Jestem dumna! Tak, przyznaję się: jestem dumna i już! Z czego? Oczywiście z pomalowania roweru dla lalek!
Ten, który kiedyś dawno pannom kupiłam bił po oczach różowością zmieszaną z jasnym fioletem!
Nie był taki zły do cna, ale od zawsze marzył mi się taki bardziej realny, prawdziwy, ludzki...
Zupełnie przypadkiem trafiłam w sklepie na farbki dla modelarzy. Przed oczami przemknął mi ON, Rower moich marzeń! Nie było odwrotu, tylko brać, płacić i malować!
Oszczędzę Wam opisywania jak wyglądały moje ręce podczas malowania a nawet jakiś czas po nim!
Efekt jest taki, jaki miał być! I choć pewnie zobaczycie w nim jakieś niedociągnięcia, to dla mnie jest idealny :)))
Nie zastanawiałam się też zbyt długo nad panną, której pierwszej pozwolę się przejechać. Wybór padł na Carnaval, bo nikt tak jak ona, nie potrafi okazać szczęścia :)))
Pojechaliśmy do Ustronia nad rzekę Wisłę. Miejsce było spokojne i piękne :-)
Dziewczyna naprawdę cieszyła się z wyprawy a rower okazał się sprawny
i ponoć doskonale się na nim jeździło :-)
Wspaniała pogoda, szum spadającej z progów wody, bujna zieleń, spokój i brak ludzi - wszystko sprzyjało sesji zdjęciowej.
Był nawet czas na chwilę zadumy i odpoczynek...
Gdy zamierzaliśmy wracać Carnaval spotkała koleżankę, której długo nie widziała.
Obie szczęśliwe postanowiły nadrobić zaległości i powspominać stare czasy :)))
Nie wiem o czym plotkowały, ale cały czas szczebiotały i chichotały :)))
Podczas pożegnania Mbili też rzucił się w oczy nowiutki rower (jakżeby mogło być inaczej!)
i poprosiła Carnaval, czy może spróbować swoich sił :-)
Mbili zadowolona z przejażdżki zwróciła rower, pożegnała się i poszła wzdłuż rzeki do domu. Carnaval jeszcze raz spojrzała na wodę ...
Przy następnym spotkaniu opowiem, kogo jeszcze spotkaliśmy nad Wisłą...
To na dziś wszystko. Mam nadzieję, że rower też Wam się spodobał :-)
Pozdrawiam gorąco,
Malowanie tego roweru, wyszło Ci genialnie, ponieważ wygląda on tak, jakby był niebieski od nowości. Warto było się ubrudzić, bo efekty są świetne.
OdpowiedzUsuńSesja piękna obydwie dziewczyny zachwycają ciekawą urodą. Ciekawe, o czym tak chętnie plotkowały...
Pozdrówki!
Fajnie, że tak uważasz i podzielasz moją opinię na temat tego roweru :-)
UsuńCieszę się z efektu malowania i z tego, że sesja ci przypadła do gustu :-)
Serdeczności!
Kapitalna robota! Pięknie wyszedł, jest idealny i kolory piękne!
OdpowiedzUsuńDziękuję Ci pięknie, Manhamano :)))
UsuńOlu jesteś WIELKA :D
OdpowiedzUsuńWspaniała sesja i jeszcze cudniejszy "nowy" rower <3
Pozdrawiam gorąco :D
Miło mi bardzo, Ewuniu :-)
UsuńPozdrawiam Cię gorąco ♥
Super wyszło, rower po przemalowaniu genialny! Uwielbiam Twoje historyjki "zdjęciowe", fantastycznie pozujesz lalki. :)
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo :-) Podczas robienia zdjęć przychodzi mi na myśl fabuła. Potem to jakoś zespolę i wychodzi opowiastka, raz ciekawsza, raz mniej :)))
UsuńDziękuję raz jeszcze i pozdrawiam :-)
Świetna odmiana! Ładny kolor wybrałaś.
OdpowiedzUsuńI piękne zdjęcia. Leżąc tak nad brzegiem dziewczyny wyglądają jakby wypatrywały w wodzie kijanek. :)
Czegoś wypatrują, to pewne...kiedyś byłyby to pewnie ryby, ale dziś jakoś było ich bardzo mało, niestety.
UsuńWisła się lekko pieniła, więc pewnie znów była zanieczyszczona. I to prawie u samych źródeł!
Cieszę się, że rower Ci się spodobał :-)
Mało, że lalki przerabiasz to jeszcze rowerek. Ślicznie Tobie wyszło. Jak dawno nie jeżdziłam na rowerku, a to temu, że jest nadal w naprawie. Serdecnzości.
