Trafiłam ostatnio w SH na śliczny materiał, który pod postacią bluzeczki przywędrował do mnie, do domu.
Wyprany i pachnący czekał na dobre czasy... Nie miałam pojęcia co z niego uszyć a że nie chciałam go od razu popsuć, odczekałam dobre kilkanaście dni, niż chwyciłam za nożyce!
Z wykrojami jestem na bakier (choć przysięgam sobie, że się za to zabiorę!), więc metodą prób i błędów, która jakoś dotychczas się u mnie sprawdza, doprowadziłam do ostatecznego pokazu, na który Was zapraszam!
Zdjęć - oczywiście - mnóstwo :)))
Tkanina jest naprawdę świetna zarówno pod względem kolorystyki jak i gatunku.
Bardzo mi zależało aby Wam pokazać, jak materiał jest delikatny i ładnie się układa...mam nadzieję, że na zdjęciach jest to widoczne :-)
Strój składa się z bluzeczki na podszewce, zapinanej na zatrzaski na plecach oraz z dwuwarstwowej spódniczki, marszczonej dzięki gumce kapeluszowej.
Powstała ona z rękawów bluzki, które były ukośnie obcięte i falisto wykończone.
Stąd wzięło się rozcięcie z boku...
Zawsze doskonałym dodatkiem są kwiaty, które trzyma modelka :-)
Można je też fantazyjnie rozsypać wokół niej :)))
Sesję w domu poprzedziła jednak wczorajsza sesja plenerowa i stąd tytuł dzisiejszego posta.
Spójrzcie, jak fantastycznie rosną paprocie w Lasku Miejskim...
... a Marisa zdaje się tańczyć wśród soczystej zieleni!
Jeszcze kilka zdjęć na placu zabaw...
...i nad Młynówką...
To na dziś wszystko, kłaniamy się obie z Marisą i zapraszamy na kolejne spotkanie już wkrótce :-)
Zdjęcia w zieleni rewelacyjne. Jakie cudne drzewo znalazłaś! Marisa to "urodzona" modelka, ale bez utalentowanej projektantki i krawcowe, żadna modelka nic nie pokaże. Sukienka jest prześliczna, taka zwiewna i delikatna. Miłego weekendu! :)
OdpowiedzUsuńPodpisuję się pod słowami Szarej Sowy w 200%
UsuńTak miło, że macie takie odczucia :-) Starałam się bardzo nie zepsuć takiego ładnego materiału a przyznam, że niełatwo się z niego szyje.
UsuńZieleń zawsze fajnie komponuje się z modelką i nieważne czy ma na sobie modne dżinsy czy zwiewną suknię do ziemi :)))
Pozdrawiam serdecznie!
Marisa jest przepiękna ale ta sukienka ... ta sukienka sama pozuje niczym modelka i na różnych zdjęciach przybiera różne pozy, tzn kształty!!!:D Fantastyczna sesja!:))))
OdpowiedzUsuńBardzo spodobało mi się użyte przez Ciebie wyrażenie, że "sukienka sama pozuje niczym modelka"! Przepięknie to ujęłaś!
UsuńBardzo Ci dziękuję za tak miłe słowa :-)
Serdeczności!
Прекрасная фотосессия!!! Сказочные фото!!!
OdpowiedzUsuńDziękuję Olgo za miły komentarz i pozdrawiam Cię serdecznie!
UsuńMarisa to rzeczywiście wspaniała modelka.sukienka rewelacyjna,cudnie się układa.zdjęcia w plenerze piękne,super podkreśla urodę modelki i urok sukienki ta zieleń.pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńOgromnie dziękuję za powyższy komentarz :-)
UsuńCieszę się bardzo, że sesja Ci się spodobała :)))
Pozdrawiam serdecznie!
Wszystkie Twoje zdjęcia lalek sa fajne, :)
OdpowiedzUsuńDzięki Aniu :-)
UsuńUrzekła mnie tym tańcem wśród zieleni, tak jakby tańczyła flamenco:))Ma temperament Marisa:))
OdpowiedzUsuńCo do sukni, to rzeczywiście - utalentowana z Ciebie krawcowa - wspaniała kreacja! Ale jakżeby inaczej mogło być, jak takie cudowności powstają w Twoich rękach!
Sesja zarówno domowa, jak i w plenerze wspaniała!
Serdecznie pozdrawiam:))
Powiem Ci Małgosiu na ucho, że krawcowa ze mnie żadna, ale czasami coś mi się uda zrobić :))) Potem tylko wystarczy pokazać to, co się nadaje do przedstawienia a ukryć wszystko inne :-)
UsuńNiemniej Twoje słowa sprawiły mi wielką przyjemność, za co Ci bardzo dziękuję :-)
Pisałem już we wcześniejszym poście, ale bardzo się cieszę że zdobyłaś swoją Marisę!
OdpowiedzUsuńJej starsza koleżanka ją pozdrawia! Z wykrojami dla lalek mam podobnie. Wspaniały materiał! Suknia prezentuje się zachwycająco!
Twoja Sylwia (bo chyba tak nazwałeś swoją Marisę) była inspiracją do zdobycia mojej! Nie mogłam się napatrzeć na jej postać w Twoim obiektywie i zauroczyła mnie do tego stopnia, że rozpoczęłam poszukiwania... i jest, z czego się niezmiernie cieszę!
