(reroot...a jakże)
Zrobiłam parę fotek, bo z tymi krótszymi włoskami bardziej mi się spodobała. Usta ma nadal bez koloru, bo tak właściwie sama dotąd nie wiedziałam, co z tą panną zrobię...
Fatalne dziś światło i zdjęcia wyszły takie sobie.
Oto efekt:
Zmiana fryzury odmienia nie tylko kobietę ale także lalkę...
Zapraszam na następne posty.
olla123
Hello from Spain: thanks for your visit to my blog dedicated to Barbies. Your collection is fabulous. I really like your Steffi . Nice pictures. I already did a follower of your blog. Keep in touch
OdpowiedzUsuńWitaj Marta, bardzo dziękuję za miłe słowa. Ja z pewnością będę często odwiedzać Twój blog, bo jest super. Pozdrowienia z Polski!
OdpowiedzUsuńNice to meet you and your blog. Congratulations for the great handmade clothes in crochet. I invite you to follow my blog and some clothes that I also do. http://rosesvioletsandpink.blogspot.pt/
OdpowiedzUsuńWitaj Emma, jak miło, że mnie odwiedziłaś! Dziękuję za opinie na temat moich prac i cieszę się, że Ci się podobają. Oczywiście będę częstym gościem na Twoim blogu, bo zdjęcia są tam piękne! Pozdrawiam!
UsuńHola, desde Mexico, ya te sigo como patymod_04, espero puedas visitar mis blogs: unabarbieencasa.blogspot.com y masqueunabarbie.blogspot.com. yo tambien tengo a stefy, creo que copiare el look que le has hecho, la tuya se ve genial, hasta pronto.
OdpowiedzUsuńWitaj lindaivette montes de oca ! Bardzo się cieszę, że jesteś u mnie. Obejrzałam Twoje blogi i są fantastyczne. Często do Ciebie zajrzę. Do zobaczenia!
Usuńmam wrażenie, że stefa lepiej wygląda nie tylko w nowej fryzurze, ale wogóle w czym na głowie - świetnie jej w tym berecie, a w innym poście jako siostra czerwonego kapturka wygląda całkiem inaczej - tak słodko :)
OdpowiedzUsuńTeż mam takie skojarzenia, włosy ma sztywne i mocno przylegają... Zachęciłaś mnie do zrobienia fotek w innych nakryciach głowy...pozdrawiam Cię Akrimeks.
Usuń