymi, długimi włosami, która na co dzień jest mądrą i wykształconą panią inżynier :)))

Zdjęć - do licha i trochę, bo się postarałam :-)
Mężowi dziękuję za cierpliwość i wyrozumiałość, bo trochę to jednak trwało :)))
Zapraszam zatem do ich obejrzenia...


czwartek, 3 września 2020

Poziom wody

Lato latem, pogoda pogodą, ale przyroda jest nieprzewidywalna i nieokiełznana.
Kolejne, piękne dni pozwalają szybko zapomnieć o kilkunastu godzinach ulewnego deszczu i czarnych chmurach na niebie, które towarzyszyły nam w jednym z sierpniowych piątków.
Poziom wody w Olzie mocno się wtedy podwyższył, o czym świadczyły powalone trawy i zarośla wzdłuż brzegu.

Owszem, bywało, że kiedyś woda zalewała pobliską Aleję Łyska, ale mam nadzieję, że to już nie powróci...
Choć z drugiej strony, z aurą nigdy nie wiadomo 😏

Dwa dni po ulewie wybraliśmy się do Parku Sikory ze śliczną blondyneczką o szczerym, rozbrajającym uśmiechu.





czwartek, 27 sierpnia 2020

Stare i starsze...

Asha i Asha. Obie przesadzone na ciałka nieartykułowane.
Niezłą metodą na wzmocnienie chęci dalszego "lalkowania" jest przejrzenie starych i jeszcze starszych zdjęć. Szczerze Was do tego namawiam!
Nie wiem jak u Was, ale fotki moich lalek mają się dobrze i trwale rozgościły się na twardym dysku mojego komputera. Są ich już grube tysiące...😯😄

Wiele z nich należałoby usunąć. Niektóre nigdy nie ujrzą światła dziennego, ale są i takie, które nie "załapały" się na publikację mimo, że nie są złe.

To jednak przede wszystkim pamiątki tamtych, niezapomnianych chwil, okruchów życia, które niosą w sobie całe moje zaangażowanie w zdobycie każdej z lalek, wielkich emocji temu towarzyszących, całego procesu tworzenia ubrań, ustawiania do zdjęć, fotografowania i całej tej fantastycznej otoczki, towarzyszącej pisaniu bloga, dbania o wystrój graficzny i dobierania odpowiednich słów tekstu...
Każda fotografia uchwyciła moment, który bardzo dobrze pamiętam. Wiem, kiedy ją zrobiłam, jaka była pogoda, dlaczego zabrałam w plener te a nie inne lalki... To złapane w kadr wyjątkowe momenty, odnotowane w mojej pamięci...


sobota, 22 sierpnia 2020

Hiszpańska osobliwość?


Ostatnio rzadko zdarza mi się chodzić do  SH w naszym mieście, bo szmatek mam nakupionych cały stos a do szycia jakoś brak natchnienia.
Na lalki wcale nie liczę, bo zawsze było ich jak na lekarstwo...
Ogromnym zatem zaskoczeniem było ujrzenie na półkach z wymiętoszonymi pluszakami, samochodami bez kółek i mocno "wyczytanymi" książkami, nóg w znajomym kształcie i rozmiarze.

Serce zabiło mocniej, sami wiecie, o czym mowa!
Wyciągnęłam znalezisko, którym okazała się ... Steffie!

No, tego to już w ogóle się nie spodziewałam! Byłam pewna, że zza zużytych zabawek wyłoni się bladowłosa, zmechacona główka popularnej blondynki...






wtorek, 18 sierpnia 2020

Odzyskana radość życia!

Znalazłam wreszcie czas, aby trochę zapanować nad moim zbiorem. Wyjęłam pudła z szaf i przejrzałam zawartość. Wyjmowałam nawet lalki, o których zapomniałam!
W jednym z ostatnich pudeł leżała sobie ona...
Laleczką, która przeleżała prawie 7 lat w szafie (ale ten czas leci!) jest Brianee z serii 4-Ever Best Friends.












sobota, 8 sierpnia 2020

Fanaberia 😁😍😄

"Fanaberię" przywiozłam niedawno. Kaprys za mną chodziła i marudziła, że chce mieć koleżankę...więc wyszukałam ją w sieci 😍
Powiedziałam sobie, że jak znajdę ją w sklepie, to znaczy, że właśnie na mnie czekała i bez zastanowienia zabiorę do domu.

Półka z LOLkami była wysoko i za nic nie mogłam sięgnąć! 😏
Jednak obie panie ekspedientki były tak miłe i wziąwszy drabinkę, przekładały pudełko za pudełkiem...

Była.
Czekała.
No, chyba na mnie 😉😊





niedziela, 2 sierpnia 2020

Sukienka w niebieskie kwiaty


Dziś kolejna porcja wakacyjnych zdjęć :)))

Motywem przewodnim dzisiejszego posta będą niebieskie kwiatuszki z sukien moich dziewczyn.

Mariposa wystąpiła w sukieneczce z falbanką wokół dekoltu. Sukieneczka, uszyta jest dość dawno, ale idealnie pasuje na upał. Ubranko wyszło mi stosunkowo wąskie i panny mtm mają go trochę kuse, niestety :-(
Korzystają z tego jednak szczuplejsze dziewczyny. Mari się mieści, bo podarowałam jej ciałko Liv-ki, które pasowało kolorystycznie, no i było artykułowane :)))
W pełni na to zasługiwała :-)



czwartek, 30 lipca 2020

Millicent Roberts

Millicent, przebywając często poza domem, opaliła się, jej oczy lśnią, włosy nabrały pięknego koloru i blasku, sumując: jeszcze wyładniała :-)


Uwielbia spacerować z psem Basterem, poznawać nowe miejsca, podziwiać wschody słońca i nie zauważyłam, aby kiedykolwiek się nudziła.

Ma pogodną, inteligentną, łagodną twarz.

Lubi ludzi, zwierzęta i przyrodę.

To zdecydowanie nie jest typ rozkapryszonej modelki, przeglądającej się w lustrze i leżącej całymi dniami na sofie...







niedziela, 26 lipca 2020

"Kaprys"

Miałam kaprys i dzięki niemu ta śliczna, rezolutna osóbka zamieszkała w naszym domu.

To święta prawda, że widząc pannę na żywo (a nawet tylko pudełko z zewnątrz), szybciej i chętniej podejmuje się decyzję o zakupie.

Tak było i w tym przypadku.

Lalki LOL OMG widziałam dotąd tylko na zdjęciach w sieci i, nie powiem, trochę mnie zaciekawiły.
Wątpię jednak, czy bym kupiła którąkolwiek przez internet.
Kiedy jednak spotkałam je na półce w sklepie zabawkowym nie mogłam przejść obojętnie.





piątek, 17 lipca 2020

Z różnych "bajek"

Wspólne zdjęcia lalek różnych producentów są u mnie rzadkością. Jakoś tak samo wychodzi...

Dziś jednak fotki łączące nie tylko pokolenia, ale i pochodzenie dziewczyn.

Na dodatek swoją pierwszą i pewnie nie ostatnią sesję, ma uroczy Małpiszonek, maskotka moich Paolek :)))




Zapraszam...







niedziela, 12 lipca 2020

Millicent BMR1959

Lalki BMR kuszą swoją obecnością na portalach aukcyjnych oraz blogach lalkarskich.
Nie od razu zdecydowałam się na Millie, lecz obejrzane zdjęcia w sieci bardzo mnie zachęciły do jej zakupu.

Subtelna uroda, stonowany makijaż i ... burza loków zadecydowały, że kliknęłam KUP mimo, że bardzo bałam się rozczarowania krzywym "malunkiem".

W ciągu dwóch dni trzymałam w dłoniach moją Millicent i ani chwili nie żałowałam, że podjęłam to ryzyko.

Panna okazała się śliczną dziewczyną. Z całą stanowczością mogę powiedzieć, że fotografie nie oddają całej jej urody i wdzięku, na żywo wygląda jeszcze lepiej!
Mold Millie spowszedniał poprzez nadmiar niebieskookich lalek playline, ta jest jednak wyjątkowa 😍
Ma szczuplejszą twarz i delikatniejsze rysy.
No i przepiękny kolor włosów!

Nim okiełznam jej czuprynę (czytaj: rozprostuję loki) musiałam zrobić jej sesję. Na pamiątkę.
Do takich skrętów na pewno nie uda mi się już nigdy powrócić, więc trzeba się nimi nacieszyć😁😋
Choć to bardzo nowoczesna dziewczyna (oryginalny strój o tym świadczy, co nie znaczy, że mi się podoba...) ubrałam ją tym razem w długie suknie...


niedziela, 5 lipca 2020

Śniadanie na trawie

Uwielbiam letnie przechadzki o brzasku.
Trudno wstać, ale potem już idzie "z górki".
Za to jakie są doznania, jakie widoki i jaka cisza przeszywana jedynie świergotem i śpiewem ptaków!
Można usłyszeć nawet brzęczącą muchę w locie!

Do tej akurat wyprawy przygotowałam się już wczoraj wieczorem, co czynię bardzo rzadko i zazwyczaj pakuję się spontanicznie.

Pierwszy raz zabrałam kartonik, bo uznałam, że tyle drobiazgów można łatwo pogubić a i transport może być dla lalek mocno "uciążliwy".
Zabrałam stolik z ławeczkami, (który jakiś czas temu przemalowałam na brązowo, bez żalu pozbywając się różowego koloru "deseczek"), dwa leżaczki, dziesiątki kubków, talerzyków i "jedzenia" oraz piłki, rakietę do kometki, gitarę do brzdękania, psa Bastera oraz dwie cudowne torby z lnu z kotami 😻😸



niedziela, 28 czerwca 2020

Miłość. Любовь. Love. Liébe



Gdy w uścisk wiotką kibić twą
Oplotem zamknę - i upojnie
Z zachwytu  i rozkoszy drżąc
Słowa miłości sypię hojnie,
Ty - od uścisku ramion mych
Milcząc uwalniasz się i słaniasz,
I odpowiadasz w zamian mi
Uśmiechem...lecz niedowierzania.
Żałosne dzieje dawnych zdrad 
W pamięci przechowując skrzętnie, 
Słów moich słuchasz obojętnie
I osowiała patrzysz w świat.
Przeklinam grzeszną młodą krew,
Przemyślne dawnych lat zabiegi
I tajne schadzki, i przeszpiegi
W ogrodach, nocą, w mroku drzew, 
I szepty słodkie i szalone,
I wierszy melodyjny wiew,
Pieszczoty łatwowiernych dziew
I łzy, i skargi ich spóźnione... 
Przełożył
Julian Tuwim

niedziela, 14 czerwca 2020

Historia jednego warkocza

Barbie jest dla mnie tajemnicą. I pewnie taka pozostanie.
Każdego dnia mogę odkrywać ją na nowo.
To jest niezwykłe i piękne.


Mnogość postaci, w które się wciela, jest tylko ograniczona moją wyobraźnią i elastycznością mojego umysłu.
Może stać się kimkolwiek i wyglądać za każdym razem inaczej...


Anna-Mbili. Dziewczyna niezwykle fotogeniczna i śliczna.
Mieszka u mnie od dawna. Kiedy przyjechała, miała dwie wady. Była nieartykułowana i miała plamkę na ustach. Pierwszą wadę usunęłam poprzez zamianę ciałka a drugą zostawiłam, bo przez to jest dla mnie wyjątkowa...







czwartek, 11 czerwca 2020

Poruszenie

Wreszcie Ola zabrała mnie na spacer!
Było super! Od tego ciągłego siedzenia w domu bolała mnie już głowa! Na dodatek moje koleżanki cały czas trajkotały! Myślałam, że już ten dzień nigdy nie nadejdzie a tu, proszę!
Najpierw listonosz przyniósł paczkę. Nie wiem, co w niej było, ale Ola była mocno podekscytowana i powiedziała, że to od Ewy. Potem zabrała mnie do łazienki i nastąpił taki chwilowy koniec świata no a później ... mogłam poruszać rękami i nogami! Wyobrażacie sobie?! Cud jakiś!
Założyła mi nowe ubranie. Podejrzewam, że przyszło w tej paczce. Strasznie mi się podoba i jest bardzo wygodne :-)
To komplecik: tuniczka i spodenki z elastycznego, ślicznego materiału w krateczkę i jodełkę! Najbardziej podobają mi się małe falbaneczki przy rękawkach i ta szersza, na dole tuniki.
Fajne jest, no nie?


