niedziela, 22 sierpnia 2021

Bardzo bym chciała...

umieć malować lalki, ale nie umiem 😏. Za to umiem się do tego przyznać a to już coś!

Przy okazji przemalowywania mojej Peewit pozbawiłam oryginalnego malunku Truskaweczkę, której leciutki zezik spowodował, że kiedyś zmuszona byłam kupić drugi egzemplarz. Pełna zapału i odwagi chwyciłam za kredki i pędzel a oczyma wyobraźni już widziałam moją Truskawkę piękną i naturalną...
 
Pod górkę miałam od samego początku. Mr. Super Clear (inaczej niż na bjd) pokrył wprawdzie twarzyczkę lalki, ale w niektórych miejscach świecił się ogromnie.  Musiałam zetrzeć całość zmywaczem i zacząć od początku. Zapał nieco ostygł, ale i tak trzymałam się dzielnie, pokrywając buzię po raz kolejny... I co? Twarz była wyschnięta, zmatowiona, ale większość kredek nie chciała po niej rysować! 
Nie będę tu opisywać moich kolejnych poczynań i towarzyszących temu emocji, pokażę jednak tę pannę, jako anty-repaint... 
I w tym właśnie miejscu chciałam pochylić czoło przed wszystkimi, którym repaint się udaje i wychodzi tak piękny, że dech zapiera!!! 
Cóż, moja Truskaweczka wygląda tak, jak na zdjęciu obok. 
Jej uroda z pewnością nie powala na kolana a na dodatek wygląda na lekko zdziwioną i zaskoczoną! Hmm, też bym była zaskoczona, gdybym tak wyglądała...może właśnie w tym rzecz.
 
 

niedziela, 15 sierpnia 2021

Blog jest...

miejscem, gdzie poniekąd odsłaniamy cząstkę siebie. Piszemy przecież o tym, co nam się podoba, co jest dla nas ważne i na czym skupiamy swoją uwagę. 
Choć rozum podpowiada mi, że powinnam zróżnicować posty i pisać o różnych lalkach (bo przecież jest ich co niemiara!) jednak serce kusi, aby pisać o tym, co akurat "w duszy gra". 

Właściwie, dlaczego nie? Przecież to mnie teraz fascynuje i mobilizuje do rozwijania swojej pasji! No, a jak wiecie, bez pasji ani rusz!  

Nie, nie pomalowałam kolejnej główki mojej bjd r. Nie miałam na to czasu. Uległam jednak pokusie i uszyłam drugą, tym razem różową, sukienkę dla mojej Little Owl. 

Panna ją założyła i czekała na sesję. Przyznam, że dość długo...


poniedziałek, 9 sierpnia 2021

Zapraszam Was do parku...

w towarzystwie pani inżynier 😀
To śliczna i mądra dziewczyna. Opalona, zgrabna, zwraca powszechną uwagę (szczególnie przechodniów) 😄

Ma ścisły i bystry umysł, mogłaby niejedną osobę zaskoczyć swoją wiedzą i spostrzegawczością. 

Choć w pracy ubiera się skromnie i paraduje w inżynierskim fartuchu, po pracy lubi ubierać się wygodnie, ładnie i kobieco. 

Na spacer po parku panna wybrała długą, prostą i przewiewną suknię...




środa, 4 sierpnia 2021

Wzgórze, Magpie i nowe sandałki Peewit

Wzgórze Zamkowe jest wdzięcznym miejscem na sesje plenerowe, bo - szczególnie wczesnym rankiem - ludzi tu jak na lekarstwo a o wszędobylskich kamerkach staram się nie pamiętać :)))

Zabrałam tam Magpie. Nie są to najnowsze zdjęcia, ale nie chcę Was zanudzać ciągłymi fotkami z tą twarzą, więc staram się wklejać w postach różne przedstawicielki mojej kolekcji. 

Tak, nazwałam mój zbiór kolekcją, bo wszelakich lalek mam już aż nadto i zdecydowanie zasługuje na zmianę nazwy :)))



A co tam! Zapraszam do obejrzenia 😄