piątek, 10 lipca 2015

Sukienka w niebieskie kwiatuszki dla Melrose

          Melrose dała się namówić na spacer przy dzisiejszej chłodnej i wietrznej pogodzie. Okazją do tego była nowa sukienka. Jestem z tego stroju bardzo dumna, pomimo niedociągnięć, które wytrawna krawczyni (bo podobno krawcowa to żona krawca...) od razu by wyłapała :-)

Ale co tam! Uszyłam ją sama i się trochę chwalę!




Mel była zdziwiona, że nie zabrałam jej swetra, bo okropnie wiało!

Kiedy rozciągnęłam jej kocyk (ręczniczek) wzruszyła tylko ramionami, ale posłusznie na nim usiadła...





Wiatrzysko było takie lodowate i silne, że szybko zapakowałam Mel i ruszyliśmy w powrotną drogę, wcale nie taką krótką!

Moxie w mieszkaniu odzyskała humor i dała się namówić na sesję...pokojową.




Sukieneczka uszyta na podstawie wykroju! Wyobrażacie sobie! Jeszcze dzisiaj jestem w szoku!
Ładny materiał w kwiatuszki, nie za sztywny, nie za wiotki, wydawał mi się doskonały do dziewiczego szycia!

 Jeśli jednak ktoś nie ma bladego pojęcia o szablonach, idzie mu dosyć ciężko.

Najtrudniejsze było wszywanie maciupeńkich rękawków, które na dodatek były lekko zbierane na górze!
Poza tym (kierowana rozsądkiem i lenistwem) chciałam wykorzystać delikatny zamek błyskawiczny bluzeczki, z której przeszywałam ciuszek. Okazało się to baaardzo trudnym zadaniem, ale po wielu próbach się udało i sukienka ma swój suwak!
 Bardzo mnie "wyćwiczył" podkrój pod szyję i musiałam się ratować kołnierzykiem szydełkowym...








Pod koniec sesji Mel zgodziła się nawet uchylić rąbka tajemnicy, pokazując sukienkę, którą również ode mnie dostała, ale poczeka na jej prezentację na cieplejsze dni :)))




Melrose przesyła buziaki
a ja Was serdecznie pozdrawiam


24 komentarze:

  1. Wow ! Piękna, elegancka kreacja :) sama bym ją założyła ! Twoje lalki to szczęściary :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki za miłe słowa! Też mi się podoba, choć wiem, że nie jest idealna. Melrose jest, w każdym razie, zadowolona :)))
      Pozdrawiam!

      Usuń
  2. Krawczyni spisała się na medal. Sukienka jest bardzo ładna, a koronkowe kołnierzyki znów stają się modne.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję bardzo. Tu raczej nie było wyjścia, bo kołnierzyk z materiału nie wchodził w grę w ogóle!
      Serdeczności!

      Usuń
  3. Prześliczna sukienka. Bardzo jej w niej do twarzy. Na zdjęciach wcale nie widać, że wiało. Melrose ma idealną fryzurę. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dziękuję. Wiało u nas, jak nie wiem co! Chwilami było spokojnie i to wtedy cyknęłam fotki. Pozdrowienia serdeczne!

      Usuń
  4. Bardzo ładna lalka i równie udana sukienka :-) Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  5. Przesliczna w tej sukience <3 Wyglada elegancko i dostojnie :) Serdecznosci :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miło mi, dziękuję Urszulko i ślę pozdrowienia!

      Usuń
  6. Hello from Spain: I really like your photos. Fabulous outfit. Great job.We keep in touch

    OdpowiedzUsuń
  7. Najważniejsze, że pannie się podoba :)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pannie się podoba, bo lubi nowe kiecki a mnie się podoba, bo jak na pierwszy raz, to i tak jestem zadowolona!
      Pozdrawiam gorąco!

      Usuń
  8. Oh urocza ta Twoja modeleczka :) Sukienka rewelacyjna, nawet ma zaszewki! Niesamowicie seksownie w niej Mel wygląda. Krój sukienki bardzo kobiecy, lubię go bardzo. Jak na pierwszy raz pracy z wykrojem, poradziłaś sobie fantastycznie. Kiedy zaczynałam przygodę z lalkowaniem i szukałam "mobilnej" modelki dla siebie, to bardzo poważnie rozważałam kupno moxie teenz. I praktycznie kiedy już byłam zdecydowana na zakup przez allegro i szukałam odpowiedniej oferty, to znalazłam Milkę. Tak zupełnie przez przypadek. nie żałuję ani odrobinę, ale moxie darzę ogromnym sentymentem. Podobają mi się i włosy, i oczy, no i ciałko :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Milka to prześliczna modelka i wcale się nie dziwię, że Cię zauroczyła! Szycie i dzierganie dla niej to z pewnością wielka frajda! Melrose to moja największa lalka i myślałam, że szycie dla niej to będzie łatwizna a tu klops! Podkrój szyi wyszedł marnie, za to kołnierzyk uratował cały strój!
      Dziękuję Ci bardzo i ślę serdeczności!

      Usuń
  9. Sukienka śliczna mimo małych niedociągnięć , których nie widzę a sesja zdjęciowa jak zawsze interesująca
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Ci bardzo za miłą opinię, pozdrawiam serdecznie!

      Usuń
  10. ooo, zaszewki - to już wyższy stopień wtajemniczenia :D

    ja tylko 2 razy je zastosowałam do ciuszków dla się -
    spódnica w kratę a la ogrodniczki z szerokimi szelkami,
    topik-gorset do wąskiej spódniczki - potem poszło i tak
    w świat, do mniej okazałych ludzi, bo mnie ciut przybyło :)

    a letnia sukienusia - mocno mnie zaciekawiła!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szycie dla siebie odpada, nie odważyłabym się, ale dla lalek już tak! Z jakim skutkiem - widzisz, ale wszystko przede mną :)))
      Dziękuję Ineczko i ślę pozdrowienia!

      Usuń
  11. Olo, šatičky jsou naprosto parádní,moc se Ti povedly a Mel velmi sluší, kocyk je parádní, to tedy zírám! Udělala jsi jí super fotečky, moc jsem si to užila:-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Blanko, bardzo się cieszę, że Ci się sukienka i zdjęcia spodobały :-)
      Pozdrawiam Cię serdecznie!

      Usuń
  12. Odpowiedzi
    1. Bardzo dziękuję, Muff :-)
      Serdecznie pozdrawiam!

      Usuń