Nie od razu zdecydowałam się na Millie, lecz obejrzane zdjęcia w sieci bardzo mnie zachęciły do jej zakupu.
Subtelna uroda, stonowany makijaż i ... burza loków zadecydowały, że kliknęłam KUP mimo, że bardzo bałam się rozczarowania krzywym "malunkiem".
W ciągu dwóch dni trzymałam w dłoniach moją Millicent i ani chwili nie żałowałam, że podjęłam to ryzyko.
Panna okazała się śliczną dziewczyną. Z całą stanowczością mogę powiedzieć, że fotografie nie oddają całej jej urody i wdzięku, na żywo wygląda jeszcze lepiej!
Mold Millie spowszedniał poprzez nadmiar niebieskookich lalek playline, ta jest jednak wyjątkowa 😍
Ma szczuplejszą twarz i delikatniejsze rysy.
No i przepiękny kolor włosów!
Nim okiełznam jej czuprynę (czytaj: rozprostuję loki) musiałam zrobić jej sesję. Na pamiątkę.
Do takich skrętów na pewno nie uda mi się już nigdy powrócić, więc trzeba się nimi nacieszyć😁😋
Choć to bardzo nowoczesna dziewczyna (oryginalny strój o tym świadczy, co nie znaczy, że mi się podoba...) ubrałam ją tym razem w długie suknie...
Na Wzgórzu Zamkowym...
Zmiana sukni nastąpiła w plenerze, pod czujnym okiem kamer monitorujących 😮😏
Zdjęcia w czarno-kolorowej sukni zrobiłam kilka dni później w Ustroniu-Jaszowcu.
Dziewczyna jest na ciałku tall mtm, co bardzo wydłuża dół powłóczystych sukni i tym samym całą sylwetkę.
Fajnie wygląda to na zdjęciach.
Obok zamieściłam zdjęcie wykonane pierwszego dnia i uważam, że w różu jej całkiem do twarzy😜😂
Cieszy mnie, że stawy tej panny są sztywne i trzyma pozy, w odróżnieniu od Kena z kokiem, któremu mocno "latają nogi", co chyba nie jest tylko niedociągnięciem u tego jednego chłopaka, ale i innych lalków BMR.
Pewnie z czasem blondyneczka zmieni swoje uczesanie, ale chcę nacieszyć oczy jej atrakcyjnym i oryginalnym wyglądem 😄
Tyle na dziś, serdecznie Was pozdrawiam i życzę dobrego, nowego tygodnia 😘😘😘
Jak zwykle wstępuję tu nacieszyć oczy pięknymi zdjęciami i nie jestem zawiedziona-wręcz przeciwnie ! Wspaniałe suknie-najbardziej urzekająca ta czarno-czerwona i w różowe kwiaty. Chciałabym umieć tak fachowo ustawiać lalki i ...odważyć się wreszcie na sesję w plenerze....
OdpowiedzUsuńSelinko, jak zwykle przybywasz z miłymi słowami komentarza, dziękuję Ci ogromnie. Bardzo cieszą mnie Twoje opinie, nie ukrywam :-)
UsuńLubię, kiedy na zdjęciach lalki wyglądają naturalnie, ale o tym już wiesz :)))
Wyjście w plener i dla mnie nie jest łatwe. Wybieram miejsca, gdzie rzadko ktoś spaceruje. Spróbuj, to wcale nie jest trudne a niesie ze sobą fajne przeżycia i zdjęcia wychodzą oryginalne :)))
Pozdrawiam Cię serdecznie ♥
Nie chcesz reklamować Kena? ja bym to zrobiła i już nie wkurzał by mnie.
OdpowiedzUsuńCzepnę się :) Czy ona nie ma za "dużo" pomalowane usta? Takie mam odczucie :(
Tyle :)
Przepiękne są fotki w plenerku i tej zjawiskowej czarno-kolorowej sukni <3 Cudo <3
Co do Kena - na pewno nie będę reklamować, bo widziałam takie same "wady" na YT u znanych kolekcjonerów. Może źle się wyraziłam, bo nogi mu "latają" jedynie w biodrach i to w pozycji, kiedy postawione są równolegle do siebie. Mimo tego defektu Kena można pozować całkiem sprawnie.
UsuńCo do Millie... dokładnie przyjrzałam się kilkunastu zdjęciom tej panny w sieci i mają dokładnie takie same, pełne usta, jak moja. Chyba taka ich uroda:)))
Jeśli zauważę nadmiar pomadki na zdjęciach z bliska i zaczną mnie drażnić w przyszłości, to pewnie coś z tym postaram się zrobić. Na razie taki wygląd blondynki mi pasuje.
Dziękuję za odwiedziny i komentarz.
Panna piękna!
OdpowiedzUsuńW każdej sukni wygląda rewelacyjnie, a Twoje zdjęcia to doskonale oddają.
