Tak, u tej samej, która nas zaskoczyła informacją o zamknięciu swojego bloga "Porcelanowe Lale"!
Ewę wszyscy znają (większość, tak jak ja, tylko wirtualnie), ale którą wszyscy polubiliśmy!
Nie wyobrażam sobie, aby mogła to zrobić!
Mam wielką nadzieję, że nie odwróci się od nas, nie zniknie z blogosfery, bo byłoby strasznie smutno bez nowych sukienek, spodni, bluzeczek, sweterków, spódniczek i przecudnych butów, które prezentuje u siebie na blogu, a których jest Autorką i Mistrzynią!
Nie dość, że ma wspaniałe pomysły, to jeszcze wykonuje perfekcyjne kreacje! Miałam już wielokrotnie okazję przekonać się o tym osobiście, bo moje panny mają zaszczyt nosić ubranka jej autorstwa.
Stroje, które zgodziła się zaprezentować moja jedyna panna z rodziny EAH : Ashlynn Ella, czekają już jakiś czas na wysyłkę...głównie z powodu mojego lenistwa... :-(
Może tym i złamię zasady pokazywania prezentów na blogu, który jest jego adresatem, ale chcę zachęcić Ewę do dalszego blogowania już teraz i pokazać, że o Niej myślimy!
Ewo, zmobilizuję się i wyślę przesyłkę!
Mam wielką nadzieję, że Twoja panna będzie z ubranek choć zadowolona...
Na początek komplecik z beżowego kordonka, ozdobiony złotą nitką.
Spódniczka rozkloszowana od bioder, z czterema wrabianymi, błyszczącymi paseczkami.
Do tego blezerek z krótkim rękawkiem, zapinany na trzy maluteńkie guziczki w żółtym kolorze.
Nie wiem, czy zauważyliście, że Ashlynn zmieniła nieco fryzurkę...
Poniżej drugi strój: sukienka biało-beżowa z podwójną, koronkową spódniczką. Modelka usiłuje ją zaprezentować jedną ręką, drugą ściskając pomarańczowego, jak marchewka, misia :-)
Sukienka jest na szeleczkach, ma białą górę, spódnica natomiast jest głównie koloru beżowego z białymi wstawkami. Pod spodem - haleczka - biała, z beżową koroneczką u spodu.
Sukienka zapinana jest na plecach, na dwa beżowe guziczki.
Całość jest dłuższa, sięga poniżej kolan, bo ich docelowa właścicielka - Cerise - jest wyższa niż Ashlynn.
Droga Ewo, mam nadzieję, że przemyślisz swoją decyzję i dalej poszalejesz z nami i z naszymi lalkami?!
Z serdecznymi pozdrowieniami
Hello from Spain: Ewe sews very well. I hope she returns to her blog. I really like this dress. This doll is very pretty. Nice photos. Keep in touch
OdpowiedzUsuńTeż mam nadzieję, że Ewa wróci do blogowania i do szycia takich ubranek, jak tylko Ona potrafi!
UsuńPozdrawiam bardzo serdecznie!
pięknie się prezentuje i w nowej
OdpowiedzUsuńsukienusi i we fryzurce :DDD
Bardzo obie dziękujemy :)))
UsuńJa też mam nadzieję, że Ewa zostanie. Że to krótkie załamanie minie i piękne stroje jej w tym pomogą.
OdpowiedzUsuńJa też mam taką nadzieję i z takim przesłaniem do Niej się zwracam!
UsuńDziękuję bardzo i ślę serdeczności!
Śliczny ciuszek <3
OdpowiedzUsuńBardzo mi miło. Dziękuję i pozdrawiam!
UsuńOsobiście nie mam EAH, jakoś nie zapałałam do nich większym uczuciem, ale Twoje zdjęcia, stylizacje sa bajeczne i lalka wygląda cudnie :) Aż miło oko zawiesić. Mnie też jest smutno, mam nadzieję, że Ewa zostanie. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńMam taką nadzieję, jak Ty...
UsuńLalki EAH nabyłam trochę przypadkiem, ale nie żałuję bo są interesujące i mają świetne dłonie :-)
Pozdrawiam serdecznie!
Sukieneczki są piękne i na pewno spodobają się :)))))) Dołączam się do głosów moich poprzedniczek wyrażających nadzieję na to, że Ewa z nami zostanie :))))))))))))))
OdpowiedzUsuńMam nadzieję,że Ewa nadal będzie wierna lalkom, za którymi przecież przepada i nie zamknie bloga!