OdpowiedzUsuńJazda na rowerze sprawia wielką frajdę, to prawda! Naprawa pojazdu kiedyś dobiegnie końca a wtedy - na rower i w drogę!
UsuńOgromnie dziękuję za odwiedziny i miły komentarz :-)
Chociaż nie mam awersji do różowych akcesoriów lalek, uważam, że po przemalowaniu rower wygląda super. Ta wycieczka musiała być bardzo przyjemna dla Was wszystkich :-)
OdpowiedzUsuńTeż czasami przymykam oczy na róż, ale jeśli w głowie powstanie inna idea i realizacja jest w zasięgu ręki, to czemu czegoś nie zmienić? :)))
UsuńRower może być teraz tłem do różowych ubranek, które będą się z nim pięknie komponować :)))
Dziękuję Ci bardzo, Eunice za wizytę i wpis :-)
Rower wygląda wspaniale! I ja z chęcią pomalowałabym swój, bo także jest różowy, aż zęby bolą... Piękne bluzeczki mają Twoje panny. Ciekawa jestem kogóż to jeszcze spotkały dziewczyny na wycieczce...
OdpowiedzUsuńKogo spotkały, pokażę w kolejnym poście.
UsuńRower wydaje się teraz bardziej prawdziwy i to mi się w nim podoba. Zastanawiam się, dlaczego nie produkują rowerków np. czerwonych lub niebieskich...przecież to piękne kolory i na pewno sama Barbie chciałaby mieć taki!
Bardzo dziękuję za pochwałę i pozdrawiam serdecznie!
Rower wygląda wspaniale!
OdpowiedzUsuńDziewczyny pięknie ubrane, ciekawe o czy tak plotkowały i chichotały.
Cudna sesja.
No właśnie tego nie wiem :)))
UsuńDziewczyny były sobą bardzo zajęte, ale i tak nie chciałam podsłuchiwać :)))
Pozdrawiam gorąco i bardzo dziękuję za komentarz ♥
Sesja zdjęciowa pięknej sportive lalek. Rower jest piękne! Serdeczne pozdrowienia :-)
OdpowiedzUsuńDziękuję Ci pięknie i pozdrawiam serdecznie :-)
UsuńRower idealny, bo biało-niebieski, śliczny :-)
OdpowiedzUsuńRower wygląda bosko!
OdpowiedzUsuńA mnie zachwyciły jeszcze stroje obu panienek. Normalnie takie ubrania, jakie sama najbardziej lubię nosić. Aż im zazdroszczę! Przepiękna sesja.
Bardzo Ci dziękuję, Kamelio za tak miły i pochlebny komentarz :-)
UsuńSerdeczności!
Świetnie "odbarbiowałaś" ten rowerek, wygląda teraz nie tylko autentycznie, ale i wręcz elegancko (świetnie pasuje do kreacji obu dziewczyn). Bardzo urokliwa sesja, aż chciałabym się wybrać nad wodę z nimi (też mam niebieski rower, a co ;)!).
OdpowiedzUsuńNiebieski rower to jest to!
UsuńCieszy mnie Twoja opinia na temat lalek i całej sesji :-)
Pozdrawiam i dziękuję za wpis :-)
Rower wyszedł ekstra :D
OdpowiedzUsuńWell, first of all....your photos are FANTASTIC as usual!!! You have such a gift for setting up your photos in such a way as to fool the eye into believing the dolls are real people who are interacting with each other as well as their environment. And then there is the bicycle.....You did such an AMAZING job of painting the bike! To my eyes, I cannot see flaws. In fact, the bike even appears to be painted metal (and not plastic). Again, a WONDERFUL post, Olla!
OdpowiedzUsuńBardzo fajna sesja, taka ciepła i optymistyczna. Rower wygląda świetnie :)
OdpowiedzUsuńRower wygląda teraz jak ludzki. Zresztą Ty masz taką umiejętność ustawiania lalek, że na niektórych zdjęciach dopiero po przypatrzeniu się można stwierdzić, że to nieprawdziwe dziewczyny i nieprawdziwy rower. Sesja świetna.
OdpowiedzUsuńFantastyczna, letnia sesja! A rower po przemalowaniu jest genialny, taki realistyczny! I te szczęśliwe dziewczyny, które po latach potrafią się śmiać, a nie płakać na wspomnienie swoich młodzieńczych marzeń... Widać, Szczęście uśmiechnęło się do nich, nawet jeśli lipiec okazał się chmurny i skąpany w deszczu... ;-)
OdpowiedzUsuńWspaniały pomysł z tym malowaniem - niebieski bardziej przemawia do mnie niż różowy:))
OdpowiedzUsuńWycieczka, sądząc po uśmiechach, równie wspaniała!
Serdecznie pozdrawiam:))
smakowita jak letni deser sesja!!!
OdpowiedzUsuń