Bardzo Wam dziękuję za przemiłe słowa zawarte w komentarzach pod poprzednimi postami. Staram się odpowiadać na każdy wpis, lecz czasami robię to z kilkudniowym poślizgiem, za co przepraszam.
Wszystkie jednak czytam na bieżąco i ogromnie się z każdego cieszę!
Dziś proponuję spacer po Cieszynie argumentowany...przyrodą a właściwie tym, co aura "wyczynia" z naszą roślinnością.
Zaczął się sezon kwitnienia magnolii, a że Cieszyn chwali się ich "Szlakiem", wobec powyższego zapraszam zainteresowanych na przechadzkę :-)
Na trasie jest 10 punktów, gdzie rosną magnolie. Oczywiście jest w Cieszynie więcej pięknych, magnoliowych drzew, ale Szlak obejmuje właśnie tą dziesiątkę.
1. Plac Kościelny 8 – magnolia gwiaździsta w ogrodzie z neorenesansową XIX-wieczną willą przed ewangelickim Kościołem Jezusowym.
2. Plac Kościelny 4 – magnolia jest młodziutka, bo poprzednie, stare drzewo zachorowało, niestety.
Znajduje się ona przed budynkiem Parafii Ewangelickiej.
Na "szlaku" towarzyszyły nam dwie dziewczyny:
warkoczykowa panna od SMS-ów i Raquelka z grzywką.
Obie śliczne, uśmiechnięte i .... ubierające się u tej samej krawcowej :)))
Sukieneczki made by "Porcelanowe Lale".
Pozdrawiamy Cię Ewuniu z Wrocławia!
3. ul. Sienkiewicza 6 – dwa drzewa magnolii "Alexandrina" za pięknym kutym ogrodzeniem z inicjałami "A.M.", przy eklektycznej willi z okrągłą narożną basztą, budowniczego Alfonsa Mattera. W końcu XIX w. zabudował on tą część miasta zwaną Matterówką.
4. ul. Sienkiewicza 12 róg z ul. Miarki – rzadko spotykana magnolia Soulange’a (pośrednia) w ogrodzie przyległym do kamienicy licowanej żółtą glazurą, którą wybudowali na przełomie XIX i XX wieku cieszyńscy fabrykanci mebli Pohlnerowie.
Niestety nie zrobiłam pannom dużo zdjęć, trochę żałuję, bo się fajnie wystroiły.
Było dużo przechodniów oraz wycieczkowiczów, którzy też robili zdjęcia kwitnącym drzewom
i trudno było o ustronne, spokojne miejsce...
5. ul. 3 Maja 17 – drzewo magnolii gwiaździstej przed modernistyczna willą z lat 1920 zbudowana przez rodzinę Nohelów.
6. ul. 3 Maja 16 – drzewo magnolii "Alexandrina" przed secesyjnym domem należącym do Karla Czepela, w którym od 1910 r. prowadził prywatną Szkołę Handlową.
7. ul. 3 Maja 13 – młody okaz magnolii "Rustica Rubra" rosnący przy willi z lat 20-tych XX wieku.
Zauważcie, że na przechadzkę zaprosiłam starsze panny fashionistas a nie dziewczyny MTM, które zawróciły mi w głowie!
Muszę się przyznać, że na nowo odkrywam ich urok i urodę :)))
8. ul. Miarki 2 – widoczne od ul. 3 Maja drzewko bardzo rzadko spotykanej magnolii Lenné’go na tyłach modernistycznej willi nawiązującej swą architekturą do stylu marynistycznego.
9. ul. 3 Maja 10 – magnolia "Alexandrina" przed reprezentacyjną willą w stylu wiedeńskiej geometrycznej secesji, znanego cieszyńskiego budowniczego Roberta Lewaka. Nad głównym wejściem do willi z dorycką kolumną inicjały właściciela "R.L.", nad wejściem bocznym natomiast płaskorzeźba z atrybutami architekta.
