Dzień wydaje się wtedy dłuższy, kilkukilometrowy spacer zaliczony jest jeszcze w odpowiedniej temperaturze a przy okazji udaje się zrobić kilka zdjęć lalkom 😊
Ostatnio uszyłam sukienusię mojej Antosi, więc ona będzie bohaterką dzisiejszego, z Wami, spotkania.
Wyszperałam w zapasach kuponik materiału, który nadał się na letnie ubranko. Miałam ambicję uszyć ją na maszynie, ale w końcu uszyłam w rękach, bo tkanina była wiotka, cieniutka i bałam się, że gruba igła nie sprosta zadaniu.