niedziela, 26 grudnia 2021

Białe Święta :)))

Tegoroczne Święta Bożego Narodzenia są bardziej klimatyczne, niż miało to miejsce w poprzednich latach, za sprawą białego puchu.  Choć nie przepadam za śniegiem, to muszę przyznać, że prawdziwa zima ma swój urok. Dziś, prócz ładnej, białej pierzynki przywitało nas też -10 st. C mrozu!

Kurtka to świetny element stroju na zimową porę, kiedy wiatr wieje za kołnierz a pod stopami trzeszczy zmarznięty śnieg.

Kena ubrałam ciepło. Założył kurtkę od innego lalka, którego kupiłam właśnie z powodu ubranka :))) Rzeczywiście rzadko mi się to zdarza, ale w tym wypadku zrobiłam wyjątek, bo oprócz kurtki zdobyłam też spodnie, koszulkę i fajne buty za całkiem przystępną cenę, więc nie było się co zastanawiać, tylko brać! 

Niebieskooki sztywniak zasilił pudełko w szafie i czeka na lepsze czasy natomiast jego ubranko sprawuje się zacnie :)))

 

 

poniedziałek, 13 grudnia 2021

Chaos

Nie lubię chaosu i nieprzewidywalności. Mam wtedy wrażenie, że nad niczym nie panuję i wszystko żyje swoim życiem :-)  

Gdy nie ma porządku i logiki - czuję się nieswojo, bo zdecydowanie opowiadam się za symetrią i za stanem "poukładanym"... nie wiem, czy wiecie o czym piszę...😝

 

Zazwyczaj skrupulatnie przygotowuję się do publikowania nowego posta. Staram się, by miał temat przewodni, był w miarę czytelny i choć trochę ciekawy. 

 

Dziś jednak post złożony z najdziwniejszych i najróżniejszych zdjęć, znalezionych w moim komputerze. Było ich zbyt mało, aby ująć je w jeden, sensowny post, dlatego zlepek niepublikowanych dotąd  fotografii powalczy o Waszą uwagę i Wasz cenny, przedświąteczny czas :)))



wtorek, 7 grudnia 2021

Gillian wyjęta z szuflady

    Nie wiem, czy to częste u Lalkowiczów, ale kilka lalek z mojego zbioru nie ma swojego ciałka i w postaci samej główki czeka na lepsze czasy w szufladzie. 

Jedną z nich jest właśnie Gillian, bohaterka dzisiejszego posta. 

Kiedy szukałam inspiracji do kolejnego wpisu, wybór padł właśnie na nią. Jej bardzo jasna karnacja ograniczyła wybór ciałka do body od Truskaweczki curvy. 

Buzia Gillian jest szersza od typowej Barbie, więc ciałko w rozmiarze plus wydało mi się dla niej, jak najbardziej, odpowiednie. 





czwartek, 2 grudnia 2021

Cleo w terenie

"Paola Reina" to jedyna seria większych lalek w wieku małego dziecka, które mam w swojej kolekcji. Kupiłam kiedyś jedną, śliczną Carol i od tego czasu ilość urosła do 5. Czy to mało czy dużo można polemizować, ale staram się jak mogę, aby nie powiększać zbioru, ze względu na rozmiar. 

Te, które mam w zupełności mi na razie wystarczają, choć oryginalne artykułowane ciałka nowych Paolek kuszą mnie niezmiernie. Gdyby nie fakt, że 3 moje dziewczynki są przesadzone na ciałko Joliny Baleriny to z pewnością "ruchoma nowość" by u mnie zamieszkała :))) 


niedziela, 28 listopada 2021

Millie w deszczu

Dawno już na blogu nie pokazywałam Millie. Tej troszkę starszej, poprzedniej. Tej, która jest wydana jako lalka do zabawy pod numerem 119. Dostałam ją w prezencie (do dziś pamiętam, bo był ogromną niespodzianką!).

Choć była na sztywnym ciałku i w skromnej sukience to fakt, że usta miała zamknięte zdecydował o tym, podarowałam jej nowe, artykułowane  ciałko mtm. 

Dziewczę nie potrafi się uśmiechać, wdzięczyć i zabiegać o uwagę... Siedzi sobie cichutko na półce i czeka na swoją kolej, spoglądając swoimi dużymi, niebieskimi oczami...