10. Park Pokoju – trzy drzewka magnolii "Alexandrina" rosnące przy
orkiestronie. Park, w którym w 1779 r. podpisano tzw. Pokój Cieszyński,
został w 1931 r. zmodernizowany z okazji przeniesienia do Pałacu hr.
Larischów Muzeum Miejskiego.
Opisy zaczerpnęłam z Tej strony, zdjęcia zrobiłam sama :-)
Dziś mniej zdjęć lalek, czasami tak bywa.
Mam kilka pomysłów, gorzej z czasem w tym okresie przedświątecznym...
Mam nadzieję, że nie szalejecie ze sprzątaniem i zakupami, bo są sprawy ważne i ważniejsze... o czym pewnie sami wiecie :)))
🌷 Pozdrawiam serdecznie, do następnego kliknięcia 🌷
Napisałam długi komentarz i nie opublikował się:((
OdpowiedzUsuńPiszę ponownie, że też jestem zachwycona tymi pięknymi krzewami. Kiedy kwitną w naszym mieście, też jeżdżę w te miejsca, by zobaczyć ich piękno!
Porządki świąteczne ogarnęłam, ale z zakupami to raczej nie szaleję. Zależy czy będą goście, czy będziemy spędzać świąteczny czas sami. W końcu są ważniejsze sprawy, jak piszesz:)))
Lalki pewnie się nie obraziły, że tym razem ich urodę przyćmiły magnolie:))
Serdecznie pozdrawiam:))
Nie, nie obraziły się, bo kwiatami same były zauroczone :-)
UsuńDrzewa naprawdę są tak piękne, że warto pójść na ich poszukiwanie po mieście i nacieszyć oczy ich widokiem.
Dziękując za wizytę, życzę Ci Małgosiu spokojnych, wesołych Świąt :-)
Uwielbiam kwitnące magnolie, szkoda, że tak szybko przekwitają!
OdpowiedzUsuńMasz rację, wkrótce pozostaną po nich wspomnienia i zdjęcia :-)
UsuńPozdrawiam serdecznie!
Piękne te magnolie.nigdy nie byłam w Cieszynie,ale jak wiatr dobrze zawieje i mnie tam wzniesie to pójdę tym szlakiem.panienki też fajnie wyglądają.pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńPewnie w każdym mieście rosną te piękne, kwitnące drzewa, ale nie w każdym mieście mają swój własny Szlak :-)
UsuńDziękuję bardzo za komentarz i odwiedziny na blogu :-)
Pozdrawiam również Cię Olu - z Wrocławia :)))
OdpowiedzUsuńPrzepiękna sesja :)))
Dziękuję Ewuś i ślę serdeczności!
UsuńCudne, uwielbiam magnolie, ale przy moim domu nie chcą rosnąć. Miałam trzy, żadna się nie uchowała. :(
OdpowiedzUsuńMają swoje upodobania i pewnie dlatego...
UsuńRzeczywiście wyglądają bajecznie, kiedy kwitną :)))
Pozdrawiam gorąco!
Как красиво!!! У вас уже настоящая весна!!!
OdpowiedzUsuńJak piękne !!! Masz prawdziwą wiosnę !!!
O, tak! Mamy wiosnę :-)
UsuńDziękuję Olgo za wizytę i pozdrawiam Cię serdecznie!
Magnolie są imponujące, też lubię je focić :)
OdpowiedzUsuńCzasami mam wrażenie, że fotografie nimi pachną :-)
Usuńniesamowite kwiecia godne niejednej ramy!!!
OdpowiedzUsuń6 i 9 ze względu na towarzyszącą architekturę
wzbudziły me zainteresowanie - muszę poczytać
i o geometrycznej secesji i o Panu Czepelu :)
Nie jestem biegła w historii i architekturze i na pewno nie zaszkodziłoby mi poczytanie na ten temat :-)
UsuńWspaniałe, zadbane budynki upiększają drzewa... a może odwrotnie :)))
Fantasztikusan szép képek, imádom a babáidat.
