Za jednym zamachem, z wielkiego rozpędu, poczyniłam dwa ubranka dla moich dziewczyn.
Pierwszym z nich jest:
suto marszczona spódniczka
z dodatkową halką koronkową.
Halka jest wykonana na szydełku i od bioder do samego dołu tu klasyczne koronki! Więc się bardzo przyłożyłam, jak widzicie :)))
Tereska do spódniczki założyła białą bluzeczkę, również szydełkową a białe buciki nad kostki dopełniają strój.
Drugim strojem dla dziewczyn, może ciut skromniejszym, ale też przeznaczonym na wybitny upał,
jest letnia sukieneczka na ramiączkach.
Ma zakładany przód wraz z krzyżującymi się na plecach szeleczkami.
Długość zaś sięga kolan modelki. Obniżony stan podkreślony jest paseczkiem z niebieską klamerką.
Oto obie dziewczyny w nowych ubraniach.
🌞 🌞 🌞 🌞 🌞
Zabraliśmy dziewczyny na spacer,
nad Olzę.
Kamienie, które widoczne są po lewej stronie to dno rzeki,
jednak wody jest stosunkowo mało
i nurt nie zdołał zakryć całego koryta.
Nagle na kamieniach ukazał się młody koziorożec!
Stanął przed Tereską na wyciągnięcie ręki!
Niestety nie postał zbyt długo, bo za chwilę odskoczył w bok i zniknął za kamieniami i głazami...
🌞 🌞 🌞 🌞 🌞
Blondyneczka z niebieskimi oczami - Millie - to urodzona optymistka!
Odkąd ją znam, zawsze się uśmiecha i wszystkim poprawia humor!
Dziewczyny, podobnie jak i my, poczuły się wkrótce zmęczone.
My usiedliśmy na ławce a one na trawce :)))
Ale mi się zrymowało, ha, ha :-)
Dwugodzinne przebywanie nad szumiącą rzeką to dopiero wypoczynek!
Cóż, obowiązki jednak czekały i trzeba było wracać...
Panny upierały się, że pójdą na piechotę, ale pewnie jeszcze byśmy byli w drodze,
więc zapakowałam je do torby i do domu!
🌞 🌞 🌞 🌞 🌞
To wszystko na dziś.
Panny w kwiecistych, łąkowych sukienkach paradują nadal po mieszkaniu, więc chyba im się ubranka spodobały..... a Wam?
Ślę serdeczności i życzę miłego popołudnia i wieczoru,
Qué bonitos los vestidos de flores,me encantan!!!
OdpowiedzUsuńBesitoss
Bardzo się cieszę, Francis, że sukieneczki Ci się spodobały :-)
UsuńDziękuję za pozostawienie miłego komentarza.
Pozdrawiam serdecznie!
Piękne te kreacje i cudne fotki :D
OdpowiedzUsuńUrzekła mnie tkanina w tak drobne kwiatuszki :D
Pozdrawiam gorąco :)))
Tak, Ewuniu, materiał jest naprawdę świetny! Drapnęłam tą bluzeczkę w SH nawet nie patrząc specjalnie, co to jest! W dotyku miły i wygląda jak tkany! Jestem bardzo zadowolona a już z faktu, że Ci się spodobały nowe ubranka, to już całkiem :))) Wielkie dzięki za odwiedziny :-)
UsuńPozdrawiam Cię serdecznie!
Tereska ma cudowną spódnicę!! Sama z chęcią bym taką ubrała :)
OdpowiedzUsuńPamiętam, że koronkowe halki wystające spod kwiecistych spódnic były kiedyś ( w zamierzchłych czasach, ha, ha) bardzo modne i często noszone! Stylizacja delikatna i dziewczęca.
UsuńDziękuję Ci bardzo za odwiedziny na moim blogu i ślę serdeczności :-)
Śliczne stroje na ślicznych pannach w ślicznej scenerii.nic dodać, nic ująć.
OdpowiedzUsuńSkoro tak ślicznie skomentowałaś moje panny, sesję i stroje, to bardzo Ci dziękuję i gorąco pozdrawiam :-)
UsuńШикарная фотосессия!!! Прекрасная прогулка, прекрасные пейзажи!!!
OdpowiedzUsuńDziękuję Co Olgo za miły komentarz :-)
UsuńPozdrowienia gorące!
Jestem pod ogromnym wrażeniem obu kreacji, ale pierwsze miejsce przyznałabym jednak tej, w której występuje Teresa. Podziwiam te drobniutkie, misterne koroneczki. Zachwycające!
OdpowiedzUsuńWitaj eunice na moim blogu :-) Ogromnie się cieszę, że stroje dziewczyn Ci się podobają. Spódnica Tereski wymagała więcej pracy i na dodatek wyszła trochę folkowo. Zawsze jednak taki styl mi się podobał, więc i z efektu, trochę nieskromnie powiem, że jestem zadowolona.
UsuńJeśli też tak uważasz, tym bardziej mi miło :)))
Serdeczności!
Mi też się spodobały! I nie tylko ubranka, ale cała sesja!
OdpowiedzUsuńI jak tak oglądam u Ciebie te śliczności, to mam wielką ochotę znowu chwycić za szydełko i dziergać dla "swoich panien" te misterne koroneczki:)) Na drutach mam sweter dla córci, ale chyba córcia mi wybaczy, jak przerywnikiem będzie kolejna kreacja dla Jej imienniczki:))
Serdecznie pozdrawiam:))
Ten komentarz został usunięty przez autora.
