Uwielbia spacerować z psem Basterem, poznawać nowe miejsca, podziwiać wschody słońca i nie zauważyłam, aby kiedykolwiek się nudziła.
Ma pogodną, inteligentną, łagodną twarz.
Lubi ludzi, zwierzęta i przyrodę.
To zdecydowanie nie jest typ rozkapryszonej modelki, przeglądającej się w lustrze i leżącej całymi dniami na sofie...
Spacer nad Olzę i na czeską stronę nam wszystkim sprawia przyjemność.
Tyle zieleni, deptaków, w pobliżu rzeka, trasy rowerowe... Super!
Łąka po stronie polskiej...
Graniczna Olza...
Łąka po stronie czeskiej...
Od niedawna mamy...mikro-plażę, z czego najbardziej cieszą się chyba moje lalki i tylko czekają, kiedy je tam zabiorę z leżakami ... :)))
Lato, wakacje, słońce...
Tyle na dziś, Millicent przesyła uściski a ja ślę Wszystkim upalne, wakacyjne pozdrowienia :-)
Fabulous photos! And I love the sunglasses with the glitter in the frame-Happy Summer:@)
OdpowiedzUsuńDziękuję, Lynn :)))
UsuńOkulary też mi się podobają ;-)
Serdeczności!
Rzeczywiście cudna z niej panna <3
OdpowiedzUsuńa w Twoim fleszu rewelacyjnie wychodzi <3
Dziękuję, Ewo, pozdrawiam serdecznie :-)
UsuńCzekam na sesję plażową :D
OdpowiedzUsuń:)))
UsuńWspaniała sukieneczka, jeansowe rybaczki i pasiasta bluzeczka-podziwiam Twoje umiejętności krawieckie i robótkowe. I jak zawsze-jestem pod wrażeniem zdjęć.A panną kusisz jak nie wiem co... :)Czemu one nie tanieją !
OdpowiedzUsuńOj, zdecydowanie mogłyby potanieć, ale obawiam się, że z tym może być kłopot.
UsuńDlatego zdecydowałam się na Millicent i na Kena z kokiem od razu, nie czekając.
Bluzeczkę w paski, śliczną i wygodną oraz torbę plażową, panny dostały od Ewy z "Porcelanowych Lal" ale inne ubranka, łącznie z jeansami i sukienką, są moje ;-)
Pozdrawiam Selinko, serdecznie ♥
Od dawna mi się podoba, zwłaszcza w Twoich kreacjach, no i w Twoich historyjkach. Cieszę się już na zapowiedziane zdjęcia na plaży. Pozdrawiam serdecznie :)♥
OdpowiedzUsuńOby tylko pogoda dopisała, no i bardzo życzyłabym sobie, aby w tym czasie plaży nie odwiedzali wczasowicze z pobliskiego Campingu... Jeśli tak będzie, to będą i zdjęcia z plaży :)))
UsuńSerdeczności ♥
Wspaniała modelka. Cudną ma sukienkę.
OdpowiedzUsuńDziękuję Ci pięknie :-)
UsuńWyjątkowo urocza twarzyczka :0)
OdpowiedzUsuńPięknie prezentuje ubranka, ale zdecydowanie najładniej wygląda w sukienusi :0)
Pozdrawiam serdecznie
Miło mi bardzo, Moniko. Buzia tej blondyneczki jest nad wyraz udana :-)
UsuńOby takie laleczki powstawały częściej :)))
Milli cudnie się prezentuje na "wczasach" :)))
OdpowiedzUsuńOna jest "na wczasach", ja jeszcze nie...
UsuńOby pogoda w sierpniu dopisała :)))
Pozdrowionka :-)
Prześlicznie wygląda w Twoich kreacjach, szczególnie podoba mi się w "słonecznej" sukieneczce z ostatnich zdjęć. Co nie znaczy, że rybaczki i kolorowa bluzeczka jej nie pasują - są boskie! Dobrałaś jej też doskonałe kolczyki :).
OdpowiedzUsuńDzięki, Chiriann, miło, że ubranka Ci się podobają :)))
UsuńStarsze ubranka (mówię o sukience) też są fajne, ale zawsze bliższe sercu są nowe stroje...i nowe lalki, czyż nie? :)))
Świetna jest ta lalka!
OdpowiedzUsuńChyba nie wytrzymam i też taką kupię ;)
Cóż mam napisać...jest naprawdę fajna :)))
UsuńPozdrawiam serdecznie :-)
Beautiful! I see Millicent has grown comfortable in her new home!!! It is nice to see her explore the countryside of her new home. From the ripped jeans to the crochet dress, it is apparent that she can wear almost every fashion! I, too, love those sunglasses. But I absolutely LOVE that pretty (white into yellow) crochet dress you made for her as well!
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę, że tak dobrze odebrałaś moją Millicent :)))
UsuńTo bardzo ładna (i tak inna od wszystkich Millie) lalka. Fajnie się prezentuje w każdym ubranku, zarówno w sukieneczce, jak i w podartych jeansach :)))
Bardzo dziękuję za wizytę na moim blogu i miłe słowa komentarza :)))
Ja dalej jestem za tym, żeby nie prostować tych loków :)
OdpowiedzUsuńTa panna jest niepowtarzalna i ma świetne usta, że o włosach nie wspomnę. Bardzo podoba mi się sukienka z dwóch ostatnich zdjęć. Prostować loki? Nigdy!!!
OdpowiedzUsuńDziękuję za pochwałę szydełkowej sukienki :)))
UsuńW sprawie prostowania włosów coraz bardziej się łamię i już nie jestem taka pewna swojej decyzji :-)
lokowana ślicznotka w wyprostowanych
Usuńbyłaby zbyt powszechna, jak milion
innych - teraz intryguje na maksa...
Ale bym chciała być tam z Wami na takim spacerze. Olza i okolice wprost bajeczne. A i lalka bardzo wierci mi dziurę w głowie, bo ta twarzyczka wybitnie się udała. Na "zwykłe" Millie nie zwracam uwagi, ale ta jest śliczna!
OdpowiedzUsuńMiałam szczęście, bo twarz Millicent (kupionej przez internet - więc ryzyko było) jest naprawdę wyjątkowo ładna :)))
UsuńOwszem, dużo też zależy od ujęcia foto, ale i tak jestem z niej bardzo, bardzo zadowolona :)))
Z okolicy również :)))
Pozdrowienia!
Dziewczyna jest naprawdę piękna, a wspaniałe stroje jeszcze podkreślają jej urodę.
OdpowiedzUsuńW dodatku ma tak malownicze plenery do spacerowania - tylko pozazdrościć.
Dziękuję, Nano za taki miły komentarz :-)
UsuńZawsze mówiono, że urlop, wczasy, lato i słońce poprawiało koloryt skóry a człowiek stawał się zdrowszy i nabierał sił.
Tak samo chyba jest z lalkami ;-)
Serdeczności ♥
Millie pięknie wygląda w każdym stroju. A letnia pora wyraźnie jej służy, bo promienieje blaskiem.
OdpowiedzUsuńFotki, jak zawsze, fantastyczne.
Piękne zdjęcia! A słoneczna sukienka jest po prostu idealna dla tej uroczej panny. :)
OdpowiedzUsuńŚlicznotka :-)
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie :-)