środa, 3 czerwca 2020

Rewia "zwykłych" lalek :-)


Dziś zupełna mieszanina modelek i stylów!
A co tam! Zrobiłam zdjęcia lalkom, które akurat nawinęły mi się pod rękę.
Wczoraj wieczorem dałam radę i posprzątałam lalkową witrynkę a nawet udało mi się poprzebierać kilkanaście ślicznotek :)))
Dziwne, ale znów spojrzałam na nie "łaskawszym wzrokiem". Przecież są takie śliczne...
Przeszukiwanie internetu w pogoni za nową, lalkową zdobyczą sprawia, że zapominam o tych, które już u mnie mieszkają.
Kiedyś to przecież właśnie one powodowały szybsze bicie serca i ogromne emocje podczas otwierania otrzymanej przesyłki!
Dlaczego o tym się nie pamięta, tylko czyha na nową lalkę?
No a przecież wiem, co będzie...
Wkrótce zasili szeregi mojej kolekcji i niedługo potem stanie się "zwykłą" lalką....





środa, 27 maja 2020

Płaszczyk dla Paolki i plac zabaw :-)

Rzadko wychodzę z moimi Paolkami na spacer.
Są troszkę za duże na zabieranie kilku z nich a na pewno sesja jest ciekawsza, gdy na zdjęciach pojawią się dwie, albo nawet trzy dziewuszki.
Tym razem jednak zdecydowałam inaczej.

Pretekstem stał się płaszczyk, który uszyłam jakiś czas temu.
Mimo, że ma niedoskonałości to i tak pałam dumą, bo z daleka tego nie widać, ha! 😜😀

Płaszczyk (albo kurteczka - jak kto woli) jest ubrankiem dwustronnym. Z jednej granatowy a z drugiej szary w cieniuchne prążki.
Posiada kaptur (też dwustronny) i zatrzaski.
Marzyłam o tym, aby napy zdobiły ubranka i pokusiłam się o zakup zestawu w postaci zatrzasków i urządzenia do ich mocowania.
Nie był drogi a całkiem dobrze spełnia swoją funkcję :-)



piątek, 22 maja 2020

Nowe życie

Znalazłam skorupkę jajka. Właściwie połówkę.
Błękitno-seledynowa, nakrapiana, ładna.
Leżała sobie koło kępki trawy, łaskotana przez małą, ułamaną gałązkę...

Nie jestem pewna do kogo należała. Może do drozda...

Małe pisklę jest już na świecie.
Wiem, że mu nie będzie łatwo, ale życzę mu wszystkiego, wszystkiego najlepszego :)))








poniedziałek, 18 maja 2020

Całkiem fajny facet!

Najzwyczajniej w świecie nie wytrzymałam!

Miałam pokazać mojego Kena, kiedy go obszyję i gdy lepiej zadomowi się u nas...
A tu bach!


Ken przyjechał...
Zmienił ubranie...
Poznał Katniss Everdeen...
Wziął udział w krótkiej sesji...

I wylądował na blogu, bo jest całkiem fajny!!!











sobota, 16 maja 2020

Niesamowity Dino Park!

Dziś nietypowo bo... nielalkowo😋
Owszem, miałam w torbie jedną pannę, ale uznałam, że niekwestionowanymi gwiazdami tej sesji muszą być one - gady z ery mezozoicznej!

W zeszłym roku odwiedziliśmy - usytuowany koło Ostravy w Czechach - Dino Park.

Przed wyprawą obejrzałam stronę internetową, do czego i Was gorąco namawiam.
Już ona sama robi niezwykłe wrażenie (można pójść na wirtualny spacer po całym terenie) a co dopiero widzieć to wszystko na żywo!

Wkleiłam mnóstwo zdjęć, no ale ciekawych miejsc i zrobotyzowanych modeli jest tyle, że nie sposób inaczej!

