wtorek, 29 grudnia 2015

Róż - kolor, który nie istnieje, czyli kolejna odsłona "Palety Barw"

          Preferowany przez producentów ubranek dla lalek, kolor różowy, tak naprawdę nie istnieje. Szczerze mówiąc, dowiedziałam się o tym niedawno...  link.
Nie ma takiej długości fali elektromagnetycznej w zakresie światła widzialnego, która odpowiadałaby temu właśnie kolorowi.
To interpretacja naszego mózgu na brak koloru zielonego. To wymysł naszej wyobraźni.
I choć często słyszy się opinie, że to niefajna, nieciekawa barwa, moim zdaniem dobrze, że umysł znalazł wyjście z tej sytuacji i "wyobraził" sobie ten kolor, abyśmy m.in. mogli obejrzeć dziś fotografie moich panien, które lubią stroje w tym właśnie odcieniu :-)

Zapraszam serdecznie...



poniedziałek, 21 grudnia 2015

Święta mają coś z bajki ...

          Szczęśliwych Świąt Bożego Narodzenia, spokojnych, ciepłych, radosnych, bez smutków, stresów i żalów, które nam towarzyszą każdego dnia.
Dużo pomyślności i wzajemnego zrozumienia.
Chwili zastanowienia nad sensem życia i nad niepojętą atmosferą tych chwil, która jest dowodem na to, że Jezus się narodził.





sobota, 19 grudnia 2015

Zbyt rzadko...

          ...pokazuję tę pannę. Fakt, kombinowałam trochę z ciałkami, których brakło mi dla obu Teresek, ale teraz postanowiłam przypomnieć, jak ciałko i jego artykulacja dodają pannie gracji i wdzięku.
Moja Nikki Fashionistas jako piękna, świadoma swej urody dziewczyna. I gdyby nie wściekle różowe usta, którymi ją obdarzono, byłaby to baaardzo ciekawa panna!
Zostawiam Was sam na sam z Nikki...


wtorek, 15 grudnia 2015

Z zakamarków twardego dysku...

          Dysk mojego komputera pęka w szwach. Stwierdziłam, że to głównie od nadmiaru zdjęć. Zaczęłam usuwać nieudane, podwójne fotografie i trafiłam na zdjęcia Teresy Hair Hightlights 1990, które zrobiłam jeszcze w lecie. Ma na sobie szydełkową sukienkę, pożyczoną od Melrose Moxie Teenz .
Uważam, że prezentuje się w niej całkiem nieźle.
Najpierw sesja w mieszkaniu ...



poniedziałek, 7 grudnia 2015

Kropeczki w natarciu :-)

          Poppy ma nietypową urodę. Kiedyś nie byłam przekonana, ale teraz coraz częściej o tym myślę, że moda lat 60 i 70-tych poprzedniego stulecia (o rany! jak to brzmi!) bardzo jej pasuje.
Uszyłam niedawno czarną spódnicę w białe kropeczki. Materiał fajny. Postanowiłam przymierzyć ją Poppy. Do kompletu założyła kremową bluzeczkę w czarne kropki a na dodatek ostatnio udało mi się założyć czarne szpileczki na jej stópki, więc zestaw w sam raz :)))



niedziela, 6 grudnia 2015

W tamtych czasach...

          W "zamierzchłych" czasach, kiedy byłam dzieckiem, wierzyłam w Mikołaja :-) Wypatrywałam go przez okno, stając na palcach i ufałam opowieściom dorosłych, że przeważnie zostawia prezenty w nocy albo przekazuje je Rodzicom lub Dziadkom. Nie były to drogie podarunki. Najczęściej słodycze, owoce cytrusowe (których przez cały rok człowiek nawet nie uświadczył) i może jakiś drobiazg albo książeczka. Nie macie pojęcia jak wtedy świeciły mi się do tego oczy a smak i zapach pomarańczy, tamtej pomarańczy, czuję jeszcze do dziś.
Wiem, brzmi to nieprawdopodobnie. Młodym ludziom, którzy w supermarketach widzą codziennie półki uginające się pod masą przeróżnych towarów i owoców, pewnie trudno to sobie wyobrazić.
Jednak tamten czas był dla mnie niezwykły. Piękny, czarodziejski, daleki od smutków i kłopotów.
I choć niektórych Osób, które zmieniały się wtedy dla mnie w Mikołaja już nie ma, jestem im wdzięczna za te baśniowe chwile o których nigdy, przenigdy nie zapomnę!

Tęskniąc do tych beztroskich czasów, zdaję sobie sprawę z tego, że zmiany są konieczne, postęp jest nieodzowny i potrzebny. Gdyby nie on, nie byłoby mnie dzisiaj z Wami, bo era komputerów i kontaktów sieciowych nastąpiła już po tym, kiedy przestałam być dzieckiem.
Dziękując nauce, że pozwala mi się dzielić z Wami swoimi przemyśleniami, z chęcią przedstawiam dwa fotomontaże z udziałem moich lalek oraz zdjęcie Raquelle w czapce z białym pomponem :-)
Pierwsza to Daniela od Spin Master w przepięknej sukieneczce uszytej przez Ewę z "Porcelanowych Lal".


piątek, 4 grudnia 2015

Przygotowania do Mikołajek :-)

          Choć Mikołaja dopiero pojutrze uznałam, że lepiej być wcześniej niż się spóźnić :-)
Rankiem dałam dziewczynom zadanie, aby przebrały się odpowiednio, czyli na czerwono-biało. Dobrze widziane będą ubranka zrobione przeze mnie, dodałam :-)
Nie macie nawet pojęcia, co działo się w przebieralni! Krzyki, rumor i wyszarpywanie ubranek!
Wreszcie dziewczyny uporały się z tym zadaniem.