Zabrałam ją do torebki, bo miałam sprawy do załatwienia na mieście. Niestety w międzyczasie się rozpadało...


wtorek, 23 listopada 2021

Dżdżysto...

...szaro i mgliście. 

Ani krzty słonka a jednak w taki dzień robiłam zdjęcia mojej Tango. 

Naprawdę uwielbiam jej buzię. Choć niektórym przeszkadzają jej grube, nad wyraz, brwi to jednak - moim zdaniem - wygląda wspaniale. 

 

Ubranie:

- sweter i getry mojego autorstwa, 

- leginsy mtm, buty pożyczone od Juls                  (pamiętacie taką lalkę?) 

- a torba od Ewci z Porcelanowych Lal






czwartek, 18 listopada 2021

Lalka, która nie istnieje

Tytuł trochę przekorny, ale ma w sobie dużo racji. Dziewczyna, której zdjęcia Wam pokażę, została już przemalowana i już tak nie wygląda...jednym słowem: tej lalki już nie ma :)))

 

Sesja jeszcze letnia, zrobiona wczesnym przedpołudniem na Wzgórzu koło Wieży Piastowskiej. Bohaterką jest Peewit, w swoim pierwszym makijażu mojego autorstwa.

 

 

 

 

 

Kilka dni przedtem skończyłam na szydełku bluzeczkę z kordonka, do niej założyłam pannie luźną, długą spódnicę i ruszyliśmy na spacer. 


Peruka, którą panna ma na głowie, nie jest moją zasługą. Otrzymała ją we wianie od poprzedniej Właścicielki, która ma tak niezwykły polot i cierpliwość, aby tworzyć takie fajne i ciekawe wigi!






piątek, 12 listopada 2021

Swetry dla przyjaciół

Swetry wykonałam na drutach z melanżowej włóczki kupionej w jednym z pawilonów handlowych, do których niezwykle rzadko zaglądam.

Jednak wizyta w sklepie się opłaciła, bo dostrzegłam na półce ciekawe, kolorowe motki.

Spodobały mi się zastosowane kolory, więc urocza para: Millicent i Ken, otrzymała nowe ubranka. 

Myślę, że są idealne na jesienny spacer w chłodniejsze dni...

 







piątek, 29 października 2021

Brak systematyczności

 ...szybko zaowocował nowym postem na moim blogu. 

Mam nadzieję, że spodoba Wam się ta "wersja" mojej nowej panny o mocno czerwonych ustach i przecudnych, warkoczykowych włosach. 

Dziewczyna jest urodziwa i może brać udział w wielu różnorodnych sesjach...

Z pewnością zauważyliście pieprzyk nad kącikiem ust... lalki są coraz bardziej podobne do ludzi...

Stylizacja... cóż, stworzona na szybko z tego, co leżało w szufladach. No, może oprócz tych fajnych bocznych "zawieszek" do kokosznika, które pozyskałam z bluzeczki z ciucholandu... 

 

 

Panna obwieszona złotem w luksusowych (i nie tylko) wnętrzach...

Zapraszam na salony :)))

 

 

 

niedziela, 24 października 2021

Dzianinowy płaszczyk dla Barbie

    Dziś zatrzęsienie fotek! Dlaczego? Otóż dlatego, że panna na zdjęciach bardzo mi się podoba i szkoda wywalić je bez pokazania światu 😋 

Oj, prawie zapomniałam, jak śliczne potrafią być Barbioszki, jak pięknie pozują i jak lubią nowe ciuchy!!! 

Blondynka, która dziś się Wam przypomni, to "94" numer w kolekcji producenta. Szkoda, że panny przestały mieć nadawane imiona. Nawet byłabym skłonna je zapamiętać i używać :-) 

Rozpoznawana początkowo po sukience "moro" i warkoczyku nad czołem oraz sztywnym ciałku curvy.

