niedziela, 13 czerwca 2021

Dalej Peewit :-)

Czas płynie niewyobrażalnie szybko. Byłam ciekawa, czy przez ten okres  Peewit mi się opatrzy i czy zatęsknię do Barbie. 

I co? I znowu na tapecie urocza Peewitka😊

Barbioszki ze zdumieniem podążają za nami wzrokiem, kiedy biorę pannę a one tkwią dalej na półkach...

Cóż, każdy ma swoje 5 minut, więc Popovy korzysta, ile wlezie!

 

 

 



Ubranka, w których wystąpiła na pierwszych zdjęciach, są pożyczone od lalek Barbie, ale - o dziwo - pasują znakomicie!

Mowa o białej bluzeczce z szydełkowym dekoltem, barwnej, kwiecistej spódnicy i szydełkowej, śnieżnobiałej halce. 

Choć mam setki pomysłów dotyczących ubrań, udało mi się jedynie chwycić za szydełko i poczynić pewne kroki względem body dla mojej Miss.


Białe, koronkowe, idealnie dopasowane jest do powabnych kształtów dziewczyny. Podkreśla jej piękny biust, wcięcie w talii i strefę bikini. Zapinane jest na dwa maciupeńkie guziczki na plecach.

Poniżej kilka zdjęć w nowym stroju. Nie ukrywam, że pozy, które potrafi przyjąć Peewit, nadal mnie ogromnie fascynują i zachwycają!


Peruczka została lekko podcięta a krótkie włoski wyrównane. Z wielkim trudem udało mi się usunąć część stwardniałego kleju ze spodu, przez co wig lepiej nasunął się na głowę panny P.

 

 


 

Body uznałam za całkiem udane, więc wzięłam się do roboty i wykonałam na szydełku komplecik bielizny, w postaci koszulki na ramiączkach i majteczek. 





Dziewczyna prezentuje też różową peruczkę, którą (trochę dla żartu) zrobiłam dla niej z włóczki. Nie miałam odpowiedniego koloru a różowe nitki rozplatały się dość łatwo, pomyślałam więc, czemu nie spróbować?

Najpierw zrobiłam na szydełku dopasowany mocno czepek a później pasmo za pasmem doczepiałam w newralgicznych miejscach (wzdłuż obwodu czepka oraz linii przedziałka). Zbyt duża ilość pasemek bardzo by powiększyła obwód peruki i wyglądałaby niekorzystnie.  

Aby wig nie zsuwał się z głowy doszyłam do niego przeźroczystą gumkę, którą zaczepiam (o zgrozo!) za uszy lalki 😏😉😄

Uszom nic się nie dzieje a panna jest raczej zadowolona, bo wig pozostaje na miejscu👍


Peewit postanowiła też pochwalić się butami, które dla niej kupiłam. (Rany! Co te lalki z nami robią!) 

Buty są piękne, powiedziałabym, że szałowe, w życiu takich nie miałam! 

Czarne szpilki z obcasem do nieba i z maleńkimi, złotymi kokardkami. Rewelacyjne! Przyjechały z Azji, bo takich u nas nie znajdziesz! 

Buciki są boskie, ale dały mi nieźle popalić a raczej mojej Miss. Są dedykowane oryginalnym lalkom Popovy a moja Peewit miała stopy zupełnie inaczej wyprofilowane! Musiałam oszlifować stopy do butów na obcasach i dopasować je do bucików, bo naprawdę są tego warte :)))

Teraz dama może śmigać w nowym obuwiu, z czego jest bardzo zadowolona :)))




To wszystko, co na dziś udało mi się przygotować.
Mam nadzieję, że Peewit w nowych ubrankach przypadła Wam do gustu :-)
Wszystkich Was serdecznie pozdrawiam i życzę dobrego, zdrowego, nowego tygodnia ♥
 
 



 

I jeszcze mini bonus z moją Peewit, którą przyłapałam ostatnio na paleniu 😳😵😏







25 komentarzy:

  1. Olu - jestem zachwycona sesją z Peewit! Jest rzeczywiście doskonała, a pozowanie ma chyba "we krwi":))) Ubranka są prześliczne - precyzja ich wykonania - godna podziwu; sama nie potrafiłabym lepiej!
    Ciekawi mnie wzór ostatniej spódniczki:))
    Pokazuj Peewit częściej, warta jest oglądania!
    I oczywiście nie znikaj na tak długo; serdecznie pozdrawiam:))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo mnie ucieszył Twój komentarz, Małgosiu :-) Tyle miłych słów na temat samej lalki, ale też i szydełkowanych ubranek, dziękuję :-)
      Staram się, aby stroje były wykonane dokładnie i wyglądały dobrze na samej pannie. Kiedy je robię dziesiątki razy przymierzam je na lalce i zdarza się, że często pruję! Spódniczka jest już starszą robótką, ale jakoś tak nie składało się, aby ją pokazywać. Okazało się, że pasuje na Peewit a potrzebowałam czegoś z elementami czarnego koloru, do szpilek mojej bjd.
      Jest robiona od góry i w co drugim rzędzie dodane są słupki w środkowym elemencie, aby się rozszerzała. Nic trudnego, na pewno już z takim wzorem się spotkałaś :))) Gdybyś chciała, postaram się znaleźć schemat w sieci, bo robiłam go "na wyczucie".
      Jeszcze raz dziękuję Ci pięknie za odwiedziny i pozdrawiam Cię serdecznie ♥

      Usuń
    2. Tak mniej - więcej kojarzę; a od ilu słupków zaczyna się, a na ilu kończy w tej jednej sekwencji? I czy słupki przerabia się nad słupkami poprzedniego rzędu, a te dodane - po jednym czy po dwa - w środku z oczek łańcuszka? Nie chciałabym, byś traciła cenny czas na poszukiwania - może napisz mi tylko jak tę sekwencję słupkową rozpracować. Zrobiłabym taką spódniczkę dla Rozalki lub dla którejś z Paolek:)))
      Dziękuję bardzo za Twoje chęci podzielenia się wzorem:))

      Usuń
    3. Małgosiu, wysłałam maila. Proszę odbierz :)))

      Usuń
  2. REWELACJA!!! Choć nie kocham tego rodzaju stawów, możliwości artykulacyjne tych lalek zachwycają brakiem ograniczeń! Bielizna powala! A zdjęcie nr 16 ... parno, duszno... nie wiemy co wydarzy się za chwilę ;-) Przybędzie jakiś sexowny Romeo???

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pięknie Ci dziękuję, Kiduś. Niby każdy z nas, lalkowiczów ma swój kierunek i swoje ulubione lalki, to jednak niezmiernie jest miło, kiedy wizja stylizacji i przedstawienia panny spodoba się Przyjaciołom w sieci :)))
      Co do stawów...tak jak w życiu, coś za coś. Albo piękne ciało, łokcie, kolana, szyja, albo artykulacja, która w przypadku Popovy jest naprawdę nieograniczona! Sama się dziwię, z jaką gracją potrafi pozować!
      Moja panna jest trochę słabo naciągnięta i przez to pozowanie stojąc jest utrudnione. Trochę się obawiam tego procesu, bo nie jestem pewna, z czego wykonana jest lalka i czy mocno naprężone gumki nie spowodują jakiegoś uszczerbku... Na razie więc pozostanie taką jaką jest :)))
      Co do odwiedzin Romea, to nie mam takiej wiedzy, niestety...
      Ps. Aż z ciekawości policzyłam, którym jest to 16-te zdjęcie :)))

      Usuń
  3. Cała sesja, ubranka, buty i modelka są w 100% niesamowite. Oglądam i oglądam i nie mogę wyjść z podziwu!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Umiesz sprawić przyjemność, Marzenko. Komplementy ogromnie mi schlebiają.
      Miło mi bardzo, że sesja Ci się spodobała :-)
      Ślę moc uścisków ♥

      Usuń
  4. piękna! Zagapiam się z uznaniem! Wspaniałe zdjęcia!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki, Gosiu, za miły komentarz i odwiedziny :)))

      Usuń
  5. Ja się nie dziwię, że ciągnie Cię do focenia własnie jej, bo jest naprawdę piękną i przyciągającą lalką. Sama bym się nią bawiła, zostawiając inne panny daleko w tle. W filmiku fajnie Ci się udało zrobić efekt dymu - super.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, Ayu, masz rację, że mnie do niej ciągnie :))) Może to ta inność, na pewno możliwość artykulacji, która zawsze mnie intrygowała i na pewno pięknie wyprofilowane części ciała! Oby podobnie tworzył Mattel! Dłonie z paznokciami i stopy z palcami to chyba nie wygórowane żądania...
      Dymek zauważyłam w pewnym programie graficznym i postanowiłam go tutaj wykorzystać. Fajnie, że Ci się podoba :)))
      Serdeczności ♥

      Usuń
  6. Cudne ubranka zrobiłaś Olu, a sesja cudowna. Jesteś niesamowita, z zachwytem oglądałam każde zdjęcie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo się cieszę, że panna Ci się spodobała. Dziękuję Ci pięknie za miły komentarz :)))

      Usuń
  7. O to widzę, że inne pójdą w odstawkę :)
    Piękna sesja i taka sexy <3
    Papierosek zaintrygował mnie :) Jak to zrobiłaś?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Trochę rzeczywiście je odstawiłam a raczej: dałam im odpocząć :)))
      W ogóle mam teraz mniej czasu a jak już go mam, to "zajmuję" się Peewit :-)
      Dymek to element 3D w programie graficznym, który mam na komputerze. Tak mi przyszło do głowy, aby go wykorzystać z papierosem u "palącej" dziewczyny :)))
      Pozdrawiam Cię, Ewuniu, serdecznie ♥

      Usuń
  8. Peewit rzeczywiście cudnie pozuje i niesamowicie prezentuje się w tych Twoich bajkowych koronkach :) Poustawiałabym sobie :D Peruczki też całkiem fajnie wyszły :) A buty! - czego sie nie robi, żeby wyglądać :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie! Czego to się nie robi, aby wyglądać !
      Dziękuję Magdo za miły komentarz i pozdrawiam Cię bardzo, bardzo serdecznie :-)

      Usuń
  9. Normalnie padłam z zachwytu nad body i resztą bielizny, a różowa peruka jest świetna i pomysłowa, ale do papierosa muszę się przyczepić, bo każda kobieta, nawet lalka, w jego towarzystwie traci dla mnie cały swój urok. Pozdrawiam :-)

    OdpowiedzUsuń
  10. Oh Olla....as soon as I saw you had made a new post with Peewit, I immediately headed to you blog to see what you did with her. And I was not disappointed. Through the magic of your fingers (and talent) you transformed a shy, awkward new doll into a beautiful diva. So the Barbies will be a bit jealous, but soon, they will learn to make friends with her. I love all the different looks you created for her including the wigs! It is like having several dolls all wrapped up into one! The fun part for me, is to see you having such a good time with Peewit. Continue on....this is fun for all of us!!!

    OdpowiedzUsuń
  11. Panna Peewit pozuje fantastycznie, ale jej sesja nie byłaby tak udana bez Twoich obłędnych ciuszków i znakomitego ustawienia! A te buty! Poezja! Widać, że bardzo dbasz, by Twojej nowej pannie było u Ciebie jak w raju :)!

    OdpowiedzUsuń
  12. Imponujące, ile pracy wkładasz w scenografię do zdjęć <3

    OdpowiedzUsuń