Wchodząc przez bramę wkracza się w niezwykły świat olbrzymich dinozaurów, które się poruszają, wydają dźwięki a nawet ... oddychają!

Zapraszam zatem do prehistorycznej krainy...


środa, 6 maja 2020

Kim w turkusach

Minęły jedynie dwa miesiące z lekkim hakiem a znów bohaterką posta została KIM :-)

Pomysł uszycia dla niej tego stroju powstał szybko i szybko też został zrealizowany.

Kierując się intuicją i biorąc w ręce materiał od razu wybrałam pannę, dla której tkanina byłaby idealna...

Potem już jakoś samo się działo: poszły w ruch nożyczki, igła i nitka...
Tak powstała sukienka a raczej dość prosta szata, która okrywa piękną kibić ciemnoskórej modelki...


Mnóstwo zdjęć, mam nadzieję, że Was nie zanudzę bo uważam, że naprawdę szkoda byłoby od razu wysłać je hurtem do kosza :)))




piątek, 1 maja 2020

Nora i inne Paolki

Poznajcie Norę :-)

Ta Paolka już się u mnie doskonale zadomowiła, bo przywiozłam ją ze sklepu dawno, dawno temu, kiedy wszystko było jeszcze zwyczajne i normalne.



















niedziela, 26 kwietnia 2020

Okruchy normalności...

Nigdy bym nie uwierzyła, że możliwość zwykłego spaceru do lasu może sprawić mi taką przyjemność ...

Towarzyszyły mi, nieświadome sytuacji Katniss oraz Anna, czyli Barbie o numerze 56.
Ania już dawno pożegnała się z ciałkiem "petite" i chyżo śmiga na mtm :)))

Podobnie Katniss, która oryginalne, mniej ruchome ciałko, zamieniła także na mtm.
Dobrze, że producent zadbał o różnorodne odcienie tych body, bo karnacje obu dziewczyny są wielce odmienne.





piątek, 10 kwietnia 2020

Wielkanoc 2020


Przedstawiam Wam moją nową dziewczynę :-)
To Millie Fashionistas o numerze 119.

Jest prezentem - nagrodą i uwaga, otrzymałam ją w pracy! Super, no nie?

Wręczyły mi ją Ola i Beata (zadały sobie trud jej nabycia, za co je uwielbiam) i to właśnie Im dedykuję ten wpis 😊

 Millie 119 to śliczna blondynka o niebieskich oczach i ... zamkniętych ustach! Fajnie, bo takiej jeszcze nie miałam :)))

Ma delikatną urodę, subtelny kolor pomadki i bardzo ładne, gęste, pięknie układające się włoski w dwóch odcieniach.

Mieszka u mnie już jakiś czas, ale nie umiałam wybrać dla niej stroju. Pomysł jednak się znalazł a i wykonanie poszło dość szybko, tak więc ta-dam!!!
Oto ona!


poniedziałek, 6 kwietnia 2020

Biały, czarny, turkusowy


Od czasu do czasu mam ogromną ochotę wykorzystać, choć częściowo, możliwości programów graficznych, dostępnych w sieci.
Niektóre dają naprawdę fajne możliwości i mimo, że nie robię tego zbyt często, dzisiaj postanowiłam pokazać kilka "udoskonalonych" zdjęć mojej roboty ;-)

W roli modelki śliczna koszykarka w  zmienionej nieco stylizacji. Tym razem do bazowej mini-sukienki założyła długaśną spódnicę oraz turkusową biżuterię, która ładnie koreluje z jej niebiesko-szarymi tęczówkami...

Jeśli macie ochotę, to zapraszam :-)



czwartek, 2 kwietnia 2020

Bazowa mini-sukienka 😉

Bardzo lubię takie elementy ubrań moich panien, które można wykorzystać na kilka różnych sposobów.
To ma ogromny potencjał, można wykazać się kreatywnością a i samym lalkom sprawia ogromną przyjemność.

