piątek, 23 czerwca 2023

Krok po kroku

Nie mogę uwierzyć, że moja przygoda z lalkami w tym roku będzie miała swoją 10 rocznicę.

Kiedy to przeleciało, naprawdę nie wiem. Nadal doskonale pamiętam swoje pierwsze, kupione po przecenie, prześliczne, artykułowane Barbioszki: Teresę i Raquelle Fashionistas. Zauroczyły mnie, to pewne i to zauroczenie trwa do dziś, choć zmieniło nieco charakter. Lalek jest sporo i część mieszka w pudłach, niestety. Żałuję, ale na razie nie mam koncepcji, aby je wyeksponować w moim mieszkaniu.

Nie sposób też naraz przebierać wszystkie zgromadzone lalki (a kiedyś było to możliwe ze względu na ich małą ilość) i robię to tylko na potrzeby sesji zdjęciowych, które nadal uwielbiam czynić ;-)

Przez te 10lat nie tylko kupiłam ogrom pięknych lalek, ale też wykonałam dla nich całe mnóstwo ubranek. Nie ukrywam, że najlepiej czuję się w szydełkowaniu i dzierganiu na drutach, choć nieraz podejmowałam próby uszycia stroju, z różnym skutkiem. 


Przez ostatnie tygodnie szydełkowałam co nieco i dziś chciałabym Wam to zaprezentować.


niedziela, 11 czerwca 2023

Ubranka dla lalek z włóczki moherowej

Witajcie, przeglądając stare foldery odkryłam, że najprawdopodobniej nie pokazałam dzianinowych ubranek, które pasują na moje dziewczyny: Sówkę i Czajkę a które to powstały końcem ubiegłego roku. 

Trochę zwlekałam z pokazaniem zdjęć, bo chciałam, aby ich nowa Właścicielka miała niespodziankę a potem jakoś mi umknęło.

Czasami tak bywa, więc do publikacji przystępuję dzisiaj i zapraszam na caaaałą masę zdjęć, no bo jak już je robię, to robię! 😁


niedziela, 4 czerwca 2023

Lina w "słonecznym" bikini

Wczesnym rankiem pojechaliśmy nad jezioro w Kończycach. Właściwie to staw, ale pięknie położony, dość spory, z urokliwym mostem i dodatkowymi małymi mostkami. 

Lubimy tam przebywać, bo - zwłaszcza rano - nie ma tam zbyt wielu spacerowiczów.

Z pobliskiego, starego kościółka niósł się po wodzie piękny śpiew organistki, obdarzonej niezwykłym głosem...

Wspaniała pogoda uprzyjemniała spacer i dała możliwość wykonania paru...dziesięciu zdjęć moim lalkom, które ze sobą zabrałam. 

Dziś zaszczytu związanego z wyjazdem dostąpiły 2 lalki: Lina, Ken oraz suczka Dakota.