UsuńI wydziergałam bzowy komplecik dla Barbie:)) Dzięki Tobie! Zarwałam noc, skończyłam rano - ekspresowe tempo:))
UsuńMałgosiu, cieszy mnie niezmiernie, że moje robótki były bodźcem do tworzenia ubranek dla, mieszkającej u Ciebie, Barbioszki :))) Nie zwlekałam z odwiedzinami na Twoim blogu i jestem pod wrażeniem pięknego kompleciku! Jest zachwycający i wykonałaś go naprawdę ekspresowo!
UsuńPozdrawiam Cię gorąco!
Napiszę woow.
OdpowiedzUsuńzachwycił mnie Twój blog.
chyba tutaj na dłużej pozostanę
pozdrawiam.
W takim razie dziękuję i serdecznie zapraszam :-)
Usuńpiękne te Twoje kwiatki :) a ten śliczny koszyczek z kwiatkami też sama zrobiłaś? cudne zdjęcia jak zawsze :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Akrimeks. Tak, ten koszyczek też zrobiłam dla lalek w komplecie z letnim kapeluszem. Wykorzystałam stary, damski kapelusz przeciwsłoneczny i trochę taśma była zbyt szeroka, bo koszyczek wyszedł taki kanciasty...
UsuńCóż, fotografuję co mam :)))
Pozdrawiam i bardzo dziękuję za wizytę :)))
Piękne plenery, piękne dziewczyny, a jednak to co najbardziej mnie zachwyca, to Twoje kreacje. Często wyobrażam sobie prawdziwe dziewczyny ubrane w Twoje stroje, wszyscy na ulicy by się za nimi oglądali. Masz niesamowity dar tworzenia przepięknych, romantycznych modeli. A w dodatku potrafisz to pokazać na zdjęciach. :)
OdpowiedzUsuńBardzo przyjemnie czytać takie komentarze :-) Ogromnie Ci dziękuję za pochwały. Niektóre stroje rzeczywiście mogłyby służyć ludziom, ale z pewnością musiałyby być dokładniej i mocniej uszyte. Moje czasem trzymają się na fastrydze ;-)
UsuńChciałabym umieć pięknie szyć, ale chyba brakuje mi cierpliwości :)))
Pozdrawiam Cię serdecznie!
Uwielbiam Twoje zdjęcia. Lalki są piękne z tych ubrań :-)
OdpowiedzUsuńMe encantan tus fotos. Las muñecas están preciosas con estas ropas :-)
A ja uwielbiam czytać takie komentarze :-)
UsuńPozdrowienia z Polski!
Zawsze kochałam Barbie, twoje są przepiękne :)
OdpowiedzUsuńWitam Cię, Pliszko na moim blogu. Sprawiłaś mi wielką przyjemność swoimi odwiedzinami i komentarzem :-)
UsuńŚlę serdeczności!
Ach te kwiaty- aż czuć że przyszła wiosna:)
OdpowiedzUsuńTeż tak uważam :-)
UsuńDziękuję Ci, Besu za wizytę i pozdrawiam serdecznie!
Jakie piekne te kreacje <3 Niby ten sam material ale zupelnie innaczej sie prezentuja :) Pozdrowienia :)
OdpowiedzUsuńCzasem się dziwię, jakie są efekty szycia z tego samego materiału. Wszystko zależy od fasonu. Powstają wtedy zupełnie różne stroje :)))
UsuńDziękuję Uleńko za wizytę i pozdrawiam Cię serdecznie!
I Ciebie te wszystkie panny maja "prawdziwe życie". Taki właściciel to chyba marzenie każdej lalki :) wszystkie wychuchane i pięknie ubrane aż miło popatrzeć :)
OdpowiedzUsuńStaram się, aby moje lalki miały ...wygodę :-) Może to zabrzmi śmiesznie, ale lubię kiedy są ładnie ubrane, mają pełny strój i siedzą wygodnie na kanapach i fotelikach.
UsuńSkoro to widać na zdjęciach, tym mi przyjemniej :-)
Dziękuję bardzo za miły komentarz :-)
Obie kreacje są świetne, ale mnie uwodzi szczególnie połączenie kwiatków i białych elementów zrobionych szydełkiem. Według mnie panny prezentują się fantastycznie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :*
Bardzo mi miło czytać takie słowa :-)
UsuńBarwna spódnica z białą halką dają świetny kontrast i przez to odnosi się najlepsze wrażenie :-)
Pozdrawiam Cię Marille i dziękuję za wpis :-)
zauroczyło mnie połączenie kwitnących sukienek
OdpowiedzUsuńz bijącą po oczach jasnością koszyka - cudo!!!
Dziękuję Ci Ineczko, koszyk rzeczywiście daje po oczach w kontraście z zielenią i materiałem spódnicy :-)
UsuńMiło mi, że Ci się podoba :)))
I love their clothes, just in time for summer :)
OdpowiedzUsuńHugs
Marisa
Bardzo Ci dziękuję za miły komentarz i odwiedziny na moim blogu :-)
UsuńSerdeczności!
Cudo te zdjecia w plenerze! Wreszcie wiosna, wreszcie zieleń i kwiaty - tylko korzystać tego co oferuje natura.
OdpowiedzUsuńSukienusie prześliczne, uwielbiam takie kobiece klimaty, sama jestem fanką takich sukienek i moja letnia garderoba obfituje wręcz we wzorzyste, kolorowe sukienki w człowieczej skali :)
Śliczne ubranka a haleczka zalotnie wyglądająca spod spódniczki - cud, miód i maliny :) Toż to cieniuśkie szydełeczko musiało być, by taki delikatny wzór powstał :D Podziwiam :D
OdpowiedzUsuńZdecydowanie mi się spodobały kwieciste ubranka i zdjęcia domowe i plenerowe. Z koziorożcem wyszło romantycznie:)
OdpowiedzUsuńCiuszek Tereski powalił mnie na kolana! Boski <3
OdpowiedzUsuńBardzo fajnie opisane. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuń