Choć sobotnie popołudnie i wieczór nie zapowiadały takiej zmiany, to w niedzielę niebo rzeczywiście było bezchmurne a powietrze niezwykle przejrzyste.
Dwie lalkowe dziewczyny ruszyły z nami na wyczekiwany, wiosenny spacer: "miodowa" panna o imieniu Honey oraz długowłosa Millie.
Wybór padł właśnie na nie, ponieważ mieszkają u mnie od niedawna i nie znają jeszcze okolicy...
Ruszyliśmy w kierunku Miejskiego Lasku, obok Campingu Olza, ścieżką nad rzeką a później przez Sportowy Most na stronę czeską. Park Sikory był jeszcze dość pustawy, poza kilkoma biegaczami oraz rodzinką, puszczającą drona :-)
Poczułam się pewniej i bez przeszkód zrobiłam mnóóóstwo zdjęć :)))
Rzeźby pod wiatą w Parku Sikory są naprawdę piękne i dostojne.
Dziewczyny chętnie pozowały a ja byłam ogromnie zadowolona, bo nie musiałam klękać, aby zrobić ujęcie! Ha! Super sprawa!
Pierwsze oznaki wiosny!
Choć bardzo lubię loki na głowach lalek, to jednak te dostały od producenta w prezencie całkiem fajne, pasujące im, czupryny.
Honey urzeka kolorem i delikatnością włosków a Millie ich długością :-)
Wspaniale poddają się podmuchom wiatru i bywa, że udaje się to ująć na zdjęciach...
Zdjęcia poniżej to fotki wykonane w miejscowości Leszna Górna (Horní Líštná), na granicy z Czechami. Przejeżdżaliśmy tamtędy podczas innej wyprawy, skąd wróciliśmy z ciemnoskórą Kim (opisaną w poprzednim poście).
Okropnie wtedy wiało a słońce wychylało się zza chmur dosłownie na kilka sekund!
Millie miała konkretne kłopoty z utrzymaniem równowagi...
Tyle na dziś, Kochani ♥
Millie i Honey dziękują za uwagę a ja pozdrawiam Wszystkich, odwiedzających mojego bloga :-)
Cudne zdjęcia, jak one są pięknie wystrojone i takie zadowolone z życia:D
OdpowiedzUsuńDzięki, Iwonko, ucieszył mnie Twój komentarz :-)
UsuńWspaniały spacer. Dziewczyny nie tylko piękne, ale i cudnie odziane. Kurteczka Millie bardzo mi się podoba. I te okoliczności przyrody, słonko super. A u mnie właśnie słonko się "skończyło", nadciągnęły wielkie chmury. A tak było ładnie. Trochę choruję i moje dziewczyny nie mają szansy na spacery. Za to więcej szyję :) Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńZdrowiej, Szara Sówko i zabieraj swoje lalki do ogrodu :-) Przyszła wiosna!
UsuńWprawdzie mniej wychodzisz, ale jakie piękne ciuszki ofiarujesz swoim dziewczynom! Również Cię gorąco pozdrawiam :-)
Zgadzam się z Szarą Sową - dziewczyny piękne i cudnie ubrane na wspaniałym spacerze :D
OdpowiedzUsuńDziękuję pięknie, Ewuniu, pozdrawiam serdecznie :)))
UsuńPiękne panny w pięknych stylizacjach :-)
OdpowiedzUsuńDziękuję, Annette :-)
UsuńCudne dziewczyny, świetne stylizacje... A do tego wspaniała pogoda... Czego może chcieć więcej lalkolub...
OdpowiedzUsuńWłaśnie :)))
UsuńPięknie dziękuję :-)
Świetna wycieczka i znakomity sposób na wykorzystanie takiego ładnego dnia! Dziewczyny wyglądają prześlicznie i chyba dobrze się na wyprawie bawiły. Millie ma fantastyczne włosy!
OdpowiedzUsuńWszyscy bawiliśmy się wspaniale, jednak słoneczko ma wielką moc!
