niedziela, 29 listopada 2015

Halo! Tu Mel!

          Postanowiłam ostatnio przystopować z kupnem nowych (używanych) lalek. Zaczyna brakować mi miejsca a z żadną, którą mam, nie mogę się jakoś rozstać :-)
Kiedy wyjęłam z pudełka i postawiłam na półce wszystkie swoje panny (również te nieartykułowane) to aż mnie zamurowało!
Stąd kolejna sesja bez nowej lalki za to w jesienno-zimowym klimacie, w którym dominują spodnie, ciepłe swetry i inne, podobne ubranka z włóczki.

Modelką została Mel. Czasami lubię ubierać ją w ciuszki przygotowane dla innych lalek. Uznałam też, że mogę przypomnieć stroje, które powstały dawno, dawno temu i raczej rzadko pokazywane były na blogu.
Intensywna praca i krótki dzień nie sprzyjają bowiem powstawaniu nowych ubranek...
Choć właściwie mogę zdradzić tajemnicę, że mam już coś nowego, ale muszę zaczekać na atmosferę bliżej-świąteczną :)))



piątek, 27 listopada 2015

Livki gotowe na zimę :)))

          Zerknęłam dziś w czeluść półki i zauważyłam moje Livki. Dawno nie uczestniczyły w żadnej sesji. O ile dobrze pamiętam, ostatnio było to latem, kiedy wybraliśmy się do parku i nad staw.
Ogólnie sesja nie powinna się udać. Po pierwsze: mało czasu, po drugie: nie były przebrane, po trzecie: światło do ... nie powiem jakie!
Ale powstało kilka zdjęć, którymi się z Wami dzielę :)))


poniedziałek, 23 listopada 2015

Egzotyczna piękność z .... Wrocławia :-)

          Oryginalna, osobliwa, o niespotykanej urodzie i prześlicznym kolorze włosów  panna ...  jest teraz moją własnością, za sprawą zaskakującej i fantastycznej Ewy.
Lalka przyjechała do mnie z Wrocławia. Prezent, który zrobiła mi Właścicielka Bloga "Porcelanowe Lale"
na równi mnie zaskoczył, jak i ucieszył!
Panna bardzo mi się spodobała, kiedy Ewa pokazała ją na blogu, ale nie nosiłam się z zamiarem jej kupna. Nie dlatego, że nie czułam do niej sympatii, właściwie dlatego, że zbyt dużo nowych, ciekawych  lalek ostatnio ukazało się na rynku i nie byłam do końca przekonana którą nabyć! Żadnej nie widziałam "na żywo" a na foto wszystkie były ładne i interesujące :)))
Moja mina musiała być "bezcenna", kiedy odpakowywałam prezent! Nie spodziewałam się takiej wspaniałości! A że dziewczyna jest wspaniała i śliczna to pewne...


sobota, 21 listopada 2015

Suknia do poprawki!

          Uszyłam sukienkę. Miała być jak mgiełka a jest "od siekiery"... Nie jestem zadowolona z wyniku, choć starałam się bardzo :-(
Poppy owszem, wystąpiła, ale jakaś taka nadęta... Zdjęcia bez dobrego światła - to nie zdjęcia. Mój aparat całkowicie głupieje przy takiej pogodzie a ja drapię się po głowie, co z tym dalej zrobić. Poratowałam się programem graficznym i "rozmyłam" dół zdjęć, żeby wyeksponować chociaż modelkę :-)
Ale cóż, po pierwsze może ktoś podpowie, z czego zrobić dół sukieneczki, bo tiul, który użyłam jest za gruby! Widziałam taką kieckę z doczepionymi fragmentami czegoś...może to miał być woal?
W każdym razie pokażę parę zdjęć, abyście się zorientowali, o co mi chodzi :)))
Po drugie: może te paseczki miały być szersze?
A po trzecie: może dół miał być na podszewce?
Jeśli ktoś wie, jak taka sukienka ma być uszyta, to proszę o sugestię.



środa, 18 listopada 2015

Kolorowa menażeria :-)

          Maskotki kupuję pod wpływem nagłego impulsu i okazji. Przerzucam ich w SH chyba tony w poszukiwaniu lalek, których ani na lekarstwo! Czasem wpadnie mi w oko i ręce pluszak, któremu nie mogę się oprzeć i ląduje w moim koszyku. Na zakup ma wpływ również cena, która jest zazwyczaj tak niska, że nie sposób zrezygnować. Puchate zwierzaczki nie siedzą u mnie na półkach bo nie lubię zbytniego rozgardiaszu (już kolorowe lalki w nadmiernych ilościach go wprowadzają), więc czasami tylko do nich zaglądam. Dziś pokażę, które chwyciły mnie za serce i nieraz już były rekwizytem w moich sesjach foto...


niedziela, 15 listopada 2015

O szyby deszcz dzwoni...

          Smutna i brzydka pogoda...
Midge liczyła na miły spacer w kolorowych, jesiennych plenerach (jeszcze wczoraj świeciło piękne słońce) a dziś obudziły ją krople deszczu, które biły o szyby i strużkami spływały na parapet...



sobota, 14 listopada 2015

Uśpione piękno

          Postanowiłam "odkurzyć" moje, włożone w kąt szafki, lalki. Zdecydowanie wolę, kiedy dziewczyny ładnie pozują, nie "staczają" się i nie spadają im głowy...
Sesja była trudna, bo moje opalone bohaterki mają zbyt "słabe" ciałka i nie mogą ustać, albo zbyt sztywne, aby je jakoś ładnie zaprezentować. Starałam się bardzo, aby wyszły na zdjęciach naturalnie, czy mi się udało, sami oceńcie :-)



poniedziałek, 9 listopada 2015

Jak siostry!

          Mimo całego szacunku dla osób, które tworzyły historię (czytaj: fabułę)  rodziny Barbary Millicent Roberts, to zdecydowanie bardziej Sporty nadaje się na siostrę Skipper. Są bardzo podobne, mają takie same, proste włosy, są szatynkami. To spostrzeżenie nasunęło mi temat tego posta. Stąd udział obu bohaterek i podobne stroje :)))



sobota, 7 listopada 2015

Czerń kolorem niezrozumiałym, czyli kolejny odcinek Palety Barw

          Czerń jest najciemniejszą z barw lub......brakiem barwy.
Kolor elegancji i luksusu, nowoczesności i tradycji, kolor życia i jego kresu, tajemniczości i dostojności, powagi i seksowności.
Barwa grzechu a jednocześnie pokory i wyrzeczenia.
Kolor tajemniczy i niezbędny przy kojarzeniu z dobrym smakiem.

Moje panny lubią ten kolor i lubią się stroić :)))
Uprzedzam niezwykle lojalnie, dużo zdjęć, wszystkie z mojego archiwum.



czwartek, 5 listopada 2015

Pierwsza miłość

          Ostatnio zauważyłam, że dwoje moich podopiecznych darzy się uczuciem :-)
Myślę, że doświadczają pierwszej miłości, uczucia, które chyba każde z nas pamięta :-)
Są tak w siebie zapatrzeni a przy tym uroczy, że z wielką przyjemnością zaprosiłam ich na sesję foto.
Skorzystali z zaproszenia a przy okazji załapała się na nią i druga, miła parka oraz kilkoro ich przyjaciół :)))




niedziela, 1 listopada 2015

Lalki idą do...nieba?

          Lalki. Piękne, wytęsknione, wytargowane, sprowadzone, moje. Otoczone aurą, wzbogacone lalkowym życiem, własną osobowością. Kochane.
Ale... kiedy kończą lalkowy byt ... dokąd idą?