piątek, 26 lutego 2016

Ewo, szalej z nami dalej!

          Chciałam dziś przedstawić nowe ubranka dla Cerise z Wrocławia,  która mieszka sobie u Ewy.
Tak, u tej samej, która nas zaskoczyła informacją o zamknięciu swojego bloga "Porcelanowe Lale"!
Ewę wszyscy znają (większość, tak jak ja, tylko wirtualnie), ale którą wszyscy polubiliśmy!
Nie wyobrażam sobie, aby mogła to zrobić!
Mam wielką nadzieję, że nie odwróci się od nas, nie zniknie z blogosfery, bo byłoby strasznie smutno bez nowych sukienek, spodni, bluzeczek, sweterków, spódniczek i przecudnych butów, które prezentuje u siebie na blogu, a których jest Autorką i Mistrzynią!
Nie dość, że ma wspaniałe pomysły, to jeszcze wykonuje perfekcyjne kreacje! Miałam już wielokrotnie okazję przekonać się o tym osobiście, bo moje panny mają zaszczyt nosić ubranka jej autorstwa.

          Stroje, które zgodziła się zaprezentować moja jedyna panna z rodziny EAH : Ashlynn Ella, czekają już jakiś czas na wysyłkę...głównie z powodu mojego lenistwa... :-(
Może tym i złamię zasady pokazywania prezentów na blogu, który jest jego adresatem, ale chcę zachęcić Ewę do dalszego blogowania już teraz i pokazać, że o Niej myślimy!
Ewo, zmobilizuję się i wyślę przesyłkę!
Mam wielką nadzieję, że Twoja panna będzie z ubranek choć zadowolona...


Na początek komplecik z beżowego kordonka, ozdobiony złotą nitką.
Spódniczka rozkloszowana od bioder, z czterema wrabianymi, błyszczącymi paseczkami.
Do tego blezerek z krótkim rękawkiem, zapinany na trzy maluteńkie guziczki w żółtym kolorze.



wtorek, 23 lutego 2016

Gillian i śnieg

          Mam nadzieję, że zima ma się ku końcowi, ale mimo wszystko Gillian dostała nowy sweter. Taki porządny! Taki na prawdziwą zimę! Dość paplania - duuużo zdjęć :)))



sobota, 20 lutego 2016

Asha o bursztynowych oczach

          Musiałabym nie być sobą, abym nie zmierzwiła i nie rozczochrała włosków Ashy :-)
Byłam przygotowana na wszystkie niemiłe niespodzianki, ale rzadkie włoski nawet nie okazały się aż tak rzadkie, żeby nie można ich było napuszyć!
Z nowej fryzurki najbardziej chyba zadowolona jest ich właścicielka :-)



środa, 17 lutego 2016

Baila morena...

          Czasami nieplanowane ujęcia foto mogą stać się kanwą nowego posta. Tak było i tym razem. Nie miałam zamiaru fotografować lalek, światło było poniżej krytyki, jak to ostatnio ma w zwyczaju.
I choć unikam tego jak ognia, jednak posłużyłam się sztucznym oświetleniem i flashem, aby uchwycić tę chwilę ...




piątek, 12 lutego 2016

Życie jest powiewem...

          Mam słabość do pewnej oryginalnej sukienki. Fascynuje mnie jej, prosty w sumie, krój oraz materiał, lekko połyskujący, o interesującym nadruku i kolorze. To dziwne, ale mam wrażenie, że ta ciekawa suknia pasuje każdej, zakładającej ją dziewczynie i czyni ją równocześnie niezwykle seksowną. Ponadto fajnie wygląda na zdjęciach.
Dziś, wobec powyższego, głównymi bohaterkami posta będą i Tereska M2M, i suknia :-)
Tereska MTM nie dała się długo prosić i oto tego efekty...



poniedziałek, 8 lutego 2016

Kim jesteś, moja panno?

          U nas trwa rekonesans... ja poznaję MTM a one poznają mnie i otoczenie. Trochę już wiemy o sobie :-)
Blondyneczce zrobiłam parę zdjęć, bo bardzo chciałam wiedzieć, jak na nich wyjdzie. Owszem, ładniutka.


sobota, 6 lutego 2016

Rusz się, Barbie!

          Półroczne oszczędzanie, urodzinowy prezent od kochanej Hani i psychiczne wsparcie mojego Męża zaowocowały kupieniem pozostałych trzech dziewczyn z serii MTM. Już dawno zdecydowałam, że na pewno kiedyś kupię sobie te trzy lale o różnych odcieniach skóry, bo ich artykulacja jest zachwycająca! Więc jeśli mam je mieć, to wolę od zaraz, bo podejrzewam, że ceny tak szybko nie spadną (niestety!).
Poza tym zaoszczędziłam na każdorazowej opłacie przesyłkowej a i to się liczy, prawda? :-)
Dość tłumaczeń, teraz panny!


czwartek, 4 lutego 2016

Liebster Award - dziękuję april_n_paris!

          Niniejszy post jest podziękowaniem dla april_n_paris z Bloga "Fashion Doll Stylista" , która nominowała mnie do nagrody Liebster Award!




Odpowiem na zadane pytania i tym samym wrócę pamięcią do początków kolekcjonowania lalek i blogowania...
1. What was it about the first doll you ever bought that prompted you to start a collection?
2. When you get a new doll, how does it make you feel and what do you do right after de-boxing?
3. Do you name all your dolls? If so, where do you get ideas for their names?
4. Do you do anything special to care for your dolls?
5. How do you organize your dolls' clothes, accessories, props?
6. What motivated you to start writing a blog?
7. How has your blog evolved since you first started?
8. What kind of camera do you use to take your photos?
9. What challenges does this hobby (or blog) present? (What have you learned?)
10. Where do you go to discover new dolls to buy?
11. Doll-wise, what are you hoping for in 2016?



1/. W dzieciństwie nie miałam lalki Barbie. Były dosyć drogie i zdawałam sobie z tego sprawę. Dostawałam ładne lalki, ale nigdy nie Mattela. Gdy podrosłam, bardzo chciałam kupić sobie taką pannę, ale miałam wyrzuty sumienia, że wydaję pieniądze na głupstwa albo na rzeczy nieodpowiednie dla osoby dorosłej.
Zaczęłam jednak oglądać zdjęcia w sieci i czytać blogi ludzi, którzy byli zafascynowani Barbie!
Odkryłam, że lalki Mattela to nie tylko jasnowłose dziewczyny o niebieskich oczach, ale panny o różnych moldach i karnacjach skóry! Oczarowały mnie te lalki!
W lecie 2013 roku, w sklepie Kaufland na wyprzedaży kupiłam Tereskę Fashionistas artykułowaną za 14,99zł!  Lalka tam stała tylko dlatego, że cenówka pod nią wskazywała 29,99zł !
Kupiłam i przepadłam! Lalka była piękna i artykułowana!
Następnego dnia pobiegłam po drugą pannę i już bez wyrzutów sumienia, za to z piękną Raquelle Fashionistas, wróciłam do domu :)))



Dlatego w nagłówku na blogu widnieje zdjęcie tych dwóch dziewczyn: Tereski i Raquelle, do których dołączyła moja wymarzona Barbie Look Red Carpet Pink Label.
Muszę dodać, że Mąż od początku wspierał mnie w moim hobby.


--------------------