piątek, 31 marca 2017

Wiosno, ach to ty!

          Lubię wiosnę :-)
Lubię, kiedy słonko nagrzewa powietrze a spod stóp strzelają pąki kwiatów!
Lubię kolory, lubię spacery w miejsca odległe i lubię mieć czas dla moich dziewczyn :-)




sobota, 25 marca 2017

Mam kuchnię i jestem szczęśliwa!


           Cechą zbieracza jest ciągłe poszukiwanie nowych obiektów zainteresowań, pomimo podjęcia decyzji o powstrzymywaniu się od nabywania nowych dziewczyn i lalków. Przynajmniej ja tak mam.
Wolny czas chętnie spędza się przed ekranem komputera, wypierając z głowy uporczywą myśl o zakupach.
Nowe Barbie są ładne, ciekawe i różnorodne, ale nie urzekły mnie na tyle, żeby kupować je bez opamiętania. Chodzi mi po głowie jedna lub dwie, ale wolę kupić je, trzymając okaz w ręku i ocenić jej jakość oraz wygląd.
Kilka Blogerek rozpoczęło jednak przygodę z dioramą a nawet całym domkiem dla lalek i pomyślałam sobie nieśmiało, że może i ja bym mogła spróbować...
Planować to jedno a wykonać to drugie, jednak kiedy zobaczyłam na czeskiej wystawie sklepowej mebelki kuchenne dla Barbie to oczu nie mogłam oderwać! Miła, rudowłosa Czeszka pokazała mi wszystkie, duże i małe komplety, jednak w kolorze, który mnie zachwycił, był tylko ten jeden jedyny!
Mowa o kuchni czerwono-biało-srebrnej z czarnymi dodatkami.
I co z tego, że dziewczyny nie mają mieszkania! Mają za to kuchnię marzeń! Od czegoś trzeba zacząć, no nie? :)))
Mebelki najbardziej przypadły do gustu mojej Neko. Nie miałam pojęcia o tym, że uwielbia gotować!




sobota, 18 marca 2017

Miała być Fleur...

          Wczoraj był Dzień Fleur w Kalendarzu Lalkowym, którego marcowa karta usytuowana jest w prawym panelu bocznym. Nie trzymam się (ha! dobrze powiedziane)  zbytnio tych lalkowych dat (od początku roku udało mi się trafić jedynie na Dzień Barbie i wstawić odpowiedni post)!
Jakoś nie potrafię się zorganizować i zawsze coś innego zaprzątnie mi głowę...
Dziś jednak, po przeczytaniu kilku interesujących wpisów na Waszych blogach, choć nie mam takiej laleczki, postanowiłam, że pokażę inną, ale też sympatyczną lalkę z "odrzutu".

Oto dziewczę o szaro-niebieskich oczach, które swoje najlepsze lata ma już za sobą, niestety...


Kiedy do mnie trafiła miała tak skołtunione i przerzedzone włosy, że żal było patrzeć na puste dziurki wokół jej czółka... Obciachałam dziewczęciu marniutkie namiastki loków z postanowieniem, że dam jej nowe! Na domiar złego głowa się nie trzymała ciałka, bo miało ułamaną szyję - jak pech to na całej linii!
Czas płynął, panna z pewnością straciła już nadzieję, aż tu pewnego dnia trafiła w moje ręce peruka. Nie jest idealna, ale co tam! Przymierzyłam, uznałam, że może być, znalazłam sztywniackie ciałko z płaskimi stopami, założyłam odzienie sportowe, razem z butami i tak mam nową zawodniczkę!
Dziewczyna ma na imię Westley, ale tej panny z burzą loków wcale nie przypomina! Jest raczej chłopczycą, samo zobaczcie!







środa, 15 marca 2017

Dziewczyna z Brazylii

          Dziś kontynuacja pokazu nowych ubranek szydełkowych. 
Prezentuję sukienkę dla Grace.

 Jeśli ktoś woli obejrzeć zdjęcia i zapoznać się z opisem sukienki, to polecam drugi blog: LINK



niedziela, 12 marca 2017

Mój Rajski Ptaku, czyli: głupio mi, Cassandro!

          Uczyniłam na szydełku nowe ubranko dla Cassandry piłkarki.
Postanowiłam ją troszkę "udziewczynić" ( wiem, nie ma takiego wyrazu, bo słownik szaleje na czerwono! He, he)
Skutek mojego działania możecie zobaczyć poniżej i powiem Wam szczerze, że panna mnie zachwyciła!
Pomyśleć, że ją przygarnęłam, aby... wtajemniczeni wiedzą, o co chodzi :)))

 



Sukienka wyszła "taneczna", 
zwiewna i bardzo kolorowa! 
Taka właśnie miała być!
Zastosowałam cztery kolory kordonków, 
które - moim skromnym zdaniem - dziewczynie bardzo "spasowały"!











czwartek, 9 marca 2017

Wszystkiego najlepszego, Barbie!

          Jak można uczcić Urodziny Barbie? No jak?
Jest wiele sposobów. Na przykład można powiększyć grono posiadanych Barbioszek tym bardziej, jeśli nadarza się niezwykła okazja cenowa!
Tak też uczyniłam, kupując lalkę, której (przyznam się Wam szczerze) nie zamierzałam nabywać.
Trafiłam jednak na taką farciarską cenę, że głupotą byłoby nie skorzystać!
I tak oto przedstawiam Wam pannę, która uwielbia piłkę nożną!


Dziewczyna to "żywe srebro"! Jest wysportowana, zwinna, nie usiedzi nawet na chwilę! Urodzona sportsmenka! Futbol to jej żywioł!


wtorek, 7 marca 2017

To ja, Kobieta!

       

Jakie jesteśmy?
Na to pytanie każda musi odpowiedzieć sobie sama...
Świat się zmienia a my razem z nim.
Jesteśmy silniejsze, zaradniejsze, odważniejsze i bardziej konsekwentne w działaniu!
Musimy takie być!
Musimy też jednak czasem odpocząć i spojrzeć z dystansem na wszystko...







Może damy się zaprosić do Kabaretu? Posłuchamy muzyki, porozmawiamy...
Stolik już czeka...
Czemu akurat Kabaret?
Bo czyż życie nie jest Kabaretem?












sobota, 4 marca 2017

Ażurki na letni spacer

         Dziś pokażę dwie sukieneczki dla dziewczyn plus, które udało mi się skończyć kilka dni temu. Nie będę się zbytnio rozpisywać, bo czuję się okropnie, jestem chora i na dodatek musiałam wziąć L4, bo całkiem zaniemówiłam! Mam nadzieję, że szybko to minie...

Nie tracąc czasu - oto foto :-)