UsuńGorące pozdrowienia!
Ja też mam nadzieję, bo kto będzie mnie od żmij wyzywał? ;)
OdpowiedzUsuńMówimy o tej samej, kochanej Ewuni? :)))
UsuńTwoje ubranka są prześliczne! Chciałabym umieć tak pięknie szydełkować :( Niestety nie umiem. Ubranka wykonane przez Ewę również bardzo mi się podobały i również przeżywam jej komunikat blogowy. Nie mogę się z tym pogodzić. Nie mam prawa wnikać w powody, mam tylko nadzieję, że nikt nie sprawił jej przykrości, bo teraz hejterów jest pełno i nie przebierają w słowach. Liczę na to, że chwilowe lalkowe przemęczenie i mam nadzieję, że Ewa do nas wróci. Pozdrawiam zarówno Ciebie, jak i Ewę.
OdpowiedzUsuńDziękuję za miłe słowa. Też mam nadzieję, że nikt nie zrobił Jej przykrości. Oby tylko było to wiosenne zmęczenie, które wkrótce minie!
UsuńTrzymam za to kciuki!
Ślę Ci serdeczne pozdrowienia!
Nic dodać, nic ująć !!! :):)
OdpowiedzUsuń:)))
UsuńŚwietny wpis! Mam nadzieję, że Ewa zmieni zdanie! Nie wyobrażam sobie, że nie będzie jej z nami na blogu i spotkaniach lalkowych...
OdpowiedzUsuńO właśnie, niektórzy znają Ją również ze spotkań! Ma takie przepiękne lalki, które muszą się gdzieś pokazywać a Ona jest im to winna!
UsuńPozdrowienia gorące!
Jaki cudny komlecik <3
OdpowiedzUsuńDziękuję :-)
UsuńJak na dzisiaj to tak :(
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem czy ma majtki?
CUDOWNE te ubrana zrobione przez Ciebie :D Uwielbiam je :D :D :D
Cerise bardzo, ale to bardzo podobają się, aż nie może się doczekać :)))
i bardzo dobrze :D że pokazałaś je na swoim blogu :D
Jesteśmy Ci bardzo z Cerise wdzięczne, bo Tylko Ty tak pięknie umiesz
pokazać z najdrobniejszymi detalami :))))))))))))))))))))))))
Pozdrawiam gorąco :)
Po pierwsze to nie tak :( , a właśnie tak :)!
UsuńPo drugie cóż, nie ma spodniej bielizny, jeśli o to Ci chodzi :)))
Ty wiesz, jak źle się robi takie maciupińkie majtaski?!
Po trzecie może i pokazać detale umiem, ale to Ty jesteś Arcymistrzynią w szyciu ubranek w tak małej skali!
Cerise wkrótce się doczeka, tylko nie każ mi tworzyć wyprawki bieliźnianej!
Cieszę się, że się odezwałaś... do zobaczenia na Twoim BLOGU :)))
Jak w tej piosence - też jestem majowa :)
OdpowiedzUsuńWiem, wiem :-)
UsuńKoronkowe, serwetkowe, witrażowe - po prostu ciepłe :-)
OdpowiedzUsuńPowstała piękna, zsynchronizowana całość.
Sorry to hear your friend Eve is stopping her blog. Maybe she simply needs a break and will return in the near future. In the meantime, the rest of online friends are here for you. Your doll is quite pretty and I love the crochet dress she's wearing. Crochet is something I have no patience for, so I have a lot of respect for this kind of work. Bravo!
OdpowiedzUsuńDziękuję i cieszy mnie, że Ci się ubranka szydełkowe podobają.
UsuńEwa musi sama zdecydować o swoim blogu, ale chyba wie, że bardzo nam na Niej zależy :-)
Pozdrawiam serdecznie!
Prześliczne ubranka. Ashlynn tak pięknie się w nich prezentuje. :)
OdpowiedzUsuńNiezwykle piękne i misterne ubranka zrobiłaś! Nie znam nikogo kto by dorównywał Twojemu kunsztowi i talentowi i robił takie delikatne małe arcydzieła!
OdpowiedzUsuńO Ewce dowiedziałam się niedawno ... jest mi niezmiernie przykro i smutno, staram się zrozumieć ale mimo wszystko mam nadzieję, że wróci do blogowania!
Ja też mam taką nadzieję! Może chwila wytchnienia da Jej nową energię i wróci do lalek i do nas!
UsuńPozdrawiam i bardzo dziękuję za pochlebne słowa o wykonanych przeze mnie ubrankach :-)