Podczas spaceru wokół jeziora minęliśmy kilku wędkarzy, którzy - o dziwo - mieli w podbierakach i siatkach kilka ciekawych sztuk!
Znaleźliśmy jednak ciekawy, spokojny punkt, gdzie My Scenki z rozkoszą się rozlokowały.
Było to wykonane na wzór autobusowego przystanku miejsce, wybitnie przeznaczone do łowienia ryb. Bardzo wygodne, doskonałe do sesji 😊
Dziewczyny przez kilka miesięcy siedziały cichutko na kanapie, czekając cierpliwie na swoją "zdjęciową" kolejkę, więc postanowiłam Wam je przypomnieć 😉
NIA z grzywką.
Śliczna blondyneczka.
Nie można się w niej nie zakochać :-)
Każdy, nawet najlżejszy powiew wiatru muskał jej delikatne włosy i roztrzepywał po twarzy i ubraniu, pozostawiając w uroczym nieładzie.
CHELSEA - to panna, od której zaczęła się moja przygoda z tą serią lalek.
Zobaczyłam ją na zdjęciu portalu ogłoszeniowego i bez mrugnięcia okiem zaprosiłam do siebie. Nie żałowałam mimo uszkodzonego czubka noska.
Nie dopatrujcie się jednak, bo od czego program graficzny...)
Jej oczy są niesamowite, duże wyraziste, piękne i jakby trochę smutne...
Trzecia My Scenka to KENNEDY, blondi o niebieskich oczach z tęczą kolorów na powiekach :-)
Cudna brunetka o gęstych, pięknych włosach to DELANCEY.
Uroczy pieprzyk na jej lewym policzku to znak rozpoznawczy.
I pomyśleć, że znalazła sobie u mnie miejsce zupełnie przypadkiem, jako dodatek do Chelsea.
Miała ułamaną szyję, co mnie zupełnie nie zraziło, bo i tak podarowałam jej ciałko artykułowane.
Chyba jest zadowolona, bo pozuje świetnie i wreszcie nic nie ogranicza jej ruchów!
Pobyt w znanych kurortach na pewno jest ciekawy, ale to dzikie, jakby zapomniane miejsce daje spokój, odpoczynek i odprężenie...
Takich widoków, gamy zapachów wody i igliwia oraz odgłosów lasu nie spotyka się zbyt często.
Lubimy to miejsce, lubimy tam przebywać i tak samo pokochały go moje lalki :-)
W czasie, kiedy na ławkach nie ma wędkarzy i spacerowiczów, miejscem starają się zawładnąć kaczki!
Lalki z tej serii uważam za udane i śliczne. Cieszę się, że je mam i choć "barbiowa" miłość jest silna, to one zawsze znajdą miejsce na półce w moim lalkowym "mikroświecie".
Pozdrawiam serdecznie,
Kellemes kirándulás lehetett, szép helyen. A lányok szemmel láthatóan jól érezték magutat. Mindig szívesen nézegetem a képeidet.
OdpowiedzUsuńŚliczna sesja! Bardzo lubię oglądać Twoje panny na łonie przyrody, a Scenki nie pojawiają się często. Chyba dobrze się nad wodą bawiły :)
OdpowiedzUsuńŚwietna sesja, a panny piękne i super ubrane.
OdpowiedzUsuńKrajobraz rewelacyjny.
Urokliwe miejsce i fotogeniczne panny. :) Zawsze uważałam, że mają trochę zbyt krzykliwą urodę, ale na twoich zdjęciach wyszły ślicznie, zwłaszcza Delancey.
OdpowiedzUsuńPrzecudna sesja a Scenki mnie zachwycily <3 <3 Serdecznosci :)
OdpowiedzUsuńŚliczna sesja. Panienki bardzo kolorowe, ale jezioro wygląda już sennie - jesiennie. Kaczuchy śliczne. :)
OdpowiedzUsuńPozdrowionka.:)
Miałam kiedyś Chelsea, trzeba przyznać, że fotogeniczna była.
OdpowiedzUsuńJak nie przepadam za scenkami to Twoje panny wybitnie mi sie spodobały - wyglądają jak nastolatki, łapiące ostatnie chwile wakacji ;-)
OdpowiedzUsuńo jakie urocze panny
OdpowiedzUsuńWspaniałe zdjęcia z Barbie My Scene. Lubię je wszystkie, a także jeden z grzywką, bardzo ładne! Cieszę się, powiedzieć o transplantacji głowy, więc jest to możliwe do zmiany ciała! Śliczne zdjęcia lalek i kaczki:-)!
OdpowiedzUsuńPrzepiękne fotki w cudnym plenerze porobiłaś :D
OdpowiedzUsuńchoć ewidentnie Scenki to nie moja bajka :)
Olu masz zaległość jedną :P
... i sama nie wiem dlaczego nie lubię Scenek?
UsuńKolejna piękna sesja w pięknych okolicznościach przyrody, o urodzie modelek nie mówiąc :-)
OdpowiedzUsuńAkurat te panienki to nie moja bajka, ale Ty potrafisz je pięknie pokazać na zdjęciach. :)
OdpowiedzUsuńPiękne, co jedna to piękniejsza.
OdpowiedzUsuńŚliczne zdjęcia. Dziewczyny wyglądają tak naturalnie jak żywe.
OdpowiedzUsuńHa ha ha!!! I feel the same way as you regarding the My Scene ladies. I was given three (in pretty bad shape.) I cleaned them up with the intent of giving them away as I did not love their faces. Little by little I became attached to them. I changed their makeup a little and gave them new hairstyles. I liked them more. But I see you have given your ladies articulated bodies and I really love how your girls look! If I can find bodies I may do the same thing! How lucky those dolls made your acquaintance because now they will be very stylishly dressed!!! Absolutely beautiful photos as usual!
OdpowiedzUsuńteż lubię scenki!
OdpowiedzUsuńa odkąd ujrzałam
uśmiechnięte MS -
jeszcze bardziej
Je polubiłam :)
Faktycznie - w swoim spojrzeniu mają owe rozmarzenie, tajemnicę i niezwykłą 'mowę' oczu.Piękne marzycielki!
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam:))