czwartek, 27 sierpnia 2020

Stare i starsze...

Asha i Asha. Obie przesadzone na ciałka nieartykułowane.
Niezłą metodą na wzmocnienie chęci dalszego "lalkowania" jest przejrzenie starych i jeszcze starszych zdjęć. Szczerze Was do tego namawiam!
Nie wiem jak u Was, ale fotki moich lalek mają się dobrze i trwale rozgościły się na twardym dysku mojego komputera. Są ich już grube tysiące...😯😄

Wiele z nich należałoby usunąć. Niektóre nigdy nie ujrzą światła dziennego, ale są i takie, które nie "załapały" się na publikację mimo, że nie są złe.

To jednak przede wszystkim pamiątki tamtych, niezapomnianych chwil, okruchów życia, które niosą w sobie całe moje zaangażowanie w zdobycie każdej z lalek, wielkich emocji temu towarzyszących, całego procesu tworzenia ubrań, ustawiania do zdjęć, fotografowania i całej tej fantastycznej otoczki, towarzyszącej pisaniu bloga, dbania o wystrój graficzny i dobierania odpowiednich słów tekstu...
Każda fotografia uchwyciła moment, który bardzo dobrze pamiętam. Wiem, kiedy ją zrobiłam, jaka była pogoda, dlaczego zabrałam w plener te a nie inne lalki... To złapane w kadr wyjątkowe momenty, odnotowane w mojej pamięci...


sobota, 22 sierpnia 2020

Hiszpańska osobliwość?


Ostatnio rzadko zdarza mi się chodzić do  SH w naszym mieście, bo szmatek mam nakupionych cały stos a do szycia jakoś brak natchnienia.
Na lalki wcale nie liczę, bo zawsze było ich jak na lekarstwo...
Ogromnym zatem zaskoczeniem było ujrzenie na półkach z wymiętoszonymi pluszakami, samochodami bez kółek i mocno "wyczytanymi" książkami, nóg w znajomym kształcie i rozmiarze.

Serce zabiło mocniej, sami wiecie, o czym mowa!
Wyciągnęłam znalezisko, którym okazała się ... Steffie!

No, tego to już w ogóle się nie spodziewałam! Byłam pewna, że zza zużytych zabawek wyłoni się bladowłosa, zmechacona główka popularnej blondynki...






wtorek, 18 sierpnia 2020

Odzyskana radość życia!

Znalazłam wreszcie czas, aby trochę zapanować nad moim zbiorem. Wyjęłam pudła z szaf i przejrzałam zawartość. Wyjmowałam nawet lalki, o których zapomniałam!
W jednym z ostatnich pudeł leżała sobie ona...
Laleczką, która przeleżała prawie 7 lat w szafie (ale ten czas leci!) jest Brianee z serii 4-Ever Best Friends.












sobota, 8 sierpnia 2020

Fanaberia 😁😍😄

"Fanaberię" przywiozłam niedawno. Kaprys za mną chodziła i marudziła, że chce mieć koleżankę...więc wyszukałam ją w sieci 😍
Powiedziałam sobie, że jak znajdę ją w sklepie, to znaczy, że właśnie na mnie czekała i bez zastanowienia zabiorę do domu.

Półka z LOLkami była wysoko i za nic nie mogłam sięgnąć! 😏
Jednak obie panie ekspedientki były tak miłe i wziąwszy drabinkę, przekładały pudełko za pudełkiem...

Była.
Czekała.
No, chyba na mnie 😉😊





niedziela, 2 sierpnia 2020

Sukienka w niebieskie kwiaty


Dziś kolejna porcja wakacyjnych zdjęć :)))

Motywem przewodnim dzisiejszego posta będą niebieskie kwiatuszki z sukien moich dziewczyn.

Mariposa wystąpiła w sukieneczce z falbanką wokół dekoltu. Sukieneczka, uszyta jest dość dawno, ale idealnie pasuje na upał. Ubranko wyszło mi stosunkowo wąskie i panny mtm mają go trochę kuse, niestety :-(
Korzystają z tego jednak szczuplejsze dziewczyny. Mari się mieści, bo podarowałam jej ciałko Liv-ki, które pasowało kolorystycznie, no i było artykułowane :)))
W pełni na to zasługiwała :-)