Nęcą mnie nowe lalki. Ładne, z loczkami wokół twarzy albo z prostymi, czarnymi włoskami do samej ziemi :) Niekoniecznie nowe, ale nowe dla mnie!
Cóż jednak robić, kiedy kasa potrzebna też jest na co innego!
Dylemat goni dylemat. Kupować, kiedy okazja pcha się na siłę w ręce, czy oszczędzać na coś "konkretnego" (czytaj: lalka z wyższej półki), które było już w zamyśle w zeszłym roku a i tak guzik z tego wyszło!
Kiedy wieczór długi a komputer kusi, przeglądam sobie różne portale ogłoszeniowe wmawiając sobie, że ogólnie panuję nad nieustającą chęcią posiadania...
Żadnych nowych lalek! No chyba, żeby była to okazja zdobycia ciałka i za małe pieniądze, no to jak nie brać?!
A że potem przyjeżdża takie niebożątko i całą energię, czas oraz środki kosmetyczne poświęcam na uratowanie również jej ślicznej główki, to nijak się ma do moich zdecydowanych, twardych postanowień!
Znowu nowa lala a miejsca nie przybywa! Kilka główek chętnie przesiadło by się na nowe, artykułowane ciałeczko o ładnym, dopasowanym odcieniu skóry a tu ... Zonk!
Obie wtedy patrzą na mnie z wyrzutem! Ta, co czekała na ciałko od nowo przybyłej dawczyni i ta, która przyjechała i uświadomiła sobie cel swojego przyjazdu!
*****
Ciałko fajne, opalone, artykułowane, całkiem dobre. Trochę luźne stawy, ale da się wytrzymać.
Włosy na głowie w okropnym stanie!(Nie wiem, czemu dopisałam "na głowie") Brakuje ich chyba z połowę! Wyszarpane na siłę podczas czesania! Nie jest chyba dobrym pomysłem obdarowywanie małych dzieci lalkami z mocno kręconymi lokami!
Kolor ładny, ale jakieś takie sztywne, rozprostowane, napuszone! Najlepszy chyba będzie reroot...
(Tak przy okazji, skąd bierzecie kręcone włosy do rerootu?)
Najgorzej jest nad czołem! Puste dziurki są ewidentnym dowodem na to, że ktoś regularnie się nad nią znęcał. Szkoda, bo proszące oczy są takie ładne, spoglądają mądrze i szczerze. Z nadzieją...
Nie mogłam jej rozkompletować!
W efekcie mam nową, starszą lalkę. Ma na imię Madison, o ile czegoś nie pomyliłam.
Lubię ją. Lubię opalone lalki, bo sama jestem blada, jak ściana.
Lubię jej ciemną skórę, lubię jej szaroniebieskie oczyska i jest moja!