niedziela, 28 sierpnia 2022

Millicent BMR i Mackie "Holiday 2005"...

Nie miałam ostatnio chęci na pisanie postów ani na fotografowanie. Każde wejście do pokoju z lalkami spotykało się z dostrzegalnym niezadowoleniem z ich strony.

Millie, która dostała już dość dawno nową suknię, wyczekująco spoglądała mi w oczy, czekając, aż przyjdzie mi ochota na focenie.

Sukienka, którą jej uszyłam jest lekka i delikatna. Subtelnie przeźroczysta i ładnie się układa. 

Początkowy projekt, który tli mi się w głowie przeważnie zostaje ostro skorygowany poprzez brak umiejętności w szyciu albo nieodpowiedni rodzaj tkaniny i w rezultacie powstaje zupełnie inne ubranko, niż zakładałam. 

Czy to źle, czy to dobrze to do końca nie wiem, ale w tym przypadku, ubrana w nowy strój Millie, bardzo mi przypadła do gustu. 

 

 

 

Nim jednak podjęłam decyzję o sesji, przyszła mi na myśl inna dziewczyna, która do mnie dotarła od Selinki. (Wielkie dzięki, Asiu). Oczywiście swoje odstała w kolejce do zdjęć, ale w końcu znalazłam dla niej body mtm i wyszukałam zwiewną suknię w kolorze podobnym do jej pięknych oczu. W oryginale miała przepiękną, bogatą, strojną kreację z szarfą. Dziś zaprezentuje skromniejszą, za to bardziej zwiewną suknię w kolorach rafy koralowej 😋

Mackie zawsze mi się podobały. Kojarzyły mi się zawsze z elegancją i klasą. Ta dziewczyna również taką jest. Ma obłędnie długie, delikatne, jasne jak len, włosy. Do tego piękny, wyrazisty makijaż i subtelny pieprzyk obok ust. Wygląda doskonale. 









Obie dziewczyny naprawdę dobrze ze mną współpracowały, pewnie zadowolone, że zdecydowałam się na sesję😉. Mam nadzieję, że nie zanudziłam Was ilością zdjęć, ale lubię portretować lalki i myślę, że one też to lubią 😋😊

Kochani, to wszystko na dziś, życzę Wam zdrówka i pomyślności  😘😘😘 



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz