Możesz być, kim chcesz ...

          Trafiła mi się ostatnio Barbie Gwiazda Filmowa (y7373). Może się uśmiejecie a może zdziwicie, ale jest to pierwsza moja lalka od Mattela, o tym typie sylwetki. Mam na myśli brak artykulacji. Podeszłam do niej nieufnie, no bo co taka lala może mi zaoferować? Buzia taka trochę zbyt wymalowana (szczególnie jasnoszaroniebieskie oczy z różowym cieniem!), włosy nawet ładne, jasne, miękkie, podatne na układanie, ręce...no cóż, jedna zgięta w łokciu, druga "wyprężona", z odstającą dłonią... Ciałko w porządku ale nogi też takie sztywne, że aż strach!
Prawa lekko ugięta, druga zgina się o milimetry na trzy klik-kliki i to wszystko!
No-myślę sobie - co ja z tobą zrobię? Przypomniałam sobie jednak o mojej biednej Sporty a właściwie o jej główce, która korzystała z artykułowanego ciałka Steffi na zmianę z prawowitą jego właścicielką. Pomyślałam, że zasłużyła sobie, żeby gdzieś "zacumować" i oto ma już Sporty swoje ciałko ( myślę, że jak zdobędę artykułowane - to na pewno jej oddam) Póki co, na razie ma body Gwiazdy Filmowej a to też jest coś!

          Mając już namacalny dostęp do tego modelu, postanowiłam trochę mu się bliżej przyjrzeć.
Nogi lalki są masywniejsze od Fashionistek lecz wcale nie wydają się "klockowate". Są bardziej podobne do prawdziwych (po pierwsze kształt, po drugie wymiary) Zastanowiły mnie stopy. Miękkie tak, że z trudem nakłada się na nie buty.
Następna sprawa, to szersze biodra. Sukienki Fashionistas ciężko było ubrać mojej hybrydzie Sporty.
Ogólnie jednak budowa ciała jest do zaakceptowania a materiał z którego wykonano nogi ułatwia małym dziewczynkom trzymanie lalki (bo właśnie tak większość małych dzieci nosi swoje lalki - trzymając za nogi -nie wiem czemu - i głową w dół!)

          Nie mogłam się powstrzymać i zrobiłam kilka... zdjęć "nowej" Sporty. Bardzo zależało mi na jej "uruchomieniu". Nie dała sporych możliwości, jednak brak artykulacji nadrabiała zalotnym spojrzeniem, przechylaniem głowy i ujmującym uśmiechem...
Przekonałam się przy okazji, że "nieartykułowane", wcale nie oznacza "proste, smutne, bez wyrazu". Rozumiem i szanuję osoby, które kolekcjonują właśnie takie lalki i w nich widzą niezwykły urok.

Oto, co udało mi się z niej "wykrzesać"...
Zapraszam do oglądania.

          I na koniec jeszcze parę zdjęć w stroju ludowym, cieszyńskim, w wersji z różową zapaską:

       

          oraz w wersji z niebieską zapaską:

Dziękuję, że u mnie gościcie! 

Zapraszam ponownie

olla123