To dojrzała już kobieta, wykształcona i mądra Władczyni, świadoma swej siły i ... urody.
Wspaniale włada mieczem i celnie strzela z łuku. Jakby urodzona w siodle, doskonale jeździ konno.
Czasami jednak, pozwala sobie na chwilę wytchnienia i spaceruje po swoich włościach, podziwiając piękno tej ziemi.
Mimo, że widok jesienno-zimowy jest nieco szarawy i wydaje się brudny, Ona jednak dostrzega potencjał tej Krainy i nigdy, przenigdy nie pozwoli jej zginąć!
Jej i Jej mieszkańcom!
Przechadzka nad Olzą...
Nad pobliskim jeziorem...
I powrót na Wzgórze Zamkowe ...
Ulubiona klacz
Meridy II - Dafne.
Towarzyszka wypraw.
Fajnie móc stworzyć sobie swoją baśń, swoją fabułę a nawet pomarzyć o dobrym, pozytywnym zakończeniu tej historii :)))
Oby zawsze takie były...
Tego Wam i sobie życzy
Merida jest piękną kobietą. I z całą pewnością dobrze włada swoimi posiadłosciami.
OdpowiedzUsuńZdjęcia fantastyczne.
Ogromnie Ci dziękuję za miły komentarz :-)
UsuńMerida jak prawdziwa <3 i jakiego ma pięknego konia. Świetna sesja, bardzo klimatyczna mimo ( a może właśnie dzięki) jesienno zimowej aury.
OdpowiedzUsuńPóźnojesienne plenery (a właściwie zimowe) nie sprzyjają pięknym krajobrazom. Szarość, błotko są mało malownicze :)))
UsuńCieszę się, że mimo wszystko, zdjęcia wypadły dobrze i że Ci się spodobały :-)
Piękny rudzielec! Uwielbiam twoje plenerowe zdjęcia. Merida wygląda bardzo dostojnie w futrzanym płaszczu, a widok z wieży jest bardzo malowniczy.
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję, Nano.
UsuńDługo nie mogłam się przemóc, aby wyjść z lalkami w teren i tam robić zdjęcia... Teraz też często się rozglądam i jeśli przechodnie zbytnio się przyglądają, to wcześniej chowam lalki do torby :)))
Czasami jednak nie mam oporu i nie zwracam na nich uwagi...szczególnie, jeśli fotografuję na obcym terenie i ludzie mnie nie znają ;-)
Tak już mam i nic na to nie poradzę :)))
Kojarzy mi się ona ze Slivią z Thorgala <3
OdpowiedzUsuńMasz rację, też widzę podobieństwo :-)
UsuńTak :-)
UsuńDorosła Merida jest prześliczna! Dobrałaś jej wspaniały plener do zdjęć, że nie wspomnę o koniku i znakomitej kreacji. Wszystkie zdjęcia są piękne, ale najbardziej podoba mi się to na głazie - doskonała ilustracja do opowieści o mądrej i walecznej królowej...
OdpowiedzUsuńMiło mi, Chiriann. Miejsca wybieram spontanicznie, czasami są niezwykłe a zdjęcia wychodzą fajnie. Tak też było z fotką na kamieniach. Mało sensowne wydawało mi się stawianie konia na głazach, ale wyszło całkiem znośnie i cieszę się, że zwróciłaś na niego uwagę :)))
UsuńSuper fotki, podziwiam Cię, że masz zapał do robienia zdjęć w plenerze zimą (nawet tak ciepłą), mnie marzną ręce i rezygnuję.
OdpowiedzUsuńOj, to bardzo rzadkie momenty. Mój zapał maleje wraz ze spadkiem temperatury, ale tę sesję wymyśliłam dość dawno i sama była ciekawa, jak wyjdzie :)))
UsuńWOW!!!
OdpowiedzUsuńMerida II zawojowała moje serce ♥
Cieszę się, Ineczko :-)
UsuńOlla, this is simply BEAUTIFUL!!! Everything about this post is beautiful from the gorgeous doll with her flaming red hair, the stunning dress and cape she wears and those amazing photos of that breathtaking backdrop. No words were really needed.... your photos, driving us along the countryside on the back of that lovely horse holding its fair maiden...was enough!!!
OdpowiedzUsuńSprawiłaś mi wielką przyjemność swoim komentarzem. Cieszę się bardzo, że zdjęcia, modelka, jej strój i zamysł "historyczny" tej sesji Ci się spodobały :-)
UsuńPozdrawiam serdecznie i bardzo dziękuję za wizytę :-)
Afrodyta vel Merida jest boska <3
OdpowiedzUsuńPrzepiękna sesja <3
Ewuniu - bardzo dziękuję :-)
UsuńMa imponujące owłosienie. No i to królestwo, też nie do pogardzenia. Świetną , dorosłą Meridę zrobiłaś :) Pozdrowionka :)
OdpowiedzUsuńI pomyśleć, że dłuuugo się zastanawiałam, czy w ogóle kupić tę lalkę! Fakt, włosy ma kosmiczne! Piękne, w ślicznym kolorze i w ogromnej ilości! Poza tym to one grają pierwsze skrzypce na każdym ze zdjęć :)))
UsuńSerdeczności!
Padłam z zachwytu :-)
OdpowiedzUsuńDziękuję, Annette;-) :-)
UsuńWspaniała sesja. Super historię stworzyłaś.:)
OdpowiedzUsuńMiło mi bardzo, pozdrawiam gorąco !
UsuńChyba nie mogłabym sobie wyobrazić piękniejszej lalki i piękniejszej kreacji do tego spaceru! Wygląda jak prawdziwa pani na tych włościach :-)
OdpowiedzUsuńTeż wydawała mi się niezwykle dumna i wyniosła, jak prawdziwa Władczyni :-)
UsuńPiękna sesja. A do tej Rudej Piękności wzdycham z zachwytem... :)
OdpowiedzUsuńI znowu muszę się przyznać, że zastanawiałam się nad jej kupnem! Wyobrażasz sobie?!
UsuńMerida II... Cudownie piękny Rudzielec :o)
OdpowiedzUsuńPotężna Moc bije z Twojej Władczyni ;o)
Pozdrawiam serdecznie :o)
Taki był zamysł i bardzo się cieszę, że udało mi się go zrealizować :)))
UsuńJak inaczej wygląda na ruchomym ciałku!
OdpowiedzUsuńCudne widoki, a stylizacja iście królewska, kojąco bezludna ;-)
Ta aura bardzo do niej pasuje.