OdpowiedzUsuńDziękuję Nőszirom, pozdrawiam Cię serdecznie!
UsuńCudne zdjecia <3 <3 Ja niestety tez ciagle z poslizgiem na moim blogu ale tak jak piszesz tez czytam na biezaco u siebie :) Buziaki <3
OdpowiedzUsuńDziękuję Uleńko, staram się być na bieżąco, ale dwa lub trzy dni powodują już takie zaległości, że nadrobienie wymaga kilku godzin!
UsuńPozdrawiam bardzo serdecznie!
Bardzo lubię magnolie. Są jak kobieta z klasą, mało dodatków, dużo wdzięku. Kiedy mieszkałam w Szczecinie, mogłam podziwiać te piękne drzewa każdej wiosny. A jest tam ich na prawdę wiele. Praktycznie wszędzie. I zawsze wtedy cierpiałam na katar. Aż wreszcie okazało się, że mam na magnolie alergię. Ups! Ale i tak posadziłam w swoim ogródku piękny, na razie jeszcze krzew, o ciemno-różowych kwiatach. A co mi tam. Trochę kataru w zamian za piękno. Warto.
OdpowiedzUsuńAlergia na magnolię - trochę kiepsko, choć może rzeczywiście warto trochę pocierpieć i napatrzeć się na ich piękno na cały rok...
UsuńDziękuję Ewo za odwiedziny i za pozostawienie miłych słów komentarza :-)
Preciosas las fotos,y las barbies.
OdpowiedzUsuńKisses
Dziękuję bardzo, Francis :-)
UsuńPozdrawiam!
Te drzewa cudownie uzupełniają architekturę :) Twoje panienki też wyglądają bardzo wiosennie w tych pastelowych kolorach :)
OdpowiedzUsuńTwoje stwierdzenie o architekturze jest zdecydowanie zgodne z prawdą!
UsuńPanienki dziękują za miłe słowa o ich wyglądzie :-)
Piękne są magnolie, to prawda !!! Dzięki za pokazanie kawałka Cieszyna i starej architektury !!:)
OdpowiedzUsuńMiło mi, Kasiu że tak uważasz i że spacer Ci się spodobał. Wiele jest magnolii w ogrodach, niektóre jeszcze piękniejsze, ale skoro Szlak obejmuje właśnie te, to pokazałam kolejno wszystkie takie, jakie są.
UsuńSerdeczności!
Bardzo dziękuję za przechadzkę:) Fajny taki szlak magnoliowy i wyobrażam sobie zapach:)
OdpowiedzUsuńBuziaki!:))
Kolory i zapach nadzwyczajne i niezapomniane :-)
UsuńPozdrowienia!
Jaki piękny wiosenny spacer :-) Życzę Ci Świąt radosnych, pełnych wiosny :-)
OdpowiedzUsuńBardzo fajny pomysł z tym szlakiem magnolii. Lalki co prawda ledwie mignęły przy okazji sesji, ale za to już po jednym zdjęciu zachwyciły wiosenną modą :)
OdpowiedzUsuńPrzy okazji życzę Ci Olu radosnych i pogodnych Świąt Wielkanocnych! :)
Dziękuję za zdjęcia nieznanej mi architektury. Obejrzałam z przyjemnością ;-) Okrągły, bajkowy obiekt, podziałał silnie na moją wyobraźnię.
OdpowiedzUsuńA co do magnolii... Mam do tych kwiatów wybitnie osobisty stosunek: od podstawówki Mama wplatała je w moje włosy w dniu rodzin. Kilka drzew rosło (i nadal jakieś rosną) na Pl. Trzech Krzyży, w centrum stolicy, krótki przystanek od mojego rodzinnego domu/mieszkania. Nadal bywam na tej trasie, ot chociażby wracając z pracy, czy od Babci. W tym roku magnolie zakwitły wyjątkowo wcześnie. Chyba nie przeczuły, że wiosna się wycofa... ;-)
OdpowiedzUsuń