Artykulacja Barbie Look oraz komplet błękitno-czarny.

          Kiedy zamieszkała u mnie Barbie Look nawet przez moment nie wahałam się, żeby obdarzyć ją ciałkiem artykułowanym. No cóż, wtedy wiązało się to z pozbawieniem ciałka innej lalki ( ale już to naprawiłam). Nie było mi nawet szkoda ślicznego (przyznam szczerze) szczupłego, oryginalnego body, bo kiedy lalka "zaznaje ruchu" - dla mnie jest jeszcze piękniejsza! Rozumiem kolekcjonerów, że kochają postawić model muzealny w pięknym ubranku i spoglądać na niego, ale dla mnie to za mało.
Lubię, kiedy Barbie pozują jak ludzie i na dodatek tak pięknie się prezentują...czyż nie?

          Ciałko, które otrzymała Barbie nie jest takie wychudzone, jak miała poprzednio, co według mnie, nawet dodaje jej wdzięku.
Na zdjęciach prezentuje komplet składający się z czarnej, dzianinowej bluzeczki z rękawkiem 3/4 oraz kontrastowej spodniczki w biało-błękitną krateczkę.

Spódniczka zapinana jest z boku na zatrzask. Guziczki służą tylko do dekoracji.

Bluzeczka wykonana jest z dzianiny, która (na szczęście) się nie strzępi i uniknęłam podwijania dekoltu i rękawów. Zapięcie jest na rzep, na całej długości pleców.

Dopełnieniem stroju jest beret, wykonany z tego samego materiału, co spódniczka.

Prezentowany komplet uszyłam sama, lecz sukieneczka, którą Barbie pokaże na kolejnych fotografiach, jest oryginalną kiecką Mattela. Bardzo mi się spodobała, mimo że jest pink!

Materiał pokryty jest leciutko brokatem.

Panna jest niezwykle wysportowana...

Fotografowanie Barbie Look sprawia mi wielką przyjemność. Jest piękna i fotogeniczna. Długie rzęsy w świetle lampy ocieniają jej niebieskie oczy i wtedy stają się granatowo-czarne...fajny efekt.

Zdjęć, na dzisiaj, chyba wystarczy.
Trwają przygotowania do zaprezentowania innej blondynki z rzęsami...
na której sesję zaproszę niedługo.
Wszystkiego dobrego wszystkim moim Gościom życzą panny Mattel
oraz ja