Taki właśnie, niespodziewany podarek przedświąteczny otrzymałam dzisiaj! A że nadarzyła się okazja i po wczorajszej fatalnej pogodzie ze śniegiem i mgłą dziś dzień przywitał nas przepięknym słoneczkiem - zaraz zrobiłam zdjęcia!
Jeszcze "ciepłe" ładuję na bloga i posyłam w świat! A co! Cieszę się ogromnie z otrzymanych prezentów!
Ewo z "Porcelanowych Lal"- jesteś kochana, choć nie wiem, jak Ci się odwdzięczę!
Drodzy moi, po pierwsze dostałam nową lalkę! Jest cudna, choć nie zgina kolan ani łokci!
Za to ma kibić modelki a twarz bóstwa!
Nie wiem, czy nie pomylę, ale panna ma na imię Grace.
Oto nowa dziewczyna! Jest piękna! Piękna i już! Choć musiałam coś popsuć, abym była z niej zadowolona w 100 procentach! Musiałam (Ewo wybacz), po prostu musiałam zmyć jej pomadkę z ust!
Oryginalna - w moim mniemaniu - była nie do przyjęcia! Przynajmniej dla mnie!
Teraz wygląda jak milion dolarów!
Grace przywiozła ze sobą całą walizkę ubrań! I to jakich ubrań!
Na pierwszy rzut idzie prześliczna sukieneczka w cudnych kolorach z ukośnym dekoltem! Ubranko, nie dość, że jest rewelacyjnie uszyte, to ma kapitalny wzór a dół obszyty jest, idealnie dobraną, ciemną, delikatną koroneczką.
Bardzo się też cieszę z białych bucików, które Grace przywiozła ze sobą!
Nie uwierzycie, ale to pierwsze białe buty dla Barbie, które zasiliły zestaw lalkowego obuwia!
Na dodatek są naprawdę śliczne!
Kolejnym strojem, który przyjechał razem z tą śliczną, ciemnoskórą dziewczyną, jest żółty topik
z sówką na przodzie (cudna jest!) oraz dopasowane wielobarwne legginsy z identyczną koroneczką u dołu, jaka jest doszyta do bluzeczki!
To jeszcze nie wszystko! Kolejny strój to przecudna, letnia sukieneczka (wyglądająca jak bluzeczka i spódniczka) uszyta z dwóch różnych tkanin! Nie mogę się nadziwić, jak dokładnie wszystko przylega, jak jest dopasowane! Mistrzowska robota!
Spójrzcie, czyż nie jest prześliczna?
Obłędny komplet w pepitkę zaproponowałam do przymierzenia mojej Mackie, która od dłuższego czasu czeka na swój powrót na bloga. Myślę, że wygląda w nim cudownie! Biało-czarny, ponadczasowy wzór na tkaninie, przeurocze koralikowe ozdoby na ramiączkach i patkach, imitujących kieszonki oraz subtelna koronka u dołu sukienki tworzą idealną całość!
Znakomitym rozwiązaniem jest tutaj żakiecik z tego samego materiału, zapinany na przeźroczyste zatrzaski a rolę guziczków pełnią czarne, połyskujące koraliki! Do tego szara, niewielka torebeczka.
Na poniższym zdjęciu Mackie prezentuje się w czarnych szpileczkach i z czarną kopertówką.
Wiosenne, radosne tulipany również znalazłam w paczce i bardzo, bardzo mnie ucieszyły :)))
Moi Drodzy, na koniec bonus! :)))
Ewa, jak to Ewa, zawsze dba o dziewczyny z największą starannością...
Tak było i tym razem. Grace przyjechała wyposażona w prześliczną bieliznę!
Musiałam ją pokazać, bo czarne koronkowe majteczki są tak dopasowane, że tylko jej pozazdrościć a na dodatek ozdobione są najmniejszą kokardką, jaką chyba widziałam :)))
Ewuniu kochana, rozpieszczasz moje lale a mnie przy okazji :-)
Bardzo, bardzo Ci dziękuję i muszę przyznać, że Grace to naprawdę śliczna lalka!
Będziemy w kontakcie mailowym :-)
Pozdrowienia dla Wszystkich, czytających moje posty :-)
Śliczne zdjęcia - miło popatrzeć :-) pozdrawiam cieplutko .d.
OdpowiedzUsuńDziękuję, domino.z, również Cię pozdrawiam :-)
UsuńPrzesliczna <3
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo, Urszulko. Dużo zdrówka życzę :)))
UsuńZawsze zastanawiam się, jak to jest szyć takie małe formy. Owszem, swego czasu również szyłam dla lalek moich córek, ale tak precyzyjnie uszytych to mogę obejrzeć u Ciebie. Piękne te ubranka! Podziwiam każde!
OdpowiedzUsuńZnakomity prezent od Ewy:))
Serdecznie pozdrawiam:))
PS- mam takie pytanie - jak doprowadzić do jakiegoś wyglądu włosy Barbie i innych tego typu lalek. Zdjęłam z pawlacza pudełko z tymi lalkami, którymi bawiły się moje dziewczyny, wszystkie mają jeden wielki kołtun. Rozczesywanie tego bez uszczerbku się nie da. Może są inne sposoby na to?