Przeniosłam ją na ciałko mtm a warkoczyk poszedł w zapomnienie.  Teraz dziewczyna wypiękniała i naprawdę przyciąga spojrzenia :)))



czwartek, 21 października 2021

Warkoczykowa BMR-ka

Podtrzymuję wyznawaną przeze mnie tezę, że kupuję tylko te lalki, które mi się podobają. Wychodzi więc na to, że Barbie muszą sobie niejako zasłużyć a na pewno mieć w sobie coś interesującego, aby znaleźć się w mojej kolekcji :))) 

Seria BMR 1959 mocno namieszała. Nie potrafiłam sobie odmówić artykułowanego mężczyzny, czyli Kena z jasną karnacją, który mnie absolutnie nie rozczarował, bo naprawdę jest świetny.

Kolejną zdobyczą miała zostać Mbili z warkoczykami. Cóż, jednak życie zweryfikowało postanowienia i najpierw zaprosiłam do domu Millie z burzą jasnych, kręconych loków. Potem przyszła pora na Divę oraz Tango, które równocześnie wpadły mi w ręce i za nic nie mogłam odłożyć już ich na półkę. 

Ostatnią kupioną panną jest "warkoczykowa", która najbardziej przykuła mą uwagę na zdjęciach promocyjnych! Czyż to nie ironia?! Przez chwilę nawet miałam zamiar dać sobie spokój z tą dziewczyną, no ale stało się inaczej. Miałam niedawno sposobność obejrzenia jej w Draciku...była śliczna, skusiła mnie urodą i fryzurą, więc wróciła ze mną :)))

piątek, 15 października 2021

Przekonałam się...

już dawno, że gwarancją fajnych zdjęć może być sama modelka. Jest kilka takich lalek, których zaproszenie do sesji jest najczęściej nadzwyczaj udane. 

Marisa to jedna z takich dziewczyn.

U mnie jest hybrydką, głowa od So In Style S.I.S. a ciałko mtm. 

Panna jest naprawdę piękna. To oczywiście moje zdanie, ale myślę, że wielu je ze mną podzieli. 

 

 

W takim razie zostawiam Was sam na sam z Marisą i przepięknym parkiem Pałacu Frysztat w Karwinie...

piątek, 8 października 2021

Wig z warkoczami

Prace nad moimi Popovy r. trwają, choć może nie są tak intensywne jak na początku. Jednak nie ukrywam, że bardzo lubię ich towarzystwo :-) 

Zmieniam im ubranka (pożyczam od Barbioszek a co!), zamieniam perukami, wymieniam oczy a nawet głowy! O rany, jak to brzmi! Ale tak to się właśnie odbywa :))) 

Często siadają ze mną koło komputera, kiedy serwuję w sieci. 

Niedawno zrobiłam dla nich peruczkę z warkoczami i ona dziś będzie "zdobić" głowy moich dziewcząt.

Ostatnio zaprosiłam przed obiektyw tę samą lalkę w dwóch wersjach i oto efekty...(uprzedzam, że zdjęć jest naprawdę mnóstwo!)

Na początek Little Owl...


poniedziałek, 4 października 2021

Poncho - narzutka uniwersalna

Pewnego popołudnia, w przypływie chęci i napływie pomysłu powstało ono:

poncho uniwersalne :-)

Dziewczyny, pozbawione ostatnio nowych ubrań, przyjęły je dość entuzjastycznie i od razu postanowiły powalczyć o prawo do sesji zdjęciowej.

Które wybrałam?

Odpowiedź poniżej :)))


Przedtem jednak opis stroju.



czwartek, 23 września 2021

Beskidzka jesień


Nie ma na to rady. Jesień zaczęła się na dobre :)))

Zawitała dość szybko, bezceremonialnie rozpychając się w miejskich parkach, na skwerach a przede wszystkim w lasach i górach, które odwiedziliśmy, korzystając z ładniejszej i cieplejszej pogody. 

Ustroń Jaszowiec to bardzo miłe miejsce. Lubimy go odwiedzać, choć w porze wakacji są tu naprawdę tłumy turystów. Nie to co teraz. Jedynie kilkoro spacerowiczów, za to odzianych już w kurtki, czapki a nawet rękawiczki! 

W tym roku przeprowadzono tu prace rewitalizacyjne, które przywróciły blask tej dzielnicy a efekty są naprawdę zadziwiające. 

 

Zabrałam ze sobą 2 dziewczyny : Midge Style i BMR-kę Divę. 

