W ubiegłym roku, właśnie 22 sierpnia, odeszła Ewa z "Porcelanowych Lal".
Większość osób z naszego lalkowego środowiska nie miała pojęcia o tym, że zmagała się z tak ciężką i nieuleczalną chorobą...
Po prostu, pewnego letniego dnia dowiedzieliśmy się, że Jej już nie ma...
Zostały tylko wspomnienia i Blog "Porcelanowe Lale", który nadal istnieje i o Niej przypomina...
Zajrzyjcie tam a poznacie Jej niezwykłą lalkową historię ..
--------------------------------------------------------------
Zamieszczony poniżej kolaż nie jest przypadkowy.
Każde ze zdjęć ilustruje prezent, który Ewa przysłała moim lalkom.
To niesamowita i piękna pamiątka.
Szkoda, że już tylko pamiątka...
Piękne wspomnienia. Niektórzy ludzie zbyt szybko odchodzą...
OdpowiedzUsuńMasz rację, zbyt szybko...
UsuńEwa zostawiła po sobie masę dobrych wspomnień- niech jej dusza, wolna od zniszczonego choroba ciała odpoczywa w pokoju
OdpowiedzUsuńTak, Gosiu, też mam nadzieję, że jest już spokojna.
UsuńNie znałam Ewy tak długo, jak bym chciała, długo też nie wiedziałam o chorobie, z którą się zmagała. Czasem tylko między wierszami wpisów można było wyczytać, że coś ją dręczy... Żałuję, że nigdy się nie spotkałyśmy, choć do Wrocławia nie mam przecież daleko, ale w najkoszmarniejszych myślach nie dopuszczałam, że odejdzie tak szybko. Łudziłam się, że zawsze będzie następna okazja, a ona... cóż, już nie nadejdzie.
OdpowiedzUsuńChoć czujemy więź z kolekcjonerami lalek, to często z większością z nich nie mamy bliskiego kontaktu. Wiemy tylko tyle, ile sami chcą nam powiedzieć. Zawsze jednak powraca myśl, że można było zrobić coś lepiej, częściej, więcej... Tak już bywa... Podejrzewam, że ma teraz o wiele większą i cenniejszą Kolekcję...
UsuńPiękny wspomnieniowy wpis. Pozdrawiam :-)
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo :-)
UsuńŚliczne i lalki i sukienki. Pozdrawiam 😊
OdpowiedzUsuńភ្នាល់ ស្លត់អនឡាញ