Mój kochany Aniele,
Wiem o Tobie niewiele...
Czasem toczysz ze mną małe wojny...
Czy niebieskie masz oczy?
Chodzisz spać po północy,
Kiedy słyszysz mój oddech spokojny?
Nie jest łatwą opieka
Nad błędami człowieka,
Kiedy umysł zaprząta wahanie...
Kręcisz głową, gdy błądzę.
Dajesz rękę, gdy sądzę,
Że już nic nie jest pomóc mi w stanie!
A gdy kiedyś przed progi
Przyjdzie kres mojej drogi,
Nie zostawiaj mnie ani na chwilę!
Bo choć błękit nas woła
I moc serc dookoła,
Pomóż chociaż przejść pierwszą milę...
Urocza ta sukienka, a czarne szpilki dodały jej elegancji. Zazdraszczam pomysłów.
OdpowiedzUsuńDzięki śliczne w imieniu mojej panny :-)
UsuńNareszcie się do czegoś Anioł przydał :)))
OdpowiedzUsuńSuper pomysł do sesji :D
Byłam ciekawa, czy go rozpoznasz :)))
UsuńJest świetny i na pewno nie raz pojawi się jeszcze na blogu :-)
Pozdrawiam Ewuś, serdecznie!
To czekam ... :D
UsuńŚliczny wiersz. Dobrze mieć Anioła Stróża. Wierzę, że każdy z nas ma swojego.
OdpowiedzUsuńPanna natomiast w tej sukni skojarzyła mi się jakoś tak walentynkowo. :)
Pierwszo - listopadowo nie znaczy smutnie...
UsuńTo dzień Wszystkich Świętych, radosny i ku pamięci..
Taki miał być i taki chciałabym, aby był...
Bardzo nietypowy wpis jak na dzisiejszą datę. :)
OdpowiedzUsuńSesja wyszła ślicznie. Sukienka Twojej panny jak zawsze mnie zachwyca i zgadzam się, że czarne szpilki to był strzał w dziesiątkę.
Bardzo mi miło, Kamelio :-)
UsuńPozdrawiam serdecznie i bardzo dziękuję za pozostawienie komentarza :)))
Piękny utwór i wspaniała sesja.:) Super, że przełamujesz stereotypy, a anioł jak najbardziej na czasie, brawo za odwagę.:) Nie obchodzę halloween, więc ty bardziej cieszy mnie stylizacja w bardziej rozsądną stronę.
OdpowiedzUsuńHalloween kojarzy mi się z teatralnym spektaklem i szczerze powiedziawszy podoba mi się jedynie, gdy go oglądam z boku...
UsuńDzisiejszy wpis potraktowałam trochę sentymentalnie i choć czerwona sukienka też nie jest "typowa", jeśli chodzi o datę, to było mi do niej bliżej niż do dyni :)))
Serdeczności :-)
Co za białowłosa piękność! <3
OdpowiedzUsuńNo i ta sukieneczka - skąd Ty ją wytrzasnęłaś? Jest przezacna, jedna z ładniejszych, jakie widziałam u lalek! ^^
Ta śliczna dziewczyna trafiła do mnie na sztywnym ciałku curvy. Była urocza, ale teraz uważam ją za piękną modelkę :-) Sukieneczka to właściwie spódniczka i bluzeczka uszyta z damskiej bluzki. Powstała już dość dawno temu, ale zgadzam się, materiał ładnie się układa a i deseń jest bardzo sympatyczny :)))
UsuńBardzo Ci dziękuję za miłe słowa komentarza i wizytę na moim blogu :)))
Śliczny wiersz. Piękna sukienka, pasuje do panny. :)
OdpowiedzUsuńDziękuję, Metko, ogromnie i ślę pozdrowienia :-)
UsuńBiałowłosa w takiej stylizacji
OdpowiedzUsuńzapada w pamięć na dłuuugo!!!
Mam nadzieję, że pozytywnie :)))
UsuńPozdrawiam gorąco!
(jeśli kiedykolwiek będziesz
OdpowiedzUsuńchciała pożegnać ciałka PLUS,
pamiętaj, proszę, o mnie - ja
każdą ilość i kolor przyjmę) ♥
Jeśli zdecyduję się ich pozbyć, jesteś pierwsza w kolejce :)))
UsuńCóż, post nie dość, ze lalkowy i piękny to jeszcze z przesłaniem. W grudniu pożegnałam dziadka, niedawno tatę. Takie posty szczególnie mnie wzruszają. Piękny. Uściski Oleńko.
OdpowiedzUsuńDni były bardzo wzruszające, więc tak mnie jakoś naszło...
UsuńWiem, ile boli utrata kochanej Osoby... kto tego nie przeżył, nie ma o tym pojęcia...
Bardzo Ci dziękuję za te słowa komentarza i również ślę uściski ♥
Po pierwsze: Bardzo piękny post....
OdpowiedzUsuńPo drugie: Właśnie rozgorzała dyskusja na Fb dotycząca moldu Skipper. No nie wiem, mnie się on w tej wersji baaardzo podoba.
Po trzecie: super sesja.
Pięknie dziękuję za taki przychylny komentarz. Miło mi, że panna Skipper w tej stylizacji Ci się spodobała :)))
UsuńRzadko odwiedzam Fb i nie jestem w temacie oceny twarzy Skipper, tą jednak uważam za bardzo udaną :)))
Dziękuję i ślę serdeczności!
Piękny post, do tego uzupełniony bardzo urokliwą sesją. Podobają mi się czerwone akcenty - przełamują ciepłem biel i ładnie z nią współgrają. A białowłosa śliczna jak zawsze :).
OdpowiedzUsuńOgromnie cieszą mnie Twoje słowa :-)
UsuńTemat i kolorystykę zasugerował, stojący na półce Anioł, panna pasowała do tejże koncepcji...tak się narodził ten post :-)
Zakochałam się w sukience :-)
OdpowiedzUsuńDziękuję, Annette ♥
UsuńPiekny wiersz, a sesja doskonale go uzupełnia. Panna wygląda niesamowicie w tej sukience.
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę, że post Ci się spodobał :)))
UsuńPięknie dziękuję za miłe słowa i pozdrawiam Cię gorąco!
Dwa aniołki!:)
OdpowiedzUsuńBuziaki:))
Dziękuję bardzo :)))
UsuńVery very pretty Olla.I love the dress which iw so pretty on this lovely lady and I love your angels. This is a short message because I am somewhere without a good internet connection.
OdpowiedzUsuńCieszy mnie bardzo Twój komentarz:-)
UsuńŚlę serdeczności!
Piękny wiersz. Daje nadzieję. Nie tę "matkę głupich", ale mądrą opiekunkę zmęczonych.
OdpowiedzUsuńPiekne zdjecia , cudna kreacja i wspanialy wiersz <3
OdpowiedzUsuń