 

 

piątek, 10 września 2021

Trzy kobiety - trzy lalki

Witajcie :-)
Przemeblowałam niedawno mój pokój "lalkowy" i postanowiłam wypróbować nowe miejsce do sesji studyjnych (czy jak kto woli - mieszkaniowych). Nie miałam czasu na przebieranki moich modelek i wzięłam te, które nawinęły mi się pod rękę. Oto one: trzy blondynki lecz trzy zupełnie różne dziewczyny :)))

Pierwsza z nich, urocza jasnowłosa panna, której malunek twarzy bardzo mi się podoba. Mackie to udany mold i - wbrew pozorom - nie uważam go za 
słodkonudny. 

Może o tym świadczyć ten Katalog
 

 

niedziela, 22 sierpnia 2021

Bardzo bym chciała...

umieć malować lalki, ale nie umiem 😏. Za to umiem się do tego przyznać a to już coś!

Przy okazji przemalowywania mojej Peewit pozbawiłam oryginalnego malunku Truskaweczkę, której leciutki zezik spowodował, że kiedyś zmuszona byłam kupić drugi egzemplarz. Pełna zapału i odwagi chwyciłam za kredki i pędzel a oczyma wyobraźni już widziałam moją Truskawkę piękną i naturalną...
 
Pod górkę miałam od samego początku. Mr. Super Clear (inaczej niż na bjd) pokrył wprawdzie twarzyczkę lalki, ale w niektórych miejscach świecił się ogromnie.  Musiałam zetrzeć całość zmywaczem i zacząć od początku. Zapał nieco ostygł, ale i tak trzymałam się dzielnie, pokrywając buzię po raz kolejny... I co? Twarz była wyschnięta, zmatowiona, ale większość kredek nie chciała po niej rysować! 
Nie będę tu opisywać moich kolejnych poczynań i towarzyszących temu emocji, pokażę jednak tę pannę, jako anty-repaint... 
I w tym właśnie miejscu chciałam pochylić czoło przed wszystkimi, którym repaint się udaje i wychodzi tak piękny, że dech zapiera!!! 
Cóż, moja Truskaweczka wygląda tak, jak na zdjęciu obok. 
Jej uroda z pewnością nie powala na kolana a na dodatek wygląda na lekko zdziwioną i zaskoczoną! Hmm, też bym była zaskoczona, gdybym tak wyglądała...może właśnie w tym rzecz.
 
 

niedziela, 15 sierpnia 2021

Blog jest...

miejscem, gdzie poniekąd odsłaniamy cząstkę siebie. Piszemy przecież o tym, co nam się podoba, co jest dla nas ważne i na czym skupiamy swoją uwagę. 
Choć rozum podpowiada mi, że powinnam zróżnicować posty i pisać o różnych lalkach (bo przecież jest ich co niemiara!) jednak serce kusi, aby pisać o tym, co akurat "w duszy gra". 

Właściwie, dlaczego nie? Przecież to mnie teraz fascynuje i mobilizuje do rozwijania swojej pasji! No, a jak wiecie, bez pasji ani rusz!  

Nie, nie pomalowałam kolejnej główki mojej bjd r. Nie miałam na to czasu. Uległam jednak pokusie i uszyłam drugą, tym razem różową, sukienkę dla mojej Little Owl. 

Panna ją założyła i czekała na sesję. Przyznam, że dość długo...


poniedziałek, 9 sierpnia 2021

Zapraszam Was do parku...

w towarzystwie pani inżynier 😀
To śliczna i mądra dziewczyna. Opalona, zgrabna, zwraca powszechną uwagę (szczególnie przechodniów) 😄

Ma ścisły i bystry umysł, mogłaby niejedną osobę zaskoczyć swoją wiedzą i spostrzegawczością. 

Choć w pracy ubiera się skromnie i paraduje w inżynierskim fartuchu, po pracy lubi ubierać się wygodnie, ładnie i kobieco. 

Na spacer po parku panna wybrała długą, prostą i przewiewną suknię...




środa, 4 sierpnia 2021

Wzgórze, Magpie i nowe sandałki Peewit

Wzgórze Zamkowe jest wdzięcznym miejscem na sesje plenerowe, bo - szczególnie wczesnym rankiem - ludzi tu jak na lekarstwo a o wszędobylskich kamerkach staram się nie pamiętać :)))

Zabrałam tam Magpie. Nie są to najnowsze zdjęcia, ale nie chcę Was zanudzać ciągłymi fotkami z tą twarzą, więc staram się wklejać w postach różne przedstawicielki mojej kolekcji. 

