Na przekór pogodzie

          Dzisiejszy post jest na przekór pogodzie za oknem, która jest i ponura, i szara, i mglista, i dżdżysta. Ale mi się zrymowało.
Przegladając zdjęcia z poprzedniego miesiąca natrafiłam na fotki z Nikki i Glam w rolach głównych. Pamiętam, że było tego dnia ciepło i pięknie, i grzechem byłoby siedzieć w domu.
Stąd fotorelacja, na którą zapraszam:

Przed wyjściem zgodnie "podzieliły się" czerwonym kompletem, jedna wzięła bluzkę, druga spodniczkę.

Nikki to naprawdę śliczna dziewczyna, choć jej usta mogłyby mieć inny kolor. Nie jest to jednak dla mnie wielki problem. 

Ma wspaniałe włosy, z jaśniejszymi pasemkami, które pięknie się układają.

Obie uwielbiają słonko.

Choć do tej pory na pogodę raczej nie mogliśmy narzekać, dzisiejsza aura zupełnie nie ma świątecznego, beztroskiego charakteru. 

Czekam więc, na jej poprawę, trochę lalkując (co za fantastyczne słowo i ile znaczy!)

Tyle na dziś.

Bardzo dziękuję Wszystkim, którzy odwiedzają mój  blog.

Trzymajcie się zdrowo!

Pozdrawiam