Dzień za dniem tak ucieka (o godzinach nie wspomnę), że nawet się nie obejrzę a tu już wieczór. Owszem, mam sporo zajęć związanych zarówno z pracą jak i z moją pasją: lalkami i oczywiście tworzeniem dla nich ubrań 😊😊😊
Zakręciłam się na nich trochę, bo chciałabym umieścić w moim skromnym sklepiku Etsy jeszcze kilka ciekawych projektów, aby potencjalny obserwator miał przynajmniej na czym zawiesić wzrok ;-)
Dlatego kilka dni temu w jednej z ofert ukazał się ten komplecik:
Wykonany oczywiście na szydełku z kordonka o grubości 50. Pierwszy raz od dłuższego czasu podjęłam się robótki w tym kolorze. Wymagał ode mnie pracy przy dziennym świetle.
Jest to zestaw składający się z trzech części: bluzeczki na ramiączkach, rozkloszowanej spódnicy i majteczek.
Tym razem zapięcie zrobiłam z przodu bluzeczki, bo uznałam guziczki za wystarczająco dekoracyjne, więc po co je ukrywać 😉
Kiedy skończyłam spódnicę i założyłam ją modelce, to nie spodobało mi się, że lekko (a może i trochę więcej, niż lekko) prześwituje.
Aby Tango nie czuła się niekomfortowo postanowiłam uszydełkować dla niej majteczki z tego samego kordonka.
To był chyba dobry pomysł 😀
Sesja z Tango w roli głównej okazała się trudniejsza, niż myślałam. W pełnym słońcu zdjęć nie można było robić a miejsce, które wybrałam nie pozwalało na pełną ekspozycję zarówno urody dziewczyny, jak i szczegółów koronkowego ubranka.
Dlatego bardzo serdecznie zachęcam, choć jedynie z ciekawości, obejrzyjcie filmik na Etsy, gdzie można dostrzec elementarne szczegóły robótki.
Prowadzi tam link:
Tyle na dziś, Kochani.
Zawsze miło mi gościć każdego z Was na moim blogu, Instagramie, Fb czy na Etsy 😊💗
Ps. Ostatnio zauważyłam, że niektóre komentarze czekały na moderację mimo, że dotyczyły osób, które mają konto na Google i wcześniej nie było z tym problemu. Wybaczcie zatem, że odpowiedzi ukazały się z opóźnieniem. Postaram się to na bieżąco kontrolować, aby zapobiec takiej sytuacji w przyszłości.
Życzę Wszystkim dobrego weekendu i spokojnego, nowego tygodnia. No i zdrówka, jak zawsze!
Misterny komplet Olu, podziwiam jak zdolne i sprawne masz ręce. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńDziękuję Ci bardzo, to wielka dla mnie przyjemność czytać takie słowa :)))
UsuńBardzo elegancki komplecik, Twoje koronkowe cuda wyglądają równie dobrze w jasnych kolorach jak i w ciemniejszych!
OdpowiedzUsuńA z czasem dzieje się coś strasznego, nie mogę się oprzeć wrażeniu, że im jestem starsza, tym mniej go mam i nie wystarcza go już na nic dosłownie :(. Nie pamiętam, kiedy ostatnio miałam go na tyle, by zasiąść do szycia dla lalek (którychkolwiek)...
Kiedyś nie dowierzałam, gdy słyszałam od znajomej, że na emeryturce to już zupełnie brakuje czasu. Myślałam sobie: jak to możliwe? A jednak coś w tym jest, bo choć niby można spokojnie dzień zaplanować, to jakoś czas przecieka przez palce...
UsuńObyś znalazła czas na swoje hobby i na swoje przyjemności, Chiriann.
Życzę Ci tego z całego serca :)))
cudowne kreacje i piękne zdjęcia!
OdpowiedzUsuńBardzo Ci dziękuję, Gosiu i ślę serdeczności :)
UsuńPodziwiam Twoją cierpliwość do dziergania takich maleństw i precyzję wykonania - komplet jest piękny, jego kolor również.
OdpowiedzUsuńBlogger już od jakiegoś czasu miesza w komentarzach i na przykład te pożądane od czasu do czasu wrzuca do spamu, a prawdziwy spam przepuszcza. Zdarza mu się też twierdzić, że nie jestem zalogowana, gdy chcę dodać u kogoś komentarz, choć zalogowana zawsze jestem i nie jest to kwestia konkretnych blogów, zdarza się to raz na jednym, raz na drugim - dziś na przykład mam tak u Ciebie i komentarz piszę na smartfonie, bo na urządzeniach mobilnych tego problemu nie ma.
W kwestii poczucia czasu - dla dwulatka rok jest połową życia, dla mnie jego 1/46 i stąd to pojawiające się z wiekiem poczucie coraz szybciej upływajacego czasu.
Pozdrawiam 🙂
Masz słuszność w kwestii logowania. Mam z tym kłopoty, kiedy korzystam z mojej przeglądarki i za nic nie chce mnie zalogować! Kiedy korzystam z innej ten problem pojawia się znacznie rzadziej i zupełnie nie wiem, gdzie tkwi problem. Jest to uciążliwe i denerwujące, kiedy chce się odpowiedzieć na umieszczony komentarz.
UsuńPoczucie czasu...i tu się muszę zgodzić, bo jest to wytłumaczone bardzo matematycznie i prosto :) Ma to swój sens i swoje uzasadnienie.
Dziękuję Ci, Annette;-) za komentarz, miłe słowa o szydełkowym ubranku i za odwiedziny na moim blogu.
Pozdrawiam bardzo serdecznie :)))
Niezmiennie zachwyca mnie Twój talent do szydełkowania. Ślicznie!
OdpowiedzUsuńUwielbiam Twoje koronki; komplet przepiekny i dobrze, że guziczki wyeksponowałaś na przodzie bluzeczki. Zdecydowanie wolę dziergać z jasnych kolorów kordonków, ciemniejsze wykańczają i moje oczy i moją cierpliwość - taaak, tylko w świetle dziennym można z nich coś wydziergać. Jak seksownie wygląda modelka w tej kreacji!
OdpowiedzUsuń