Tak, nazwałam mój zbiór kolekcją, bo wszelakich lalek mam już aż nadto i zdecydowanie zasługuje na zmianę nazwy :)))



A co tam! Zapraszam do obejrzenia 😄



wtorek, 27 lipca 2021

Moja wersja Little Owl

Barbie zabieram w teren na sesje plenerowe a w zaciszu domowym "pracuję" nad moimi wersjami lalek "bjd". 

Oj, intrygują mnie te dziewczęta strasznie! Pomalowałam drugą główkę, która w oryginale nosi imię Little Owl

Ma zamknięte usta i chyba tym najbardziej mnie ujęła... 

Z zapartym tchem malowałam jej buzię, po uprzednim zmatowieniu najdrobniejszym papierem, jaki udało mi się kupić. Przez to jej twarz zyskała odrobinę jaśniejszy odcień...

 

Ta-dam!  Oto ona.



środa, 21 lipca 2021

Małe Bobo

Chyba Was zaskoczę, bo dziś na blogu zagości małe Bobo a raczej dwa małe bobasy :))) 

Pisałam już wcześniej, że nie zbieram maluchów i nie zamierzam ich zbierać, ale jak zobaczyłam w SH walające się na ogromnych stołach  figurki, nie mogłam im się oprzeć.

Widok jednego z nich - energicznego i rezolutnego szkraba - zaskoczył nawet samego Frodzia! 


środa, 14 lipca 2021

Podwójna radość!

Peewit doczekała się koleżanki. 
Obie czułyśmy, że to tylko kwestia czasu...

Stało się to dzięki zbiegowi okoliczności,  szczęściu i oczywiście mojemu Mężowi (który - tak na marginesie - nadziwić się nie może, że lalki w ogóle mogą być takie chude!) 😄

Magpie, podobnie jak Peewit, przywiozłam do domu gołą i łysą z tą różnicą, że dodatkowo miała w komplecie jeszcze 3 głowy! Bardzo mi to odpowiada, bo każdej z nich można wykonać inny makijaż i mieć 4 różne panny!

wtorek, 6 lipca 2021

Upalny, lipcowy ranek...

Dziś odbyliśmy przechadzkę w bardzo miłym towarzystwie :)))

Wybrały się z nami (trochę niezdarnie wepchnięte do reklamówki - sorry 😏) dwie Barbioszki: panna Pilot z białymi, króciutkimi włoskami na ciałku fashionistas i panna o ciemnej karnacji Tropi Cute Fashionistas 59 na ciałku curvy mtm (od Barbie Look Nighttime Glamour). 

Są tak różne, że uznałam, iż będzie to dość ciekawe zestawienie foto i chyba się nie pomyliłam...😀



wtorek, 29 czerwca 2021

Suknia utkana z piany...

    Nie mam natchnienia do szycia czegokolwiek... Poza tym, ileż można ciągle szyć nowych ubranek dla lalek?! Szuflady już pękają w szwach od nadmiaru garderoby! Coraz trudniej znaleźć też potrzebny strój, paseczek, torebkę... Może jednak czas wyhamować i wykorzystywać do sesji starsze ubranka?

Przyznaję, że powrót do fotografowania Barbioszek, po pracy nad moją Peewit, nie był prostą sprawą. Musiałam wybrać taką, aby godnie zastąpiła Popovy. Katniss doskonale się do tego nadawała. Moim zdaniem obiektyw ją bardzo lubi i doskonale wychodzi na zdjęciach. Poza tym jest piękną dziewczyną. A więc do dzieła! Podsunęłam jej ciuch, który był wprawdzie szyty na pannę curvy, ale jak się okazało, dobrze pasuje też na mtm. Delikatna tkanina pięknie otuliła kibić dziewczyny. Do tego skromna biżuteria drewniano-metalowa i szare ciżemki... 

Spacer po czeskiej stronie obrzeży Cieszyna zaowocował kilkunastoma zdjęciami naszej bohaterki.

czwartek, 24 czerwca 2021

Zapach lata 🌞

Zrobiłam dla Peewit kostium bikini. Podczas takich upałów bez niego ani rusz! Wybrałam żółty kordonek i sięgnęłam po szydełko...

