Witajcie!
Staram się na bieżąco działać na wszystkich platformach, ale jest to dla mnie stanowczo zbyt czasochłonne i bywa, że spóźniam się z kolejnymi postami.
Instagram powoli staje się dla mnie dość ważnym polem do publikacji zdjęć z nowymi ubrankami (przede wszystkim, choć nie tylko), ale bloggera nie porzucę, bo mogę umieścić tu więcej informacji, więcej słów i więcej moich przemyśleń i wrażeń.
Czuję też do bloga sentyment, bo jest już ze mną od ponad 12 lat i mam tu udokumentowany cały dorobek mojego "lalkowego życia".
✵✵✵✵✵✵✵✵✵✵
Nie wiem, czy wiecie, ale prowadzę również drugiego bloga, gdzie
każdy post to opis jednego ubranka.
Przedstawiam je szybko, krótko i zwięźle - zresztą możecie sami zobaczyć klikając na zdjęcie poniżej:
Mam już tam sporą ilość skatalogowanych strojów dla lalek, ujętą w 4 Galerie.
Serdecznie zapraszam do ich obejrzenia 😊
✵✵✵✵✵✵✵✵✵✵
Ale, ale...chciałam pisać o czymś zupełnie innym a mianowicie o zielonym płaszczyku dla Tango oraz kolejnym szarym dla Białej Victorii i Divy...
Płaszczyk ten zrobiłam na drutach. Ma podwójne, biało-szare paseczki na dole i na rękawach, które ozdobiłam delikatnymi, haftowanymi gwiazdkami.
Subtelny, jasny haft imitujący gałązki umieściłam też na warkoczach wzdłuż zapięcia i na środku pleców.
Ubranko zapinane jest na haftki. Obszerny kaptur można założyć na głowę lub opuścić na plecy, spinając zatrzaskiem kołnierz pod brodą, który otula szyję modelki.
✵✵✵✵✵✵✵✵✵✵
Zakupiona niedawno futerkowa włóczka posłużyła tu do obszycia płaszczyka, przez co nabrał miłego, przyjemnego charakteru i sprawia wrażenie cieplejszego, niż jest w rzeczywistości. Na szczęście lalki nie odczuwają zimna, więc żadna z panien nie będzie narzekać na chłód :)
W komplecie z płaszczem powstała czapka z pomponem. Moim zdaniem pasuje dziewczynom i nie zsuwa się z włosów, co jest ważne podczas wykonywania zdjęć.
Najpierw płaszcz przymierzyła Biała Victoria, lecz później zamieniłam ją na Divę, która ma mocniejsze barwy i lepiej fotografuje się ją w pomieszczeniu, gdzie brakuje naturalnego światła.
Kochani, to wszystko, co przygotowałam na dziś. Dużo miejsca zajęła moja autopromocja, no ale czy nie chcemy się swoim hobby podzielić z całym światem?
Mam nadzieję, że ubranka Wam się spodobały i aby je obejrzeć również na filmiku, odwiedzicie moją stronę na Etsy lub na moim Instagramie.
Serdecznie zapraszam a na kolejny tydzień życzę dużo spokoju, dobrego humoru i zdrówka, oczywiście!.
Oba płaszczyki są rewelacyjne! Myślę, ze każda kobieta byłaby szczęśliwa mając taki, więc zazdroszczę Twoim lalkom.
OdpowiedzUsuńW Internecie jest coraz więcej miejsc gdzie można publikować różne rzeczy. Z jeden strony dobrze, ale z drugiej zajmuje to coraz więcej czasu.
Pozdrawiam Alina
Masz rację, to - jak dla mnie - bardzo czasochłonne i trochę wyczerpujące. Pisanie nie idzie mi na komórce zbyt szybko, nie mam wygodnego i przestronnego przeglądu tego, co napisałam a nie zawsze działam na komputerze, stąd świadomość, że innym idzie to na pewno lepiej i składniej.
UsuńBardzo się cieszę, że ubranka Ci się podobają. Dziękuję za odwiedziny i za pozostawienie miłego komentarza :-)
Mnie też oba płaszczyki podobają się ogromnie! Pierwszy jest mi bliższy kolorystycznie, ale drugi zachwyca puchatością 😊. Do Twojego katalogu zaglądam regularnie, by się pozachwycać!
OdpowiedzUsuńDziękuję Ci, Chiriann. Ogromnie mi miło, że zaglądasz na mój blog i zawsze zostawiasz komentarz i miłe słowa. Pozdrawiam Cię serdecznie i ślę uściski :)
UsuńAch Oleńko - prawdziwa uczta dla oczu!!! Cudne te płaszczyki, idealne na jesień i zimę; nawet nie śmiem wybierać między jednym a drugim - oba na pierwszym miejsu - złoty medal!
OdpowiedzUsuńKatalog to bardzo dobry pomysł, z przyjemnością zajrzę tam i zagoszczę na dłużej:))
Pozdrawiam serdecznie:)))
Dziękuję Małgosiu, sprawiłaś mi wielką frajdę tym komentarzem. Ogromnie się cieszę, że płaszczyki zyskały Twoją przychylność :-)
UsuńUściski, Kochana :)))
Działanie na różnych platformach pozwala dotrzeć do różnych grup odbiorców, bo kto inny zagląda na FB, a kto inny na Instagram czy TikTok. Płaszcze są cudowne - aż chciałoby się nimi otulić. Pozdrawiam :-)
OdpowiedzUsuńOlu, niezmiennie podziwiam Twe rękodzieła jako i sesje - masz swój styl, zawsze wiem, że to Twoje fotografie
OdpowiedzUsuńZ laptopem mi ostatnio nie po drodze - nawet teraz pisze z tele podobnie, gdy wrzucam posty na insta - więc rozumiem kłopoty natury technicznej (które ściągam niczym piorunochron w burzę)
OdpowiedzUsuńTango jest przepiękną modelką 💋💋💋
OdpowiedzUsuńMiętowy płaszczyk dla Tango skradł jak dla mnie cały post! Coś pięknego! Wszystkie Twoje ubrania są piękne i dopracowane, ale ten mnie po prostu zachwycił. *_*
OdpowiedzUsuńI ja mam sentyment do bloga. Choć czasami mam wrażenie, że już prawie nikt nie ma czasu tam zaglądać, to i tak to mój ulubiony kawałek Internetu.