Fascynacja tą panną też nie przyszła od razu.
W większości przypadków tak u mnie bywa.
Z zaciekawieniem oglądam zdjęcia promo nowych wydań Barbioszek i wybieram potencjalne kandydatki do zakupu a potem okazuje się, że u mnie na półce lądują zupełnie inne lalki!
Subtelna
uroda tej wysokiej blondynki zdawała się przegrywać w kontekście
pozostałych, nowo promowanych, lalek. Wydawała mi się zbyt blada i mało ciekawa...
Jednak tak, jak w przypadku Liny, zdjęcia znalezione w sieci wypadły tak dobrze, że postanowiłam ją kupić.
Czy żałuję? Ależ skąd!!!
Moim zdaniem jest Cudowna!