Kiedy był gotowy zabrałam dziewczynę  w plener. 

Mamy swoje miejsca, które lubimy odwiedzać i gdzie, ja z aparatem i lalkami, czujemy się swobodnie. 

Góra Chełm to właśnie takie miejsce a kiedy słonko otuli ziemię, jest tam naprawdę pięknie...

Właśnie tutaj w okresie międzywojennym powstała Śląska Szkoła Szybowcowa Ligi Obrony Powietrznej i Przeciwgazowej, kształcąc prawie 1500 pilotów. Jednym z ostatnich pilotów tutaj wyszkolonych był Franciszek Kępka – wielokrotny mistrz Polski, zdobywca medali na mistrzostwach Europy oraz licznych zawodach międzynarodowych.

 

 

 

niedziela, 20 czerwca 2021

Lalkowanie na ekranie

 
Radosna nastolatka
Urocze dziecko
Dziś bez nowych zdjęć, za to trochę starszych, zmienionych graficznie.
 
Po co? Na przykład po to, aby pokazać jak mogłoby wyglądać życie...lalki. 
 
Taka mini-opowieść o dzieciństwie, lalkowej młodości i dorastaniu, o zauroczeniu, pierwszej miłości i o założeniu rodziny. 
O tym, jak można godnie i pięknie się zestarzeć w plastikowo-winylowym świecie naszych lalek :)))


 

 

niedziela, 13 czerwca 2021

Dalej Peewit :-)

Czas płynie niewyobrażalnie szybko. Byłam ciekawa, czy przez ten okres  Peewit mi się opatrzy i czy zatęsknię do Barbie. 

I co? I znowu na tapecie urocza Peewitka😊

Barbioszki ze zdumieniem podążają za nami wzrokiem, kiedy biorę pannę a one tkwią dalej na półkach...

Cóż, każdy ma swoje 5 minut, więc Popovy korzysta, ile wlezie!

 

 

 

poniedziałek, 10 maja 2021

Peewit

Znowu jestem. Musiałam spauzować, bo poczułam się zmęczona. Wszystkim po trochu: sytuacją, pandemią, pogodą, pracą a nawet lalkowaniem. Choć kocham Barbie czułam znużenie ich...powtarzalnością.  Chciałam spróbować czegoś nowego. Czegoś, co by mnie zaskoczyło, zadziwiło i zaintrygowało! Czegoś, co dałoby nowe siły i energię! 

 

Od dawna podziwiałam Wasze lalki bjd. Godzinami błądziłam w sieci i oglądałam zdjęcia. Zawsze jednak z tyłu głowy tliła się myśl, że to zbytek i choć ciągnęło mnie do tych pięknych lalek, stan portfela stanowczo sprowadzał mnie na ziemię. 

Aż do Świąt Wielkanocnych, przed którymi podarowałam sobie lalkę. Jestem nią zachwycona i ciągle na nią patrzę i ją podziwiam! 

To przepiękna panna o imieniu Peewit. Jest wspaniała! Zdecydowałam, że makijaż, blushing, perukę spróbuję wykonać samodzielnie. 

Poza tym chciałam sprawdzić, czy się w ogóle polubimy i czy bjd to jest właśnie to!

 

 

 

 

niedziela, 21 marca 2021

Wybacz, kolego...

Raczej nie miewam niezaplanowanych lalkowych zakupów, bo też i okazji ostatnio jakoś mniej... Tymczasem, w jednym z miejskich sklepów przemysłowo-zabawkowych znalazłam...faceta. Gość, na pierwszy rzut oka, spodobał mi się średnio, natomiast jego kurtka...i owszem 😃 

Namyślałam się może z 3 minuty, co u mnie jest rzadkością, bo zazwyczaj zawsze dogłębnie analizuję za i przeciw. Po prostu kupiłam chłopa z powodu jego...ubrań! 

Nie powiem, spojrzałam mu głęboko w oczy, bo nie znoszę kiedy lalka jest krzywo nadrukowana. Jednak patrzył na mnie wyjątkowo prosto intensywnym błękitem swoich tęczówek i nawet mnie tym chwilowo ujął... 