Biała minisukienka powstała z kordonka "50" i zrobiłam ją na szydełku. Odstające, motylkowe rękawki wymyśliłam już podczas pracy. Okrągły ażurowy karczek, dopasowany fason i koniecznie super-mini, aby zaprezentować największy atut -  dłuuuugie nogi mojej koszykarki!











sobota, 28 marca 2020

Pocałunki słońca

Panna mieszka u mnie od grudnia zeszłego roku i doczekała się tylko jednego wpisu.
Cóż, powodów jest kilka, np. to, że mam ostatnio mniej serca do lalek i szycia ubranek a co za tym idzie i fotografowania. 
Ich grono nie poszerza się też w takim tempie jak kiedyś. Może to przesyt a może chwilowe ostudzenie pasji. Mam nadzieję, że to drugie i wkrótce mi przejdzie :)))
Dawno nie pokazywałam nic na blogu i stwierdziłam, że już najwyższy czas!
Wodząc wzrokiem po moim zbiorku dostrzegłam piegowatą blondyneczkę, skrywającą się za koleżankami. Porwałam ją z półki i bez namysłu zdjęłam gumki z włosów, umyłam jej czuprynę i wsadziłam pod gorącą wodę...



niedziela, 15 marca 2020

Różowy peniuar

Poppy jest nieodwołalnie królową powabu i wdzięku w moim zbiorze.

Zawdzięcza to producentowi, który nie skąpił jej baaardzo zgrabnego, wyrzeźbionego ciała z drobnymi a jednak ważnymi detalami.
Mam tu na myśli przepiękny dekolt i szyję, biust, brzuszek, piękne dłonie i super wyprofilowane stópki z kostkami, maleńkimi paluszkami i pomalowanymi paznokietkami :)))


Cóż, każdy ma jakieś zalety i jakieś wady, ale pozwólcie, że o wadach (a moja Popka ma ich wcale niemało) nie będę dzisiaj pisać...
Wracając do piękna tej ślicznotki... Otóż prawie od roku nosiłam się z zamiarem uszycia jej delikatnego w swej strukturze i kolorze, kompletu do spania z peniuarem. Materiał czekał, tylko brak było weny a bez tego nie da się nic zdziałać. Sami wiecie jak to jest :)))






niedziela, 8 marca 2020

Jestem kobietą!

Wszystkim kobietom, tym dużym i tym małym. 
Tym, które czują się spełnione i szczęśliwe 
oraz tym, które w siebie wątpią... 
WSZYSTKIM - dedykuję ten wpis :)))
Jestem kobietą!             Ja też?

niedziela, 1 marca 2020

Królowa z Czarnego Lądu

Czarnoskóra dziewczyna o ruchomym ciałku jest przepiękną lalką. Muszę przyznać, że udała się producentowi.
I pomyśleć, że długo się zastanawiałam czy ją w ogóle kupić! Czasem siebie nie poznaję... :)))
Ma kilka minimalnych wad, bo moim zdaniem przydałaby się jej inna fryzura, no ale nikt nie jest przecież doskonały :-)
Kim ma fantastyczny kolor skóry bo jej korzenie sięgają Afryki.
Naturalność w pozowaniu, giętkość i elastyczność ma wrodzone. Gdyby umiała mówić to pewnie śpiewałaby w tańcu, wykorzystując nadzwyczajną etniczną rytmikę i miękkie ruchy czarnej pantery :-)
Zostawiam ją teraz sam na sam z Wami...
Muszę ostrzec, że na fotografiach pokazane jest smukłe, zgrabne ciało Kim w pełnej krasie i jeśli ktoś nie ma ochoty, to niech zrezygnuje z dalszego przeglądania tego posta :)))
Po prostu.




piątek, 21 lutego 2020

Jak myślicie?

Czy łatwo jest ustawić lalki do zdjęcia?
Moim zdaniem wcale nie jest łatwo!
Przekonałam się o tym (zresztą po raz kolejny) dziś,  kiedy spontanicznie, choć z cierpliwością i zapałem, zabrałam się za fotografowanie moich dziewczyn.
Nie było czasu na przebieranki, więc panny, tak jak były ubrane, stanęły przed obiektywem.
Nie będę Was zanudzać wyliczając ile razy która wywinęła orła, albo w ogóle odmawiała współpracy!

W sumie jednak wytypowałam kilka zdjęć, które się obroniły i znalazły swoje miejsce na blogu :-)