Anna w czerwieni :-)

Odnoszę wrażenie, że są lalki które fotografuje się z niezwykłą wprost przyjemnością i łatwością.

Pewnie zabrzmiało to troszkę nonszalancko, ale tak właśnie jest!

Nie chodzi tu wcale o urodę modelki (choć na pewno ma to znaczenie), ale o to "coś", co pozwala zachwycić się większością wykonanych zdjęć.

Taką właśnie dziewczyną o wyrazistej twarzy
i zdecydowanych kolorach jest Anna,
czyli Barbie nr 56 Style So Sweet na ciałku mtm.

Trudno uwierzyć, ale ta sesja miała odbyć się już parokrotnie wcześniej!
Okoliczności jednak nie sprzyjały i wymęczona, wymiętoszona dziewczyna wracała w torbie,
nie ujrzawszy nawet dziennego światła :-(

W końcu się udało i modelka zabłysnęła całą swoją krasą :)))

 

 

Dziewczyna jest rozpoznawalna dzięki fryzurce i charakterystycznym, karbowanym włosom.

Owszem, raz pozbyłyśmy się już gumki i próbowałyśmy innego uczesania, lecz załamania na włoskach są trwałe i bez potraktowania ich wrzątkiem by się nie obeszło. 

Nie chciałam jednak rezygnować z delikatnie falowanych pasemek i na razie powstrzymałam się od zmian.

Spacer nad Olzą to zawsze miły relaks :-)

Drewniana ława o oryginalnym kształcie zachęca do odpoczynku...

Ptak wygrzewający się pod krzaczkiem...

 Pozbawienie kolorów wcale nie ujmuje pannie urody!

                   
To cudne dziewczę dobrze wie, jak na siebie zwrócić uwagę ;-)

Tyle na dziś, Kochani :-)

Ślę serdeczności,