piątek, 27 września 2013

Szafirowe ubranko dla Fashionistas

          Ostatnio w SH udało mi się zdobyć kilka ubranek dla moich dziewczyn po symbolicznej cenie.
Glam przedstawi dwa z nich: szafirowe szorty, świetne, zapinane na zatrzask z tyłu oraz "kubraczek" z tkaniny podobnej do flauszu z nadrukowanymi stebnówkami i kieszeniami oraz niewielkim kapturem. Bluzeczka koronkowa zrobiona jest przeze mnie na szydełku.
Proszę bardzo:













Artykulacja, artykulacja...

          Artykulacja lalek to wspaniała rzecz! Fashionistas są tego przykładem. Nie będę się wypowiadać o innych lalkach, bo takich nie posiadam. Moje Barbie na razie w zupełności mi wystarczają, bo mają wielki potencjał. Ich pozycje a szczególnie takie detale jak ułożenie dłoni, przechylenie głowy itp. powodują, że mogą wyrażać niezwykłe emocje. Czasem są subtelne, wytworne, czasem zadziorne, innym razem kokieteryjne a nawet seksowne.
Niezliczone możliwości, ograniczone tylko naszą wyobraźnią...


               -=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-


                                          Wdzięk, czar, urok...

"Bosonoga dziewczyna"
Platynowa dama
Powab koronek
Grzeczna panna czy kokietka?


Zwyczajna dziewczyna z wiatrem we włosach...
Szyk i elegancja




Grzeczna uczennica


Duma i dostojność




            -=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-                                        

Ale czy naprawdę są takie grzeczne?



Jestem piękna

Nie jestem pewna, czy będę czekać...





O czym myślisz?
Wygodnie mi


Jest świetnie!
Długo tak będziemy stały?




















































        -=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-




Pewne siebie kobiety sukcesu, świadome swej urody i wartości!


Cześć, to ja, Glam
Jestem tego warta!


Jak dobrze być Fashionistas!
Wiemy, co jesteśmy warte!



        -=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-        

 Drapieżne i seksowne...




Podobam Ci się?
Nie znasz mnie wcale...



Ten uśmiech i ubiór mówią wszystko...

Jestem i czekam
Nie bądźmy pruderyjni

       -=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-



 Czyżby w bajkowym świecie lalek też chodziło wyłącznie o kasę?!


To tylko tak dla żartu...ha ha

          -=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-



wtorek, 24 września 2013

Lalka Geppeddo

          Przedstawiam lalkę, która zamieszkała u mnie w poprzednią sobotę. Była w kiepskim stanie bo to nabytek z SH.
Jeśli się nie mylę jest to produkt firmy Geppeddo, która produkowała porcelanowe lale. Buzię, dłonie i nogi ma porcelanowe, tułów obszyty materiałem, w środku coś miękkiego, usztywnionego drutem. Za to ubranie kiedyś musiało być kiedyś śliczne. Biała, nakrochmalona bluzeczka z bufiastymi rękawami, do tego doszyta spódniczka w kwiecistym, barwnym wzorze z szelkami oraz pantalony! Obwód szyi, dół spódniczki i dół pantalonów obszyty był zniszczoną koronką, którą wymieniłam na nową.
Twarzyczkę ma fajną, zadziorną minkę, jakby coś chciała zmalować...
Mimo, iż nadal pozostanę wierna moim Fashionistas, coś mi kazało ją kupić i odnowić. Muszę jeszcze pomyśleć o butach i może skarpetkach dla niej. Teraz tak oto wygląda.






sobota, 21 września 2013

Bratz Cloe - inna panna

          Odwiedziłam dziś SH i wśród starych, zniszczonych, brudnych zabawek znalazłam ją: Bratz Cloe.
Była strasznie potargana, w zniszczonej, podartej sukience i niestety, bez stóp.
Nawet stamtąd spoglądała na wszystkich z wyższością ale i ze smutkiem.
Nie mogłam jej tam zostawić.Przyniosłam ją do domu.
Wyglądała tak:


 

 
 Teraz wykąpana, w odświeżonej, poszytej sukience (najprawdopodobniej oryginalnej) w założonych butach (od Barbie) prezentuje się o wiele lepiej. Chyba się ze mną zgodzicie:






Cloe jest blondynką, jej włosy są bardzo ładne, choć widać, że były kiedyś intensywnie czesane. Trochę je podcięłam, bo na końcach się strzępiły. Ma piękne, duże, niebieskie oczy i to spojrzenie, które po prostu powala!!!
I szczerze mówiąc te oczy tak zarysowane by wystarczyły. Usta, które są niebotycznych rozmiarów, nadają jej abstrakcyjnego wyglądu. No ale pewnie się nie znam i tak to ma być w tej serii lalek. Uważam jednak, że usta mogłyby być trochę mniejsze i byłaby przez to delikatniejsza. Oczywiście to jest moje zdanie.






To tyle, jeśli chodzi o nową Bratz Cloe. Chciałam jednak zaprosić na sesję mojego nowego nabytku... ale to niedługo, bo muszę ją wysuszyć i odświeżyć ubranie. Pewnie będziecie nieźle zaskoczeni...
Do zobaczenia. Cześć!