Dlatego powstały te barwne bluzeczki, które dość fajnie prezentują się na pannach plus size i pasują do różnych kombinacji modowych.
Zamiast słów i opisów - zdjęcia.
A jest ich całe mnóstwo!
Pierwsza bluzeczka w czerwieni. Szydełkowanie rozpoczęłam od góry, mocno poszerzając robótkę. Potem otwory na ręce i praca aż do dołu. Bluzeczki są sexy, nie sięgają talii, leciutko odkrywają brzuszek.
Uwielbiam takie prace, które nie wymagają przeplatania i ukrywania końcówek nitek.
Wzory koniakowskie (które często wplatam w sukienki) mają ich aż nadto, za to...efekt jest nieporównywalny 😉
Coś za coś, zawsze tak mówię 😊
Druga bluzeczka w kolorze zielonym. Przyznaję, rzadko zdarza mi się stworzyć ubranka w tym kolorze, ale ten kordonek wybitnie mi się spodobał i naprawdę robi się z niego wyśmienicie!
Truskaweczka z chęcią założyła tę bluzeczkę, przymierzając do niej zarówno spódnicę dżinsową, jak i czarne szorty.
Oczywiście nie mogło zabraknąć bluzeczki białej, którą od razu ubrała Barbie Extra (u mnie jeszcze bezimienna, tym bardziej, że przemalowałam jej usta na czerwone, bo poprzednie miała nie do przyjęcia!) Uwielbiam ją za dłuuuugie włosy w pięknym kolorze. To fajna, urocza i sympatyczna dziewczyna.
Bluzeczki są zapinane na plecach. Czasem przyszywam zwykłe zatrzaski plastikowe a czasami guziczki i to w złotym kolorze! Taka odmiana 😄
Bardzo mi się spodobała w tej nowej fryzurce tym bardziej, że włosy są świetne, przepięknie się rozczesują, nie "pamiętają" śladów po gumce (co mnie zawsze wkurza 😏)
I jest przy tym wszystkim ŚLICZNA!
Jej zadedykowałam tę szaro-niebieską bluzeczkę.
Oczywiście zapraszam też do mojego sklepu na platformie Etsy, gdzie można nabyć te bluzeczki w przystępnej cenie 6 euro za sztukę 😊
Oto link:
Mam nadzieję, że ubranka Wam się spodobały.
Który kolor bluzeczki spodobałby się Twojej lalce? 😉😀😍💚💙💗
To wszystko na dziś i do następnego kliknięcia!
Ślę serdeczności i - jak zawsze - życzę Wszystkim zdrówka!
Prześliczne bluzeczki. Pozdrawiam serdecznie Olu.
OdpowiedzUsuńDziękuję Ci bardzo i cieszę się, że ubranka Ci przypadły do gustu 🥰. Serdeczności 😘
UsuńUrocze bluzeczki, gdyby nie kolor, nie byłabym w stanie wybrać najładniejszej, bo wszystkie są śliczne i takie misterne! A tak wygrywa szaro-niebieska :).
OdpowiedzUsuńJa też lubię ten szaro-niebieski kolor, inne są dla mnie zbyt intensywne, jednak podejrzewam, że lalkom to nie będzie przeszkadzać ;-)
UsuńPozdrawiam gorąco, Chiriann :)
pięknie im!!! Świetnie wyglądają!!!
OdpowiedzUsuńDziękuję Ci ślicznie :)))
UsuńElle po reroocie jest cudowna! Ta lalka wygląda niesamowicie w tak wielu odsłonach!
OdpowiedzUsuńBluzeczki fantastyczne.
Bardzo się cieszę, że Ci się podoba. Długo nosiłam się z zamiarem wykonania tego rerootu i wreszcie się udało. Dziękuję i pozdrawiam, Asiu :-)
UsuńNie wiem, który kolor wybrałaby moja lalka, bo takowej nie posiadam, ale ja na pewno czerwony. Potem szaro-niebieski i na końcu klasyka, czyli biały. Zieleń pasowałaby do moich rudych włosów, ale rzadko noszę ten kolor. Krótko mówiąc bluzeczki rewelacyjne, tak samo jak modelki. Pozdrawiam :-)
OdpowiedzUsuńCóż, ja też za bardzo nie przepadam za zielonym i ... za brązowym kolorem, choć bez tego przyroda by nie istniała i spotyka się je na każdym kroku. Po prostu nie pasują mi (tak uważam) i chyba to się już nie zmieni. No, ale gusta są różne, więc chciałam zadbać o różnorodność i dać możliwość wyboru ;-)
UsuńPozdrawiam :-)
Bardzo lubię to ciałko, znacznie bardziej niż typowe szczupłe. A moje lalki znalazłyby zastosowanie dla każdego z tych kolorów :)
OdpowiedzUsuńWłaśnie, to one (lalki) powinny mieć możliwość wyboru :))) A co do ciałka, też je lubię i często jest u mnie na blogu. Miewam takie fale zainteresowania...raz curvy, raz tall, raz regular, ale zawsze mtm! :)))
UsuńPozdrawiam serdecznie :-)
Takie bluzeczki z pewnością są bardzo wygodne. Miny lalusząt o tym świadczą.
OdpowiedzUsuń