W jednym z ostatnich pudeł leżała sobie ona...
Laleczką, która przeleżała prawie 7 lat w szafie (ale ten czas leci!) jest Brianee z serii 4-Ever Best Friends.
Brianee znalazłam w SH w maju 2013roku. To była pierwsza lalka, którą przytargałam do domu. Nie miała nic wspólnego z Barbioszkami, ale bardzo było mi jej żal... Wraz z nią przybyła jej przyjaciółka w trochę lepszym stanie, która już dawno znalazła nową Właścicielkę. Brianee została u mnie, bo była mocno okaleczona. Przede wszystkim brakowało jej dłoni. Były doczepiane, co - jak widać - nie było dobrym pomysłem producenta. Starty makijaż w niektórych miejscach i włosy w okropnym stanie!
Nie miałam na nią pomysłu, ale żal mi było dziewuszki, więc ciągle czekała...aż do wczoraj.
Bardzo podobają mi się jej oczy i dziecięca, słodka minka, więc nie namyślając się wiele obcięłam jej włosy do zera i założyłam perukę od ... Moxie Teenz :)))
Ubranka pożyczyłyśmy od Barbioszek, które są dla nich troszkę luźne a buciki podarował jej misio :)))
Nie przepraszam za ilość zdjęć ;-)
Szkoda je usunąć a na wszystkich wygląda tak słodko :)))
Peruka dobrze zdała egzamin i pomyślałam, że warto wypróbować jeszcze wigi od Livek!
Ta peruczka pochodzi od porcelanowego, niewielkiego lalka. Nie jest zbyt okazała, ale wprowadza pewną różnorodność, którą lubię i cenię.
Dziewuszka od początku miała w życiu niemałego pecha:
zgubiła gdzieś swoje ubranka i buciki, straciła koleżankę Sanę, z którą była sprzedawana a na dodatek dziecko, które się nią bawiło wcale o nią nie dbało...
Mam nadzieję, że wreszcie odzyskała radość lalkowego życia :-)
Gdyby jeszcze udało się zdobyć dla niej dłonie! Wtedy dopiero byłaby pełnia szczęścia!
Proszę, dajcie znać, gdybyście mieli na ten temat wiedzę :-)
Pozdrawiamy Was obie bardzo serdecznie i zapraszamy na kolejny wpis :)))
Pozdrawiamy Was obie bardzo serdecznie i zapraszamy na kolejny wpis :)))
Jaki słodziak :D
OdpowiedzUsuńDam znać jakby co?
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńi ja lubię te niunie ♥
UsuńBardzo Wam dziękuję, Dziewczyny i cieszę się z Waszej reakcji :-)
UsuńBędę wdzięczna, Ewuniu, gdybyś pamiętała i rozglądała się za dłońmi dla tej Małej.
A nuż się coś takiego trafi :)))
Pozdrawiam ♥
moją sympatię do tej serii potwierdza
Usuńilość dziewzątek w Szydełeczkowie 6:
http://szydeleczkowo3.blogspot.com/2019/08/teczowe-przedszkole.html
nie mam pojęcia, skąd wytrzasnąć dłonie :(
Śliczności, przesłodka :)Peruka Moxie Teenz wymiata !
OdpowiedzUsuńTeż myślę, że bardzo jej w niej do twarzy :)))
UsuńDzięki, Selinko, ślę serdeczności!
Mam sugestię: jeśli ma głowę na kulce, można by ją spróbować przeszczepić na takie ciałko, jak ta moja mała siwa chińska. Tylko trzeba się liczyć z tym, że będzie jaśniejsze od głowy.
OdpowiedzUsuńOj, podobało by mi się takie ciałko dla niej, ale nie jestem pewna, czy pasowałby zaczep.
UsuńGłowa jest w środku podobna jak u Barbie a ciałko ma też taki zaczep, jak u Barbioszki, ale dodatkowy, sztywny, cieniutki kołnierz, zaraz nad szyją. Muszę mocno docisnąć głowę, aby wsunął się do środka ... Element jest mocno stabilny, niestety i łatwo wysuwa się z głowy :-(
Ale bardzo Ci dziękuję za info i za podpowiedź :-)
Ciekawa dziewuszka.
OdpowiedzUsuńBardzo ładnie jej w długich włosach od Moxie.
Mam nadzieję, że coś uda się wymyślić z tymi dłońmi.
Też bym się bardzo ucieszyła, gdybym takie zdobyła :)))
UsuńMa fajne, kształtne i proporcjonalne ciałko, ale jeśli nie uda się nic zdziałać z rękami, trzeba będzie pomyśleć o jakimś nowym ciałku...może artykułowanym?
Zobaczymy, jak rozwinie się sytuacja :)))
Bardzo ładna laleczka mimo iż po przejściach :)
OdpowiedzUsuńPrawdę mówiąc chyba pierwszy raz taką widzę!
Z tego co znalazłam w sieci laleczki były produkowane przez MGA Entertainment w 2004r. Ładnie wydane, w różnych seriach. Każda miała inny kolor włosów i oczu. Była nawet laleczka o ciemnej karnacji. Wszystkie śliczne :-)
UsuńMoja jest bardzo "wybawiona", niestety...najbardziej żałuję, że brak jej dłoni...
To najsłodszy dzieciak, jaki widzę u Ciebie! Na pewno odzyskała tę lalkową radość życia, bo w jej oczach migoczą radosne iskierki! Najbardziej podoba mi się w tych krótkich włosach:))
OdpowiedzUsuńZapewne niedługo sprawisz jej nową garderobę szydełkowych kreacji.
Serdecznie pozdrawiam:))
Na razie Mała korzysta z ubranek dla Barbie w rozmiarze Plus Size, z czego bardzo się cieszę :-)
UsuńBardzo chciałabym uszyć jej coś ładnego...poczekamy, zobaczymy :)))
Z niej jest naprawdę śliczny Słodziak :)))
Pozdrawiam Cię, Małgosiu ♥
Urocze! Mam też taką pannicę!
OdpowiedzUsuńTo wiesz, ile ma w sobie słodyczy!
UsuńNie można się nie uśmiechnąć, patrząc na jej buzię :)))
Jest słodka! Fajne ma buciki!
OdpowiedzUsuńZ tymi dłońmi to trochę tak, jak u Edwarda Nożycorękiego - ona zgubiła, a jemu tata nie dążył zrobić, bo umarł. Śliczna jest i wcale Ci się nie dziwię, że ją przygarnęłaś :-)
OdpowiedzUsuńUroczy słodziak! Najbardziej podoba mi się w blond peruczce.
OdpowiedzUsuńMa niesamowicie słodziutki pyszczek, aż trudno się nie uśmiechnąć do zdjęć! Chyba też nie miałabym sumienia zostawić ją na pastwę losu... W barbioszkowych ciuszkach bardzo jej do twarzy :). Najbardziej chyba podoba mi się w pierwszej odsłonie, ale wszystkie są podobnie urocze ;).
OdpowiedzUsuńA może spróbować zrobić jej choćby prowizoryczne łapki z masy plastycznej? Pewnie trudno będzie dopasować kolor, ale możesz je pomalować a la rękawiczki...
Ciężkie lalkowe życie, a u Ciebie taka ciepła przystań :-)
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki za powrót dziewczynki do pełnej sprawności.
Urocza, podoba mi się zwłaszcza w drugiej peruce. Z tymi łapkami koniecznie trzeba coś wymyślić, bo zdecydowanie jest tego warta. :)
OdpowiedzUsuń