UsuńPozdrawiam i bardzo dziękuję za wpis :-)
Ale przygoda. Dziewczyny jak zwykle pięknie wystylizowane 😍
OdpowiedzUsuńMiło mi, Natalio, pozdrawiam gorąco!
UsuńJaki przyjemny spacer. :) Ostatni portret Honey jest cudny, panienka mnie urzekła swoją delikatną urodą. Słoneczko piękne. Oby przyszła już prawdziwa wiosna. :)
OdpowiedzUsuńW słońcu wszystko jest piękniejsze, weselsze i pogodniejsze! Honey to całkiem fajna panna o pięknym kolorze włosków i cieszę się, że na tym zdjęciu również Cię ujęła :)))
UsuńPozdrawiam serdecznie ♥
Wspaniała sesja i te rozwiane włosy...
OdpowiedzUsuńTeż mi się podobają :)))
UsuńMiodowa pannica i mnie urzekła :)
OdpowiedzUsuńNaprawdę fajna z niej dziewczyna!
UsuńWell, quite naturally, I love Millie and Honey. They look quite at home in this series of photos. This set of photos, particularly those where the dolls are posing at Sikory Park, are AMAZING!!!!! Olla...when I see the same dolls in the stores, they do not tempt me. But when I se them in your photos, they all come to life. You are such a good photographer.
OdpowiedzUsuńTeż mam czasami wątpliwości, czy lalka playline zaprezentuje się dobrze na zamienionym ciałku mtm i czy będzie dobrze pozować. Jednak każda lalka ma potencjał i ważne, aby dać jej szansę pokazania swoich możliwości na zdjęciu :)))
UsuńCieszy mnie bardzo, że obie panny spodobały Ci się na przedstawionych, plenerowych fotografiach :)))
Pozdrawiam serdecznie ♥
Rewelacyjne zdjecia. Modelki bardzo zacne
OdpowiedzUsuńZ pewnością obie dziewczyny ucieszą się z Twoich słów :)))
UsuńSpacer zaiste cudowny, a towarzystwo tak uroczych panienek dopełniło przyjemności oglądania rozkwitającej przyrody. Kurteczka czerwona świetna - czy sama ją szyłaś? Mam sporo skóropodobnych resztek z mojej kurtki, więc może uszyłabym też jakąś do mojej kolekcji lalkowych ubranek.
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam:))
Bardzo dziękuję, Małgosiu za miły komentarz :-)
UsuńNiestety nie ja szyłam tę czerwoną kurteczkę. Była w zestawie z lalką Simba. Jednak bardzo mi się podoba a i moim dziewczynom - jak sądzę - też!
Tkanina jest miękka i bardzo cienka, fajnie układa się na lalkach.
Z pewnością taka Zdolniacha jak Ty, dasz radę uszyć jeszcze ładniejszą i ładniej wykończoną kurteczkę :)))
Pozdrawiam serdecznie :-)
No właśnie, mnie też przeszkadza wiatr. Ale fotki ci się udały i dziewczyny świetnie pozowały. Ciuszki mają rewelacyjne!
OdpowiedzUsuńDziękuję Nano Arimo. Szczerze mówiąc nie lubię wiatru i mam wielki kłopot z ustawianiem wtedy lalek!
UsuńPozdrawiam gorąco :)))
piękne lalki i stylizacje. Barbie mnie zachwyciła pomimo "zwyczajnego" moldu i makijażu. wspaniałe pozy i krajobraz. Widzę Olu, że wycieczki i opisywanie zabytków kochasz równie mocno jak lalki :)
OdpowiedzUsuńDobrze to ujęłaś..."zwyczajny" mold Millie, na okrągło spotykany w sklepach i w necie, również może być ujmujący i fajnie prezentować się na zdjęciach.
UsuńMiło mi, że tak to odebrałaś :-)
Pozdrowienia wiosenne ♥
Pozdrawiam piękne panny <3
OdpowiedzUsuń