sobota, 25 listopada 2017

Trzeba było kilku lat...

          abym doszła do wniosku, że lalki są naprawdę różne. Zabrzmiało śmiesznie, ale przekonałam się, że każda lalka ma własną osobowość, własny styl, sposób pozowania a nawet "sposób bycia" :-)
Dotarło do mnie, że nie trzeba zmieniać jej na siłę. Warto w każdej dostrzec to, co jest w niej najciekawsze i najpiękniejsze.

Dzisiejszy post jest właśnie tego przykładem. Sprawił to przypadek, dzięki któremu weszłam w posiadanie czterech Superstarek w stanie "piwniczno-strychowym".
Dawno nie miałam takiej frajdy w restaurowaniu wyrzutków.
Kiedy wyszorowane, doczyszczone
i wypielęgnowane stanęły przed obiektywem nie mogłam się powstrzymać przed wykonaniem jeszcze jednego, i jeszcze jednego, zdjęcia! Stąd taka ich ilość!

Może uda Wam się dotrwać do końca pokazu ;-)






wtorek, 21 listopada 2017

Fiołkowe oczy mojego gościa...

         ... normalnie mnie oczarowały. Przyjechała z wizytą aż z Wrocławia, od Ewy z Bloga "Porcelanowe Lale".  Właścicielka poprosiła o sukienkę dla niej, bo pozbawiono ją (gdzieś i kiedyś) oryginalnego stroju. Zgodziłam się, bo lubię wyzwania, ale to okazało się trudniejsze niż myślałam. Fason sukienki znałam tylko ze zdjęć i nie miałam za bardzo pojęcia jak się za to zabrać. Zachowałam jednak kolory, biel i fiolet, aby wyeksponować jej przepiękne oczy!







Panna wraz z nowym ubrankiem jest już we własnym domu, ale Ewunia zgodziła się, 
abym pokazała ślicznotkę na blogu, 
co czynię z prawdziwą przyjemnością!
Przedstawiam uroczą blondyneczkę: 
Barbie Fashion Play z 1990r.




Panna ma niesamowitą fryzurkę, składającą się z niezliczonej ilości cieniuchnych, misternie zaplecionych warkoczyków!


sobota, 11 listopada 2017

Listopadowa Carnaval

          Roześmiana buzia mojej nowej lalki może świadczyć o dwóch rzeczach. Albo jest tak dobrą aktorką i dyplomatką, że uprzejmy uśmiech nie schodzi jej z twarzy, albo naprawdę jest szczęśliwa!
Wolę myśleć, że to drugie i tego się trzymam.
Każde na nią spojrzenie raduje moje serducho i bardzo się cieszę, że mieszka już ze mną.
Dłuższa powściągliwość w nabywaniu nowych panien spowodowana była...no właśnie, czym?
Nowe fashionistas owszem, są ładne, ale nie na tyle, żeby kupować je, uciskając na półkach.
Zdecydowałam, że poczekam na dziewczynę "lekko" artykułowaną (później wyjaśnię dlaczego tylko lekko) o wymiarach plus size.


Odczekałam swoje i zaprosiłam pannę Barbie Look Nighttime Glamour DYX64 w moje progi.
Lalka w pudełku wyglądała naprawdę wspaniale! Pomijam fason sukienki, który moim skromnym zdaniem jest...pomyłką, ale podoba mi się materiał, z którego jest uszyta.
Zdecydowanie istnieją bardziej odpowiednie modele sukienek, czego namiastkę ujrzałam już dawniej w necie. Ładnej twarzyczce pasuje również fryzura o prostych włosach, co mnie na równi zdumiało, jak i pozytywnie zaskoczyło! Na zdjęciach w sieci prezentowała się zachwycająco!

Wracając do mojej panny...
Włosy ... nie były skręcone w loki, które widziałam na zdjęciach promo. Przypominają raczej sianko i trzeba dużej wyobraźni, aby dostrzec coś innego. Kolor mają jednak wyśmienity i nic bym nie zmieniała.

sobota, 4 listopada 2017

Zimo, jesteś wprawdzie piękna, ....

          ...ale nie śpiesz się do nas!
Istnieje jednak powód, który skłania mnie dzisiaj do pokazania dziewczyn już w zimowej scenerii:
kupione niedawno białe sanki i sztuczny śnieg!
Okropnie mnie kusiło, aby zrobić zdjęcia sanek na tym śniegu, bo bardzo byłam ciekawa efektu. Znalazłam chwilę czasu, światło było dosyć dobre, więc do dzieła!

Oto, co powstało :-)




Opalona Karla i młodziutka Lea idąc na sanki założyły ciepłe sweterki, getry i nakrycia głowy.
Są bardzo zadowolone, bo saneczki są prześliczne i w idealnym rozmiarze!
Pomalowane na biało gdzieniegdzie udekorowane złotymi gwiazdeczkami.
Sztuczny śnieg, moim zdaniem, jest rewelacyjny! Wspaniale imituje prawdziwy puch, skrzy się w świetle lampek, no i nie topnieje!