Ciągle jestem na etapie uczenia się "sztuki krawieckiej" (to zbyt wyniośle powiedziane) raczej idzie mi to opornie, co nie zmienia faktu, że podzielę się z Wami moim "osiągnięciem"...ha ha.
Od razu przejdę do pokazania zdjęć.
Tkanina jest niezwykle delikatna, elastyczna, w pięknym kolorze ecru. Elementem stroju jest spódnica do ziemi, zebrana w pasie oraz ....pas materiału, który (po związaniu delikatnym sznureczkiem ozdobnym) wygląda jak bluzeczka.
Suknia (nazwałam ją "podszytą wiatrem) nie jest więc, niestety, trwała - co nie przeszkadza cieszyć oczy jej teraźniejszym widokiem!
Zapraszam na sesję, które nieuchronnie zmierzała ku tematowi "Panna młoda"...
Skromna, bez biżuterii i welonu ale za to z bukietem kwiatów.
Po zmianie fryzury...
Pana Młodego zagrał G.I.Joe który, jako jedyny facet w gromadzie nie miał wyjścia i musiał pełnić tę rolę.
Na ostatnim zdjęciu suknia zmieniła charakter na bardziej wieczorowy.
Usprawiedliwię się jednak tym, że nie potrafię "sprostać" zapięciom na plecach. Rzepy, które mam są zbyt grube i sztywne, guziczki dosyć skomplikowane...no nie wiem, może zatrzaski?
Muszę nad tym pomyśleć...a może Wy podzielicie się Waszymi doświadczeniami?
Bardzo proszę.
Tyle w dzisiejszym poście.
Dziękuję Wszystkim, którzy odwiedzają mój blog i Was pozdrawiam!
Ollu! ja używam tylko i wyłącznie zatrzasek - różnych - malutkich, małych i większych :)
OdpowiedzUsuńdo białych i jasnych tkanin - plastykowych przezroczystych a do ciemniejszych i czarnych - czarnych metalowych
/od zawsze/ rzepy są koszmarne, niszczą tkaniny i wyrywają kłaki lalkom !
Na pleckach lalki, przyszywam najpierw w pasie - bądź łączenia góry z dołem, potem na samej górze / karku/
a środek - no to tyle ile potrzeba - dwie bądź jedna - środkowa. To tyle moich rad :)))
Nikki i tak jest cudna nawet w czerni ;-)
Twoja biała suknia wyszła bardzo fajnie :))) Wiesz, że praktyka czyni mistrza :D
Serdecznie pozdrawiam :)
Dziękuję, Ewuś, też zauważyłam, że rzepy się nie nadają, przynajmniej te, które ja mam. Mam zatrzaski, więc mnie przekonałaś. Spróbuję je wykorzystać. Materiały są za cienkie na inne rozwiązania. Dzięki za podpowiedź i ślę pozdrowienia!
UsuńNie ma sprawy, służę pomocą :D
Usuńja widziałam też zapinanie na haftki. a sama jak robię to albo daję rzepy lub zatrzaski albo staram się szyć rzeczy wciągane, tak żeby nic nie było potrzebne :)
OdpowiedzUsuńWłaśnie, najlepiej byłoby, gdyby można wciągać takie ubranka, bez zapięć. Te elastyczne się da, więc może pozostanę na razie na tym etapie. Dziękuję za podpowiedź i pozdrawiam!
UsuńHello from Spain: awesome dress. Very elegant. Nikki is beautiful. Great pics. I like all the hairstyles. Keep in touch
OdpowiedzUsuńDziękuję, Marta. Fajnie, że zdjęcia i sukienka Ci się podobają. Pozdrawiam gorąco!
Usuńjaka piękna i powabna :) podziwiam za pomysłowość w szyciu :) nie ważne jak, liczy się efekt końcowy, a on powala :) piękne zdjęcia a modelka wdzięcznie pozuje :)
OdpowiedzUsuńBardzo mnie pocieszylaś, anaeska. Nikki to piękna modelka a zgodnie z zasadą "ładnemu we wszystkim ładnie" - to nawet moja suknia prezentuje się na niej całkiem w porządku. Fakt, liczy się końcowy efekt, który uchwycony przez aparat, może trwać o wiele dłużej niż w rzeczywistości. Pozdrawiam serdecznie!
UsuńPiękne, żurnalowe zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńJa też mam problemy i z małym formatem barbiowatych i z zapięciami . Rzepy są koszmarne:/ .
Ewa ma rację , zatrzaski najlepsze !! :)
W takim razie pozostanę przy zatrzaskach. Rzepy na oryginalnych ubrankach Mattel są delikatniejsze niż kupione przeze mnie w pasmanterii. Innych nie mieli. Dzięki za komplement "żurnalowy" i mocno Cię pozdrawiam!
UsuńHola, te quddo muy bien, se ve preciosa.
OdpowiedzUsuńBonitas fotos.
Me dio risa lo del novio improvisado.
G.I.Joe nie był raczej zadowolony z roli amanta, bo co innego ma w głowie, no ale cóż, tyle dziewczyn dookoła więc nie mógł odmówić! Pozdrawiam Cię serdecznie!
UsuńJa w ogóle nie umiem szyć i nawet nie próbuję się tego nauczyć ;)
OdpowiedzUsuńTwoje "osiągnięcie" jest szczytem moich marzeń także nie narzekaj bo wyszło na prawdę fajnie :)
Pozdrawiam ciepło!!
Dziękuję nina85, dla mnie to też osiągnięcie, możesz mi wierzyć. Dotychczas robiłam ubranka na szydełku ale materiały są takie piękne i delikatne, że nie mogłam się powstrzymać przed próbą krawiectwa...
UsuńPrzesyłam pozdrowienia!
Nikki prześlicznie wygląda w tej sukience. Bardzo do niej pasuje. :)
OdpowiedzUsuńJa też jestem bardzo niecierpliwa i nie przepadam za szyciem bardzo skomplikowanych ubranek. Zwykle robię coś prostego z "tubek". Ładnie wyglądają a nie są trudne do uszycia. ;)
Piękna sukienka. Zupełnie nie mam cierpliwości do szycia a efekt końcowy mnie nie zadowala często. Rzepy są upiorne, fajne są małe zatrzaski i haftki:)
OdpowiedzUsuńTwoje sukienki sama bym chętnie na sobie widziała:)