Bardzo się cieszę, że ubranka się podobają :-)
UsuńCo do rozczesywania włosów jest sporo rad w sieci, ale może zachęci Cię ten opis i zdjęcia:
http://venusinbox.blogspot.com/2013/12/tutorial-czesc-pierwsza-restauracja.html
Gorąco pozdrawiam i życzę cierpliwości przy renowacji lalek :-)
Dziękuję bardzo za namiary:))
UsuńOjej! Już ją wystawiłaś :D
OdpowiedzUsuńOlu, tylko Ty tak potrafisz pięknie pokazać i cudnie cieszyć się :)))))))))))))
Dobrze, że zmyłaś jej ten paskudny kolor pomadki :D
no ale tak żeby z gołymi cyckami?
Buziaki <3
Cieszę się, że brak oryginalnej szminki Cię nie zmartwił :-) Teraz jest cudna! Co do ostatniej uwagi...to i tak każdy patrzy na jej koronkowe majtki z kokardką!
UsuńSerdecznie pozdrawiam!
Ps. Napisałam Ci maila :)))
Komplet w pepitke jest fantastyczny! Reszta oczywiście też, ale do tego wzoru mam ogromną słabość :-) Mi kolor szminki u Grace się podoba, ale rozumiem potrzebę zmiany pod swój gust :-)
OdpowiedzUsuńGdybym nie widziała Grace/Mbili u Zbieraczki-Dziwaczki z usuniętą pomadką chyba bym się na to nie zdecydowała. Na Jej blogu wyglądała tak naturalnie i świeżo, że od razu podjęłam taką decyzję.
UsuńKomplet w pepitkę jest naprawdę uroczy :-)
Piękny prezent. Majteczki wymiatają. :)
OdpowiedzUsuńZgadzam się :)))
UsuńFaktycznie śliczna a pepitka obłędna:))
OdpowiedzUsuńŚliczna, poza tym ma taką łagodną twarz :-)
UsuńPepitka rewelacja!
Ta panna jest cudna. Bez pomadki zdecydowanie lepiej wygląda. :) No, a ciuszki i dodatki... Bajka... :) Ach, ta Ewa! :) ^_^ No, a majtuszki to w ogóle szał! :D
OdpowiedzUsuńSzałowe majtki to kropka nad "i". Zaskoczyła mnie Ewa niesamowicie! Panna jest świetna i ubranka też!
UsuńGrace hipnotyzuje nawet i ze szminką -
OdpowiedzUsuńale fakt, pewnym panienkom po prostu
lepiej saute - zwłaszcza ciemnoskórym :)
wspaniały gest Ewy ♥
cudnie, że teraz Twoje panienki mają jeszcze
więcej okazji do strojenia się - a Ty - do
sesji z Nimi, by nasze oczy rozweselać :)))
Aż oczy mi się roześmiały, kiedy zobaczyłam takie prezenty! To niezwykła uciecha robić zdjęcia takiej dziewczynie i tylu ubrankom!
UsuńPozdrawiam serdecznie!
Hello from Spain: congratulations on gifts. Great outfits. Fabulous photos. Keep in touch
OdpowiedzUsuńBardzo, bardzo dziękuję i ślę serdeczności!
UsuńPostąpiłaś słusznie, bez szminki wygląda subtelniej, można powiedzieć, że brak różu wydobywa jej naturalne piękno. Komplecik w pepitkę bardzo stylowy, a majtki to mistrzostwo świata :-)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że się ze mną zgadzasz! Dziewczyna jest młodziutka to i wyrazistej szminki jej wcale nie trzeba :)))
UsuńDziękuję ogromnie i pozdrawiam!
Bardzo elegancka z niej kobietka :)
OdpowiedzUsuńElegancka, ładna i z wielkim potencjałem foto, z czego się bardzo, bardzo cieszę!
UsuńGorąco pozdrawiam!
To już nareszcie wiem, jak ma na imię Mbili :):)
OdpowiedzUsuńInka jej zmyła pomadkę i ja zmyłam też . Ubranka śliczne jak zwykle od Ewy :)
Masz rację, Ewa ma już swoją renomę :-)
UsuńWłaśnie u Ciebie zobaczyłam Grace bez tej dziwnej szminki i bardzo mi się spodobała. Tak, że nie czekałam ani chwili i zmyłam pomadkę!
Właściwie nie wiem, skąd ta Grace...chyba przeczytałam na blogu Ewy...
Прекрасные куклы, прекрасная одежда, прекрасные фото!!!
OdpowiedzUsuńКружевное белье очень впечатлило, очень красиво!!!
Bardzo dziękuję Olgo. To ogromnie miłe, co piszesz :)))
UsuńPozdrawiam serdecznie!
Wow--how very fortunate you are to celebrate Christmas in March!!! Your newest doll is beautiful and I love all the gorgeous fashions she comes with as well. What a very nice gift!!!! I'm sure you will have many hours of sheer delight with this new doll! Very nice photos.
OdpowiedzUsuńRzeczywiście to bardzo miły podarunek! Cieszę się z niego jak dziecko :-)
UsuńUbranka są równie śliczne, jak Grace i już je przymierzam innym lalkom:)))
Pozdrawiam gorąco!