Candy to śliczna, słodka, urocza dziewczyna. Jak sobie przypomnę, ile zjeździłam miast, km dróg i ile schodziłam sklepów, aby ją kupić, to sama się sobie dziwię.
Musiałam to zrobić, bo strasznie się na jej punkcie zakręciłam a ta akurat panna była - co prawda - do dostania w sieci, ale bałam się, że trafi mi się "zezowate szczęście", co wcale nie było taką rzadkością w przypadku tego modelu😕
Panna to Princess Candy Doll 2016 na ciałku mtm, pochodzącym od Neko. Bladość skóry tego wymagała.
Opowieść na ten temat jest umieszczona TUTAJ. Jeśli ma ktoś ochotę, to może poczytać ;-)
Na artykułowanym ciałku dziewczyna czuje się znacznie lepiej. Może pozować, chodzić na spacery i żyć pełnią życia :)))
Ubranko, które ma na sobie to ciuchy sprzed kilku lat. Spodnie z szalikiem uszyłam kiedyś samodzielnie. Krawiectwo nie jest moją mocną stroną, ale jako tako poszło... Udało mi się nawet doszyć szlufki oraz wciągnąć paseczek! Bluzeczkę uszyłam z elastycznej dzianinki. Żakiet, buty i czapka to zdobyczne ubranka od innych lalek.
Warto było! piękna jest!
OdpowiedzUsuń