Co mnie zaintrygowało w tym sztywnym chłopaku? Otóż jego kurtka i buty! Niby nic wyjątkowego, ale pikowana, czarna kurteczka z kapturem wydała mi się bardzo "ludzka" i fajnie uszyta. 

Choćbym się mocno starała i wytężała swój talent, to takiej bym nie uszyła. 

poniedziałek, 15 marca 2021

Kiedy patrzę na ten komplecik...

zawsze się uśmiecham :-) 

Nie sposób inaczej. Jest nagrodą, którą udało mi się wygrać w Zabawie Rocznicowej, urządzonej przez Marzenkę na Blogu "dłubaniny lalkowe"

To wspaniałe miejsce w necie, gdzie niezmiernie miła i kreatywna Autorka przedstawia zdjęcia zgromadzonych lalek, tworząc zarazem ciekawe historyjki, rewelacyjnie okraszając je trafnym i wymyślnym komentarzem. Poza tym szyje ubranka, tworzy fantastyczne meble i wnętrza dla lalek oraz inne gadżety i dodatki. Zawsze zaglądam tam z radością :-)

Miałam wiele szczęścia, bo ta wspaniała nagroda, w postaci sukieneczki i bucików, trafiła właśnie do mnie. No nie...właściwie dla moich Paolek, bo to one będą teraz przymierzać i się stroić :)))

 

 

 

poniedziałek, 8 marca 2021

Lalka to kobieta


Drogie Panie, 

bądźcie szczęśliwe, zdrowe i pełne życzliwości dla tych, którzy na to zasługują. 
Bądźcie silne, rozsądne i mądre.

W miłości kierujcie się sercem i umysłem. 

Przynajmniej próbujcie.


Tego Wam życzę,
olla123

 


Czy macie tak samo, że najczęściej pokazujecie na blogu ostatnio zakupione lalki? Kiedy zastanawiam się, którą pannę zaprosić do sesji foto wybór pada na te "najmłodsze". W sumie nic w tym chyba dziwnego... 



czwartek, 4 marca 2021

🌼🌼Wiosna za progiem 🌼🌼

        Dziś post o dziewczynach z ciałkiem "plus size mtm", które zbyt rzadko pojawiają się na blogu...😁. Zresztą, na niedobór sesji i publikacji narzekają u mnie wszystkie panny i chłopaki, to oczywiste! 

Postanowiłam więc je przypomnieć, podobnie jak swetry, które zalegają u nich w szafach. 

Truskaweczka-blondyneczka z końskim ogonem jest w pełni oryginalną panną. Kupiłam ją jako drugą taką samą, bo ma wyjątkowo długie włosy, śliczne, ciemnobrązowe oczy i równy makijaż. Aż się zdziwiłam! 

Śliczniutka brunetka jest hybrydką. Jej ciałko zamieniłam na curvy mtm. Wprawdzie przez pewien czas hasała u mnie na smukłym mtm, ale jej dość szeroka twarz lepiej nadawała się właśnie na takie, ciałko curvy. 

piątek, 19 lutego 2021

---B.E.S.T.---

Udało mi się skończyć komplet dla platynowej ślicznotki, co bardzo poprawiło mi humor. 

Spodobała mi się w tym zestawie i mam nadzieję, że Wam też przypadnie do gustu.

Opis i zdjęcia poniżej.


Zapraszam 😊




niedziela, 14 lutego 2021

Kumusta ka!

Dwanaście dni minęło od opublikowania poprzedniego posta. Mało to i jednocześnie dużo. Pamiętam, jak na początku blogowania post gonił post, chociaż było mniej lalek, mniej ubranek, mniej gadżetów... Teraz tyle "dobra" lalkowego a czasami post powstaje jak z kamienia...
Tytułowe "Kumusta ka" znaczy "Witam" w języku Tagalog, używanym na Filipinach.

Bo modelką dzisiejszego wpisu jest  właśnie piękność z Filipin. To Barbie z serii Dolls of the World. Kupiłam ją w lecie ubiegłego roku, jako przecenioną ofertę "Dracika". Czekała na swój wielki dzień, kiedy pokaże się Wam w całej swej krasie. 

Oto nadszedł :)))

wtorek, 2 lutego 2021

Wiem o tym...

