środa, 2 lutego 2022

Cukierek

Minęło już sporo czasu a do dziś doskonale pamiętam, ile poświęciłam energii i jak się najeździliśmy z Mężem, abym mogła zrealizować marzenie o tej pannie. Napatrzyłam się na jej cudne zdjęcia w sieci i ten widok nie dawał mi spokoju przez wiele tygodni. 

Okoliczne sklepy zabawkowe (nawet czeski Dracik) nie miały jej w ofercie! Zakup przez internet nie wchodził w grę, bo często się zdarzało, że ta lalka miała nierówny makijaż, więc nie chciałam ryzykować! I - jak się okazało - całkiem słusznie :)))

Lalkę znalazłam w bielskiej galerii handlowej, nawet trzy sztuki! Co z tego, jak tylko jedna z nich (właśnie moja) była znośnie wykonana. Jej dwie koleżanki miały takiego zeza, że do teraz się wzdrygam, jak sobie przypomnę! 

Próbowałam przyjrzeć się jej twarzy przez opakowanie, ale było to mocno utrudnione przez centralnie (na wysokości buzi) naklejone ceny sklepowe! Drodzy Sprzedawcy, nigdy tego nie róbcie, bo klient MUSI widzieć makijaż, który zafundował lalce producent! Bez tego ani rusz!

Ps. Nawet nie chcę podejrzewać, że było to celowe działanie, aby zakryć defekt ...

 


Panienka przyjechała ze mną do domu. Oczywiście musiałam dokupić jej ciałko mtm i go zamieniłam za jej sztywne z wmoldowanym gorsetem. Po księżniczce została jedynie jasna, porcelanowa karnacja.

Dziewczę ma przecudne, jedwabiste włoski, które nie spotkałam u żadnej z moich lalek.  No i ma śliczne, brązowe oczy oraz urocze dołeczki w policzkach!



Różowy sweter, czapka z pomponem, legginsy i kozaki okazały się słabą ochroną przed zimnym wiatrem, więc w ostatniej chwili zarzuciłam jej na ramiona kożuszek i jak się okazało bardzo słusznie, bo podmuchy przenikały do szpiku....plastiku! 

Candy była jednak zadowolona i z radością pozowała do zdjęć 😃



 Ostatnio nie odwiedzamy czeskiej strony Olzy (ze względu na obostrzenia pandemiczne), jednak nie mogliśmy się powstrzymać przed spacerem po czeskim Parku Sikory. Bardzo lubimy to miejsce... 😊





Park, jak to zimą, był szaro-bury i ponury.  Staw lekko zamarznięty z wystającymi kikutami pałek wodnych, drzewa bez liści i pożółkła trawa... 

Oj, czekamy już na wiosnę! 







Pozdrawiam Was wszystkich bardzo serdecznie, śląc uściski ♥♥♥





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz