sobota, 17 stycznia 2015

EAH, część 2

          Nie mogłam się oprzeć i rzucając obowiązki w kąt trzasnęłam kilka fotek moim nowym lalkom.
Trochę Was nimi zanudzę, czemu nie!
(Kilka odważniejszych, więc jak ktoś nie chce, niech nie ogląda).






Mój poprzedni post był dosyć chaotyczny, bo taka chyba jestem. Nie robię zdjęć lalkom w pudełkach, tylko puszczam w ruch nożyczki i noże, aby je uwolnić! Potem je oglądam, dotykam, oceniam, co trzeba zrobić natychmiast! W tym wypadku musiałam umyć im głowy, po prostu: musiałam!
Nie byłam zadowolona z efektu i Ashlynn ma już umyte włosy 3 razy lecz zamierzam je myć do skutku. W tym miejscu powstrzymam się od skomentowania metody klejenia włosków u lal :(

Może teraz kilka fotografii, tak dla poznania nowych mieszkańców...








Choć słodki wizerunek tych Dwojga jest dość sympatyczny, zaryzykuję z jego zmianą a przede wszystkim poproszę, aby Hunter Huntsman pokazał nam swoją garderobę i swoje mięśnie :)









Myślę, że zdjęcia nie są zbyt śmiałe i trochę naturalnych póz się przyda, bo przecież nie będzie stał jak kołek!








Oto otwierana torba, w której Hunter przyniósł Ashlynn kasiorę na rozruch sklepu obuwniczego :)))






Ashlynn Ella to nowoczesna dziewczyna, która nie lubi za bardzo kolorowej, przyciasnej sukienki królewny.
Poza tym jest słodka, miła i ogólnie czarująca...



Niestety, nie mam dla niej jeszcze żadnego zastępczego ubranka, więc musi wystąpić bez...



Oboje, na razie, poznają otoczenie ale już widzę, że chyba odpowiada im styl młodzieżowy.
Widać, że równocześnie z naszym światem, zmienia się świat bajkowy i chyba nic na to nie poradzimy...

Serdeczności!







16 komentarzy:

  1. ta parka bardzo mi się podoba:) Ashlynn ślicznie wygląda w tych kolczykach:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, kolczyki już nieraz grały pierwsze skrzypce w sesjach a i w tej spodobały się Ashlynn!
      Dzięki za komentarz i serdecznie pozdrawiam!

      Usuń
  2. Jeszcze brakuje im zdjęcia razem ;-) Mattel powinien zrezygnować z klejenia włosów, tylko je wszywać...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jestem zdecydowanie za wszywaniem! Ashlynn niemiłosiernie daje mi "popalić" swoim klejem na czuprynie! Hunter wcale nie ma lepiej!
      Dzięki za odwiedziny i za pozostawienie komentarza :)

      Usuń
  3. Olu spróbuj jeszcze kurację z mąką ziemniaczaną (najlepiej kilka razy i dobrze wyczesać)
    Artykulację to mają tak jak MH - świetną :)))
    Czy te pieniążki co pokazują lalki to są - na OBITSU?
    Pozdrawiam gorąco :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pieniążków mam całą torbę, ale jeszcze muszę kapkę nazbierać :)))
      Wypróbowałam Twój sposób z mąką, potem potraktowałam jeszcze płynem przeciwko tłuszczowi i jest o niebo lepiej, ale będę musiała jeszcze raz (lub kilka razy) zastosować tą terapię.
      Straszny ten klej, nie mam słów!
      Pozdrowienia serdecznie!

      Usuń
  4. Fajna z nich parka
    Chłopak ma świetne stopy a buty - bajeczne po prostu - zagarnęłabym:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zdecydowanie się zgadzam: stopy fajne, buty bombowe!
      Pozdrawiam bardzo gorąco!

      Usuń
  5. Hello from Spain: very cool couple. Keep in touch

    OdpowiedzUsuń
  6. Już prawie udało mi się odwieść mnie samą od zakupu tych lalek, a tu taka pokusa...znowu mnie dopadły....

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie mam jeszcze żadnej MH, a podobno ciałka mają podobne, więc gdy nadarzyła się okazja, to z niej skorzystałam :)
      Uważam, że było warto, bo oboje są świetni!

      Usuń
  7. oszałamia Twoja Ash, oszałamia -
    a fotka biało-czarna POWALA!

    OdpowiedzUsuń
  8. Sliczne choc ja nie dam sie skusic ;) Pozostane przy monsterkach ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rozglądałam się za Cleo, lecz nadarzyła się niesamowita okazja kupienia tej pary i nie mogłam sobie odmówić. Wreszcie z bliska widzę, jak fajnie zbudowane są one oraz Monsterki!

      Usuń