UsuńDziękuję za miłe słowa o sukni dziewczyny, materiał jest fajny i fajnie układa się na modelce :-)
Pozdrawiam!
♥ ach, Marisa wśród Paprociowego Lasu
OdpowiedzUsuńniczym Wiedząca Więcej niźli się sądzi...
...a może poszukuje perunowego kwiatu... kto to wie :-)
UsuńSerdeczności Ineczko :-)
Przepiękna jest ! I fotki też śliczne! :-)
OdpowiedzUsuńDziękuję Oleńko, pozdrawiam :-)
UsuńBardzo piękna ta sukienka :) takie materiały są na prawdę fajne i genialnie się prezentują :) ale szycie z nich już takie fajne nie jest :/
OdpowiedzUsuńZgadzam się z Tobą :-) Mimo, że tkanina jest lejąca jest też pofałdowana i trudno ją uformować...
UsuńJeśli jednak Ci się podoba suknia, tym bardziej mi miło :-)
Twoje zdjęcia niezmiennie mnie zachwycają. Marisa wygląda zjawiskowo w tej sukience. Jak Ty ustawiasz te lalki, że tak się Ciebie słuchają? Oj. Widzę, że muszę się jeszcze sporo nauczyć. Sukienka tez piękna. Lekka i delikatna. Cudownie:)
OdpowiedzUsuńNie uważam się za znawcę, ale powiem, że ze stu zrobionych zdjęć jedynie kilka nadaje się do obróbki. Na większości Marisa wypada blado i wcale nie pozuje jak modelka :-(
UsuńTe od razu odrzucam i kasuję. Jednak są ujęcia, może nie idealne, ale ja uznaję za możliwe do pokazania i wtedy możecie je obejrzeć na blogu. Cieszę się, że powyższe fotografie zyskały Twoje uznanie :-)
Pozdrawiam Cię serdecznie!
Piękna , profesjonalna sesja !!!! Sukieneczka też śliczna !!! :)
OdpowiedzUsuńBuziaki :):)
Bardzo dziękuję za pochlebną opinię :-)
UsuńZdaję sobie sprawę, że nie jest to profesjonalna sesja, ale staram się jak mogę i ogromnie mi miło czytać takie komentarze, jak Twój Kasieńko :-)
Serdeczności!
Ta sesja w domu niemalże ślubna - zwłaszcza ujęcia z bukietem i to z rozsypanymi kwiatami. Jestem pełna podziwu dla Twoich umiejętności krawieckich.
OdpowiedzUsuńCzęsto wkładam w dłonie modelek bukiety kwiatów bo, moim zdaniem, super to wygląda. Zdjęcie nabiera elegancji i szyku. Nieważne, czy trzyma go kobieta w długiej, wytwornej sukni czy Barbie z kucykami w "ogrodowej" sukieneczce :-)
UsuńCieszą mnie bardzo Twoje słowa i dziękuję za odwiedziny i komentarz :-)
Suknię uszyłaś jej fantastyczną. Tylko pogratulować. I rzeczywiście widać, że materiał ciekawy i świetnie się układa. Zdjęcia wyszły kapitalnie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :*
Witam Cię Marille, cieszę się bardzo, że Ci się podoba sesja, sukienka i zdjęcia.
UsuńRównież pozdrawiam Cię serdecznie :-)
Piękna kreacja i romantycznie się zrobiło. Najbardziej mnie zakręciły te foty na mchu i w paprociach. Świetnie dobrałaś Marisie obuwie, a i kwiaty też jak najbardziej trafione.
OdpowiedzUsuńBuziaki!:))
Dziękuję za miłe słowa. Miałam wątpliwości co do butów i paska, ale o dziwo brąz okazał się całkiem, całkiem... :-)
UsuńPaprocie "na żywo" wyglądają jeszcze lepiej i okazalej!
Pozdrawiam i bardzo dziękuję za wpis :-)
Zapchany dysk zawarczał, słysząc hasło "mnóstwo zdjęć". Ale chyba sam był ciekaw sesji, skoro cierpliwe pozwolił mi nasycić TAKIMI kadrami i TAKĄ lalką, zmęczone oczy ;-)
OdpowiedzUsuńW pierwszej chwili myślałam, że Twój komputer się zbuntował, ale doczytałam, że w efekcie mogłaś obejrzeć wszystkie (a jest ich niemało) zdjęcia. Cieszę się bardzo, że sesja Ci się spodobała. Sprawiłaś mi nie lada przyjemność swoim komentarzem :-)
UsuńCudna kiecka a w parze z kwiatkami zjawiskowo:)
OdpowiedzUsuńMoje panny i kwiaty to zawsze (w moim mniemaniu) fajne zestawienie Przyjemnie mi, że też odnosisz takie wrażenie :-)
UsuńSerdeczności Ashoka!
Well, first of all, I LOVE the doll you've chosen to dress. The gown you designed is so lovely and romantic and this doll wears it so well! As usual, your photography is so beautiful. A gorgeous doll, stunning gown photographed in a lovely setting!!!
OdpowiedzUsuń