niedziela, 8 lutego 2015

Kocha...nie kocha...

          Sesja Cleo z Hunterem miała niestety koszmarne konsekwencje. Ashlynn Ella widziała ją całą, ale nie dała się przekonać, że Huntera z czarnowłosą pięknością z Afryki nic nie łączy, poza przyjaźnią. Próbowałam nawet jej tłumaczyć, ze Hunter przytulał Cleo na moje wyraźne życzenie, ale i tak zrobiła swojemu chłopakowi karczemną awanturę i odwróciła się do niego plecami.





Aby udobruchać obrażoną panienkę, wpadłam na dosyć osobliwy pomysł!
Zaproponowałam Ashlynn sesję foto z wybranym przez nią partnerem!
Cóż, była zaskoczona, ale przyjęła propozycję z leciutkim uśmiechem...



 Młody, przystojny, dobrze zbudowany Jake okazał się bardzo interesującym modelem...


Kogo wybierze?


Widziałam jak Ashlynn bije się z myślami. Wiedziałam, że chce dać nauczkę Hunterowi.


Podeszła do swojego chłopaka i oświadczyła, że to wcale nie jest pewne, że wybierze właśnie jego! Powiedziała, że musi się zastanowić, kogo wybrać na partnera do zdjęć.


Jake to doskonały model a zdjęcia z obojgiem mogłyby być dosyć ciekawe :)


Wiem, że dziewczyna zakochana jest w Hunterze po uszy ale umizgi Huntera do Cleo wyprowadziły ją z równowagi...
 Hunter, chcąc przeprosić Ellę, podarował jej symboliczny klucz do swego serca, który tak właściwie jest   szczotką do włosów :)


Próbował nawet ją przytulić, ale Ashlynn pozostała nieczuła na szeptane do uszka słowa...






Fajnie jest oglądać zakochaną parę, ale zdjęcie po prawej to przeszłość.
Znając życie los może sprawić im jeszcze niejedną niespodziankę :)


Poradźcie Ashlynn Elli, co powinna zrobić :

1/wybaczyć Hunterowi i jego wybrać do kolejnej sesji, czy

2/zaproponować fotograficzną sesję Jake'owi i trochę utrzeć nosa rozanielonemu Hunterowi?

Poczekam na Wasze podpowiedzi do 10 lutego br. i w oparciu o wynik powstanie kolejny post :)))


Zapraszam do udziału w zabawie!


 Powodzenia....we wszystkim!

życzy


17 komentarzy:

  1. Wizualnie to Jake bardziej pasuje do Ashlynn, a Hunter do Cleo, ale jeśli tak jak piszesz Ashlynn jest zakochana w Hunterze po uszy, to może niech mu da pierwszą i ostatnią szanse, a jeśli chłopak znowu narozrabia, to życzę jej żeby się jak najszybciej odkochała;) Czyli jestem za opcją nr 1.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiesz, jak to z młodymi bywa... Pierwsza, młodzieńcza miłość i te sprawy...
      Nie wiadomo, czy to chłopak na dobre i na złe:)
      Dziękuję za podpowiedź i poczekamy, jak rozwinie się dalej akcja :)

      Usuń
  2. Charakterna panienka:) wybieram opcję numer dwa:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję w imieniu Ashlynn.
      Zobaczymy, co dalej :)))

      Usuń
  3. mnie się bardziej podoba Hunter więc 1 :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jest to pewien argument :)
      Dzięki za podpowiedź i pozdrawiamy obie z Ashlynn!

      Usuń
  4. Hello from Spain: Nice pictures. Fabulous guys. Nice dress in red.Keep in touch

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, Marta! Pozdrawiam bardzo serdecznie!

      Usuń
  5. 2! Niech mu utrze nosa! :D A co! Tak z półnagą Cleo pozować? Ja bym nie popuściła :D Płakałam ze śmiechu jak czytałam ten post :D A zdjęcia jeszcze lepsze - to rozkładanie rąk i ustawienie lalek! Mistrzostwo! Czekam na więcej :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że Ci się spodobała scenka. Ashlynn z pewnością tak szybko nie odpuści Hunterowi sesji z Cleo...bo jest o nią wielce zazdrosna! Zobaczymy, jak potoczy się dalej akcja :)
      Dziękuję i ślę pozdrowienia!

      Usuń
  6. Ech, te impulsywne nastolatki, aż się boję co to będzie, jak moje dzieci wejdą w ten wiek ;-) Może niech przez połowę sesji Elli towarzyszy Hunter, a przez drugą połowę Jake? Wilk syty i owca cała :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo rozważna decyzja! Z pewnością niedługo będziesz się musiała zmierzyć z podobną sytuacją ze swoimi dziećmi :)
      Dziękuję Ci bardzo i pozdrawiam gorąco!

      Usuń
  7. Jakoś mi Jake do niej bardziej pasuje :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z Twojej wypowiedzi wnioskuję, że wybierasz opcję 2 :)
      Gorące pozdrowienia!

      Usuń
  8. gdzie dwóch się bije tam blondynka grymasi -
    najlepiej niech poczeka na księciunia z bajki :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Książę na białym koniu... bajkowo to brzmi :)
      Opcja z wprowadzeniem trzeciego gracza do gry byłaby nawet ciekawa (ha, ha), gdybym dysponowała takowym! Mam tylko G.J.Joe, weterana z wojny, mocno starszego, na dodatek bez stopy. Przykra sprawa. Ten do niej wcale nie pasuje, bo ma główkę o połowę mniejszą, więc i rozumu jakby mniej...
      Pozdrawiam serdecznie!

      Usuń
    2. NIE - On jest pod każdym względem napakowany -
      bardziej skompresowany życiowo od tych przystojniaczków -
      więcej doświadczenia z kobietami, niejedna blizna na sercu
      po przejściach miłosnych, może nawet i ciekawie snuć swe
      opowieści - a wiadomo, iż kobieta lubi się wzruszyć i śmiać

      Usuń