Kolekcja ubrań dla moich Barbie powiększyła się wczoraj o dwa płaszcze i czapki do kompletu.
Złamałam zasadę, aby nie kupować ubrań dla lalek, ale będąc u znajomej w małym sklepiku z zabawkami zobaczyłam płaszcz w odcieniu zieleni. Zaintrygował mnie tym bardziej, że był wykończony wokół kołnierza, rękawów i dołu płaszcza, dekoracyjną włóczką. Taką samą wykonana była czapka.
Skusiłam się i kupiłam. Po prostu!
|
Nikki II w nowym płaszczu |
Nie był drogi i dobrze, bo po dokładnym przyjrzeniu się w domu postanowiłam odpruć guziki ( ostatni był na samym dole płaszcza a zapięcie całości lądowało gdzieś na boku) i przyszyć metalowe, niewidoczne zapięcia.
Wg mnie zyskał na wyglądzie.
Drugi płaszczyk zrobiłam sama. Kolorystyka musiała być taka, jak włóczka znalaziona w domu.
Efekt mi się nawet podoba i bardzo chciałam zrobić lalkom sesję, ale jak na złość deszcz lał dzisiaj od samego rana i brak dobrego światła zniweczył moje plany.
Tak więc tylko na zachętę kilka portretów a całość postaram się pokazać przy najbliższej okazji. Może nawet jutro.
|
Nikki II |
|
Glam w zielonym płaszczu |
Teraz panny w moim komplecie:
|
Raquelle |
|
Glam w czapce |
|
Raquelle w nowym komplecie |
oj, chyba skuszę się na taką futerkową włóczkę ;D
OdpowiedzUsuńWłóczka jest fajna, lecz jeśli mogę coś poradzić, to należy używać grubych drutów lub szydełka, bo inaczej cały efekt włochatości się gubi. Mało z niej robiłam, Ty na pewno nabierzesz szybko wprawy i poradzisz sobie doskonale :-)
Usuń