Doświadczyliśmy tego niedawno, w pewną słoneczną niedzielę a wczesna godzina obiecywała spokojną sesję foto moich panien.
Millie i Sweet Tea ochoczo zapakowały się do torby i za moją zgodą zabrały ze sobą Bastera.
Podróż trwała dość krótko a wieś powitała nas życzliwie i zrobiła na nas bardzo dobre wrażenie.
Skąpane w blasku słońca centrum zapraszało do spacerów nad rzeką Brennicą, obejrzenia parku linowego, amfiteatru, placu do minigolfa, małego wesołego miasteczka, targu, malowniczych budek sprzedażowych i wielu innych, ciekawych miejsc :-)
Dziewczyny były bardzo zadowolone!
Panienka Sweet Tea założyła cieplejszą, zrobioną na drutach sukienkę z golfem.
Do tego szarą kurteczkę z "ekoskóry" oraz brązowe kozaki i torbę.
Park linowy z atrakcyjnym wozem drabiniastym :-) |
Piłkarskie boisko bardzo jej się spodobało!
Boisko do piłki plażowej, plac do minigolfa, boisko piłkarskie i boisko do koszykówki. |
W pierwszej chwili miałam zamiar dorobić sukience rękawy, ale zrezygnowałam,
bo ciężko byłoby potem założyć kurtkę lub sweter.
Park, skwery, amfiteatr i jego okolica. |
Millie ma ubrany szary sweter, czarne getry oraz czarne buty z cholewami, pożyczone od Katniss ;-)
Przejazd przez Brennicę/ krówka z Wesołego Miasteczka/ ul.Wyzwolenia, centrum Brennej |
Po spacerze panny, trochę zmęczone, z ochotą przystały na wypoczynek połączony z sesją foto :)))
Najprzyjemniejszą częścią tej wycieczki była przechadzka nad Brennicą,
z czyściutką wodą i uregulowanym nurtem.
Mam nadzieję, że Was zachęciłam do odwiedzenia tego miejsca... ma swój urok i jest przyjazne wczasowiczom :-)
To wszystko, co przygotowałam na dziś, trzymajcie się dzielnie i do następnego razu!
Witaj. Śliczne zdjęcia i piękna wyprawa do Brennej. To jest piękne miejsce.
OdpowiedzUsuńZawsze jak patrzę na te lalki mam wrażenie, że to ludzie, koleżanki którym robisz zdjęcia z wycieczki. Super to Tobie wychodzi.
podpisuję się pod słowami Sikoreczki :)))
UsuńBardzo Wam dziękuję, dziewczyny! Lalki mają w sobie olbrzymi potencjał i z chęcią go próbuję wykorzystać :-)
UsuńPozdrawiam gorąco!
Bardzo fajny blog jak byłam mała to kochałam barbie i zabawę nimi. Pozdrawiam i Zapraszam https://klaudiaonelive.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńDziękuję, Klaudio, postaram się odwiedzić Twój blog w najbliższym czasie :-)
UsuńPozdrawiam serdecznie!
Świetną ma tą sukienkę na drutach.
OdpowiedzUsuńPierwsza fota jak stoją jest bardzo realistyczna, moja ulubiona.
Dziękuję Ci bardzo. Tak, to zdjęcie wyszło dość fajnie i też mi się podoba :-)
UsuńSerdeczności!
Podobają mi się te ciepłe sweterki i kurteczka panny herbatkowej :-)
OdpowiedzUsuńMiło mi bardzo, Ayu :--)
UsuńŚliczne zdjęcia. Ciuszki rewelacyjne. Zwłaszcza czerwona sukienka z golfem i szary sweterek. Zaczynam się zastanawiać nad garderobą jesienno zimową dla moich baśkowatych. Trzeba zajrzeć do kufra, o ile pamiętam to jest tam jeden sweterek od Ewci i jakaś futrzana kurtka, a lalek przybywa. :)
OdpowiedzUsuńChłodniejsze dni zmuszają do przejrzenia szafy. Również tej lalkowej :)))
UsuńDziękuję pięknie za miłe słowa :-)
Pozdrawiam gorąco!
Cudowne miejsca - wspaniała wycieczka!
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam:))
Dziękuję Małgosiu :-)
UsuńRównież pozdrawiam!
Nie będę oryginalna zachwycając się czerwonym sweterkiem :) jest absolutnie doskonały :)
OdpowiedzUsuńSama bym chętnie taki założyła :)
Fantastyczne miejsca nam pokazujesz i jak umiejętnie :) Tylko pogratulować :)
Jestem wdzięczna za takie ciepłe słowa o mojej fotorelacji z wyprawy. Dziękuję i gorąco pozdrawiam :-)
UsuńŚwietne zdjęcia i sukienki! Lubię zarówno stroje. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńMiło mi, dziękuję bardzo!
UsuńSerdeczności!
Wspaniała wycieczka, a dziewczyny jak zwykle pięknie ubrane. Czerwona sukienka-sweterek rewelacja... Chyba muszę się przeszkolić chociażby z szydełka, bo na druty szans nie ma żadnych ( kiedyś próbowałam, z marnym skutkiem.).
OdpowiedzUsuńMoże nie będzie tak źle i robótki się udadzą ;-)
UsuńTrzeba próbować i wierzyć w siebie :)))
Wonderful photos (as always!). The red sweater dress is awesome!
OdpowiedzUsuńMiła jesteś, Phyllis, dziękuję za komentarz:-)
UsuńSerdecznie pozdrawiam!
Karl to Ci można pozazdrościć :D
OdpowiedzUsuńNiesamowite obie mają kreacje :D ciepłe i milutkie :D
Rękawy w czerwonej sukience faktycznie by przeszkadzały, ale ... napiszę w mailu nie tu :P
Jak ja uwielbiam te Twoje foto-relacje z pięknych wycieczek :D
Dziękuję Ewo, fajnie, że całość Ci się spodobała :-)
UsuńCzekam na maila...
Pozdrawiam!
Pieknie je ubralas a sesja jak zawsze zachwycajaca <3
OdpowiedzUsuńDziękuję Uleńko :-)
UsuńRemek környezetben, gyönyörű képek. Nagyon tetszenek a lányok is és a ruhák is. Gratulálok.
OdpowiedzUsuńDziękuję za miły komentarz i odwiedziny na moim blogu :-)
UsuńPozdrawiam serdecznie!
Piękne sukienka i sesja. A Sweet Tea jest naprawdę słodka :)
OdpowiedzUsuńJak zwykle twoje kreacje, bardzo w moim guście. Zazdroszczę talentu, pozdrawiam serdecznie 😊😊😊
OdpowiedzUsuńPiękne i urokliwe miejsce. A panny ubrane tak, że sama przywdziałabym ich ciuszki w wersji ludzkiej. Znowu trafiłaś w mój gust w 10!!!
OdpowiedzUsuńNie wiem, co piękniejsze: miejscowość czy lalki... obie wyglądają kapitalnie w tych "poważnych" swetrach! Uwielbiam taki realizm. ;) Od dłuższego czasu chodzi za mną pomysł, by zainwestować w końcu w MtM i uszyć dla niej coś w tym stylu. ;)
OdpowiedzUsuńTwoje lalki prezentują się niesamowicie a ich ubranka są rewelacyjne, aż się napatrzeć nie mogłam. I jeszcze te ujęcia z pieskiem na spacerze, super! :) Wycieczka również ciekawa, fajnie że przy okazji wykorzystałaś sposobność na zrobienie zdjęć lalkowych.
OdpowiedzUsuńОчень красивая фотосессия!!! Очень красивое платье!!!
OdpowiedzUsuń