Pozdrawiam.
Dziękuję Ci bardzo, pozdrowienia :-)
UsuńGratuluję nabytku! Świetne sukienki! Bardzo podoba mi się pierwsza i rozwiązanie góry w drugiej sukience!
OdpowiedzUsuńMiło mi bardzo, Manhamano :-)
UsuńDzięki za odwiedziny i komentarz :)))
Zdecydowanie w delikatnych różach jest jej najładniej ;0)
OdpowiedzUsuńOwszem, bardzo ładnie :-)
UsuńW twoich sukniach wygląda bajecznie.
OdpowiedzUsuńChociaż sama za moldem Millie nie przepadam, to muszę przyznać, że jest najładniejsza z całej gromady BMR. Spodobała mi się zwłaszcza w pierwszej sukience.
Bardzo dziękuję Ci, Nano :-)
UsuńWybrałam kilka różnorodnych sukien i to gust Widza decyduje, która najładniejsza :)))
W tej pierwszej sukni też bardzo mi się podoba :-)
A ja wciąż się nad nią zastanawiam ;) Nie ukrywam, że w swoim oryginalnym ubranku wiele traci!
OdpowiedzUsuńNaoglądałam się jej zdjęć na insta i tak za mną chodzi i chodzi biedna ;)
Ja zaryzykowałam i na pewno nie żałuję. Pasuje mi jej delikatny i inteligentny wyraz twarzy. Moim zdaniem na żywo wygląda jeszcze lepiej!
UsuńPozdrawiam i bardzo dziękuję za wpis :-)
Ach, piękna, piękna... Najbardziej podoba mi się chyba w tej czarnej sukni w kwiaty - wyjątkowo podkreśla jej delikatną urodę. :)
OdpowiedzUsuńMiałaś ją wcześniej i wiesz o czym piszesz... jest piękna!
UsuńPrzepiekna modelka <3 A sukienki dech zapiera <3 <3 <3
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję, Uleńko :-)
UsuńZrobiłaś jej wspaniałą sesję. Raz jeszcze sprawdziło się powiedzenie, że "ładnemu we wszystkim ładnie". Od subtelnego różu do czerni. :)
OdpowiedzUsuńWybór sukien nie był przypadkowy, bo chciałam sprawdzić, jak będzie jej do twarzy w różnej kolorystyce. Cieszę się, że zdjęcia modelki Ci się spodobały :-)
UsuńWydaje mi się, że usta też ma większe niż playline'owe Millie. I nie wiem, czemu się wszyscy uparli prostować te włosy.
OdpowiedzUsuńUsta ma większe, ale ich barwa jest delikatniejsza.
UsuńCóż, loczki są cieniuchne i łatwo się plączą. Jak przestaną mi się podobać, to pewnie je rozprostuję, bo zdjęcia z nową fryzurką na Pinter... widziałam obłędne :)))
Suknia "ala hiszpanka" boska:)) Też u mojej " lokowatej" myślę o prostowaniu - z jednej strony mi żal a z drugiej ciągle mi się plątaja:)
OdpowiedzUsuńU mnie to samo, choć pewnie jeszcze zaczekam z tym prostowaniem a co do sukni - dziękuję za miłą ocenę :)))
UsuńWow, ale suknie :-)
OdpowiedzUsuńTo jedna z tych lalek, których bym nie kupiła, gdybym nie zobaczyła jej na zdjęciach "ownerskich" i pewnie bym żałowała, bo jest piękna, a firmowe wizerunki zupełnie nie oddają jej sprawiedliwości. W Twoich kreacjach ta panna prezentuje się po prostu zniewalająco! Bardzo jej służą takie długie, powłóczyste suknie z wzorzystych tkanin oraz przepiękne, soczyście zielone plenery w tle. Cudo! Swojej też chciałam prostować włosy, ale chyba jednak pozostanę przy lokach - ta burza blondu ogromnie mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńSprawiłaś mi nie lada przyjemność swoim komentarzem. Podobnie, jak Ty, też przejrzałam zdjęcia w sieci i tylko fotografie, na których jest przebrana, skłoniły mnie do zakupu tej uroczej dziewczyny.
UsuńTrochę się dziwię (choć może jestem już z innej epoki) strojom, jakie noszą lalki BMR. Zarówno pierwsza, jak i druga seria...
Wow.... I can see why the Barbie dolls all want to come and live with you, Olla. In your hands, you transform them into glorious goddesses! When I am in the store, I do not see the same thing as you. But after you redress and photograph them, these beauties are almost unrecognizable...they are so beautiful. All 4 dresses are gorgeous, but the blue paisley gown is simply sensational!
OdpowiedzUsuńZachwycająca dziewczyna! Włosy ma cudowne, a w uszytych przez Ciebie sukienkach wygląda zjawiskowo!
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam:))