Ostatnia z moich eskapad w czeluście sklepu SH zakończyła się przytarganiem do domu niecodziennego przedmiotu. Jestem ogólnie "zakręcona" na wszystko, co oscyluje wokół Barbie i po dostrzeżeniu na półce czegoś, co przypominało strój dla lalki, łapnęłam owo zjawisko i wsunęłam do koszyka. Cacko okazało się najprawdopodobniej ozdobnym flakonikiem na perfumy, lecz jego wygląd był dla mnie zupełnie zaskakujący!
Oto, w prawie całej krasie (choć bez zakrętki) moja zdobycz:
Zachwyciło mnie w tym bibelocie praktycznie wszystko: od cudnych, mieniących się materiałów, misternych kwiatuszków, zdobiących suknię, lamówek, koralików, haleczek aż po estetyczny, delikatnie udekorowany stojaczek, przypominający gipsowy odlew.
Dosyć słów, czas na foto:
Shudehill to marka upominków, o których można więcej przeczytać na TEJ stronie.
Projekty zaskakują moją wyobraźnię, są nieprawdopodobne i pięknie wykonane, o czym miałam okazję sama się przekonać...
Gdyby jednak ktoś miał informację na temat brakującego elementu zamykającego flakonik- bardzo proszę o wskazówki, bo bardzo mnie intryguje, jaki posiadał kształt...
Pozdrawiam bardzo serdecznie Wszystkich, zaglądających na mój blog
Σε ευχαριστώ φίλη μου για την επίσκεψη και το ευγενικό σου σχόλιο το εκτιμώ πολύ!!!!Θα έρχομαι και εγώ συχνά και ελπίζω να έχουμε μια όμορφη επικοινωνία!!!!Φιλιά!!!
OdpowiedzUsuńBardzo serdecznie Cię witam na moim blogu! Cieszę się, że będziemy w kontakcie! Pozdrawiam!
UsuńHello from Spain: very original ... I had not seen before. Keep in touch
OdpowiedzUsuńJa też zobaczyłam to pierwszy raz w życiu i bardzo mi się spodobało. Pozdrawiam gorąco!
UsuńBardzo ciekawy ten flakonik, w pierwszym momencie myślałam, że to sukieneczka na stojaku :) A nie dałoby się jej odczepić i przerobić na strój dla Barbie? :) pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńJa pomyślałam podobnie choć kostium jest mocno przyklejony do flakonika. Trochę się boję, że go zniszczę. Muszę jeszcze się zastanowić, co z nim zrobię. Oczami wyobraźni już widzę w nim moją pannę...
UsuńPozdrawiam serdecznie!
O genialne:)
OdpowiedzUsuńW oryginale jest jeszcze ładniejszy! Pozdrawiam serdecznie!
UsuńPrzepiękna zdobycz. Zawsze jak się nie da zdjęć może posłużyć do jakiejś aranżacji.
OdpowiedzUsuńAle ja w innej sprawie. Mój ostatni post jest o Czerwonokapturkowatych, czy mogę umieścić linka do Twojej Stefki - Czerwonego Kapturka?
Ależ oczywiście! Będzie mi bardzo miło! Pozdrawiam serdecznie!
UsuńTeż mi się podoba :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Również pozdrawiam bardzo serdecznie!
UsuńA to ciekawe! A sukieneczkę da się zdjąć? Może jakaś lalka by w nią weszła ;-)
OdpowiedzUsuńNiestety, nie da się zdjąć. Jest na stałe, mocno przyklejona....szkoda...
UsuńPrześliczne cudeńko. Nigdy nie widziałam takiego flakonika. :)
OdpowiedzUsuńRzeczywiście, ładny i ciekawy :-)
Usuńsliczne znalezisko!!! pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńDziękuję, musiałam kupić, nie mogłam przejść obojętnie :-)
UsuńHola, qué gran hallazgo. Disfrutalo mucho.
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo i pozdrawiam!
Usuńintrygująca zdobycz - może flakonik zwieńczała zgrabna
OdpowiedzUsuńgłówka z misternie upiętymi lokami...
Też by mi się taka marzyła...
Usuń