że częste pokazywanie tej samej modelki na blogu nie jest zbyt atrakcyjne i ciekawe, ale miałam na to przeogromną ochotę 😄. 

Panna z grubym, szałowym warkoczem wieńczy u mnie ostatnio triumfy, pewnie dlatego, że to najnowsza zdobycz 😁😊.

Wiem też, że strój, w który ubrałam Barbie KH nie jest pierwszej młodości, ale co tam! Najważniejsze, że dziewczynie pasuje (bo pasuje, prawda?). 




piątek, 29 stycznia 2021

Powiew lata... ♪♪♪

Na przekór styczniowej aurze i białemu puchowi za oknem dzisiaj dwie egzotyczne dziewczyny. 

Śliczne panny w promieniach słońca, które niedawno z dużą determinacją przedzierało się przez chmury. (Słońce się przedzierało, nie panny😋).

Nadal uważam, że twarze tych dziewczyn udały się producentowi. 

Mowa o BMR-kach, których początkowo wcale nie planowałam przygarnąć.  Ale jak to często bywa, zmieniłam zdanie, gdy zobaczyłam je "na żywo".

Oto one...

niedziela, 24 stycznia 2021

Gdzie mieszkają jednorożce

Carneval Blonde to panna, która zawsze poprawia mi humor swoją uśmiechniętą buzią. Wczoraj zmieniałam kilku pannom ubrania i zaryzykowałam dokompletować strój tej dziewuszki czerwonym kapelusikiem BMRki oraz "eko-kożuszkiem z barana". Jak wiadomo ani to eko, ani kożuszek a tym bardziej z barana! Ale co tam, od czego wyobraźnia 😄

Dziewczyna przypominała z wyglądu pastuszka (nie wiem, czemu tak skojarzyłam) i postanowiłam "wysłać" ją na...wyprawę poszukiwawczą. Oczywiście w domu, bo na dworze padał śnieg i nie chciało mi się wychodzić 🥰😋

Dziewczynę ucieszył ten pomysł oraz wizja spędzenia kilku godzin na planie zdjęciowym. Towarzyszyła jej sunia Dakota i klacz Dafne.

niedziela, 17 stycznia 2021

P jak prezent :)))

Strasznie lubię sama wybierać dla siebie prezenty bo wiem, że zawsze będą trafione. Tak mam już od dzieciństwa. Niespodzianka niespodzianką, ale jak kupię sobie to o czym marzę, to wtedy dopiero jest pełnia szczęścia :)))

Mijający tydzień dołożył znowu jeden rok do mojego życia. Urodziny minęły miło i przyjemnie wśród serdecznych życzeń, kwiatów i upominków. 

Choć postanowiłam niedawno (a było to przy zakupie dwóch BMRek, które opisałam poprzednio), że odpuszczę sobie prezent urodzinowy w postaci lalki, to teraz okropnie mnie kusiło, aby nabyć jeszcze jedną... Właśnie tą!

niedziela, 10 stycznia 2021

Styczniowa aura

Witajcie :-)


Śniegu nie ma zbyt wiele, ale dziś w nocy przymroziło do -5 st. C.        
O świcie wstał mroźny, ale słoneczny dzionek :)))

Szybko odziałam pannę inżynier w grube swetry i kozaki i ruszyliśmy w teren.


Towarzyszył nam pies Baster, który uwielbia takie spacery.  


 
 

wtorek, 5 stycznia 2021

Urocza Latynoska 😄

Bardzo lubię fotografować każdą nową lalkę 😊. Prócz samego prezentowania postaci czerpię radość z odkrywania jej urody i poznawania niezwykłych możliwości pozowania. Widzę, kiedy wygląda na zadowoloną, co sprawia jej przyjemność a czego nie lubi. Podziwiam jej wdzięk i elegancję przy zakładaniu różnych, opatrzonych już czasem starszych ubranek, w których ona akurat wygląda świetnie, czasem wręcz zjawiskowo.    

Dziewczyna, którą przedstawiam, stanęła w kolejce na wishliście zaraz po Kenie z długimi włosami i krętowłosej blond Barbioszce z serii BMR 1959.  Z obojga byłam bardzo zadowolona, więc i zakup kolejnej dziewczyny kusił mnie ogromnie!