Wszystko ma swoje zalety i wady. Dobrze, gdy zalet jest więcej, to pewne. W tym konkretnym przypadku chodzi o artykulację u lalek.
Oczywiście preferuję ciałka przegubowe, ale w wyjątkowych sytuacjach dobrze, kiedy panna się nie "zgina".
Ostatnio, podczas sesji foto, doceniłam walory lekko usztywnionych dziewczyn a w szczególności ich stóp.
Otóż, metodą prób i błędów, udało mi się wykonać czarne kozaki z długimi cholewkami, sięgającymi ponad kolano.
Pierwszą lalką, której je podarowałam była BMR-ka. Jej zdjęcia pokażę wkrótce na blogu. Ze względu na kłopoty z ustawianiem lalki w tym obuwiu do zdjęć zaprosiłam też inną dziewczynę, trochę ją przy tym zmieniając...
Zgadniecie kto to?