środa, 2 grudnia 2015

Sukienka z trójkątem dla Mackie

          Sukienka powstała szybko. Właściwie tak mnie jakoś naszło i .... jest.
Dumna, to może zbyt wielkie słowo, ale cieszę się, że sukienkę udało się uszyć. Podoba mi się jej kolor a zwłaszcza złoty nadruk na materiale, który czyni ją bardziej elegancką.
Mackie, bo to dla niej została stworzona, wydaje się być zadowoloną...



niedziela, 29 listopada 2015

Halo! Tu Mel!

          Postanowiłam ostatnio przystopować z kupnem nowych (używanych) lalek. Zaczyna brakować mi miejsca a z żadną, którą mam, nie mogę się jakoś rozstać :-)
Kiedy wyjęłam z pudełka i postawiłam na półce wszystkie swoje panny (również te nieartykułowane) to aż mnie zamurowało!
Stąd kolejna sesja bez nowej lalki za to w jesienno-zimowym klimacie, w którym dominują spodnie, ciepłe swetry i inne, podobne ubranka z włóczki.

Modelką została Mel. Czasami lubię ubierać ją w ciuszki przygotowane dla innych lalek. Uznałam też, że mogę przypomnieć stroje, które powstały dawno, dawno temu i raczej rzadko pokazywane były na blogu.
Intensywna praca i krótki dzień nie sprzyjają bowiem powstawaniu nowych ubranek...
Choć właściwie mogę zdradzić tajemnicę, że mam już coś nowego, ale muszę zaczekać na atmosferę bliżej-świąteczną :)))



piątek, 27 listopada 2015

Livki gotowe na zimę :)))

          Zerknęłam dziś w czeluść półki i zauważyłam moje Livki. Dawno nie uczestniczyły w żadnej sesji. O ile dobrze pamiętam, ostatnio było to latem, kiedy wybraliśmy się do parku i nad staw.
Ogólnie sesja nie powinna się udać. Po pierwsze: mało czasu, po drugie: nie były przebrane, po trzecie: światło do ... nie powiem jakie!
Ale powstało kilka zdjęć, którymi się z Wami dzielę :)))


poniedziałek, 23 listopada 2015

Egzotyczna piękność z .... Wrocławia :-)

          Oryginalna, osobliwa, o niespotykanej urodzie i prześlicznym kolorze włosów  panna ...  jest teraz moją własnością, za sprawą zaskakującej i fantastycznej Ewy.
Lalka przyjechała do mnie z Wrocławia. Prezent, który zrobiła mi Właścicielka Bloga "Porcelanowe Lale"
na równi mnie zaskoczył, jak i ucieszył!
Panna bardzo mi się spodobała, kiedy Ewa pokazała ją na blogu, ale nie nosiłam się z zamiarem jej kupna. Nie dlatego, że nie czułam do niej sympatii, właściwie dlatego, że zbyt dużo nowych, ciekawych  lalek ostatnio ukazało się na rynku i nie byłam do końca przekonana którą nabyć! Żadnej nie widziałam "na żywo" a na foto wszystkie były ładne i interesujące :)))
Moja mina musiała być "bezcenna", kiedy odpakowywałam prezent! Nie spodziewałam się takiej wspaniałości! A że dziewczyna jest wspaniała i śliczna to pewne...


sobota, 21 listopada 2015

Suknia do poprawki!

          Uszyłam sukienkę. Miała być jak mgiełka a jest "od siekiery"... Nie jestem zadowolona z wyniku, choć starałam się bardzo :-(
Poppy owszem, wystąpiła, ale jakaś taka nadęta... Zdjęcia bez dobrego światła - to nie zdjęcia. Mój aparat całkowicie głupieje przy takiej pogodzie a ja drapię się po głowie, co z tym dalej zrobić. Poratowałam się programem graficznym i "rozmyłam" dół zdjęć, żeby wyeksponować chociaż modelkę :-)
Ale cóż, po pierwsze może ktoś podpowie, z czego zrobić dół sukieneczki, bo tiul, który użyłam jest za gruby! Widziałam taką kieckę z doczepionymi fragmentami czegoś...może to miał być woal?
W każdym razie pokażę parę zdjęć, abyście się zorientowali, o co mi chodzi :)))
Po drugie: może te paseczki miały być szersze?
A po trzecie: może dół miał być na podszewce?
Jeśli ktoś wie, jak taka sukienka ma być uszyta, to proszę o sugestię.



środa, 18 listopada 2015

Kolorowa menażeria :-)

          Maskotki kupuję pod wpływem nagłego impulsu i okazji. Przerzucam ich w SH chyba tony w poszukiwaniu lalek, których ani na lekarstwo! Czasem wpadnie mi w oko i ręce pluszak, któremu nie mogę się oprzeć i ląduje w moim koszyku. Na zakup ma wpływ również cena, która jest zazwyczaj tak niska, że nie sposób zrezygnować. Puchate zwierzaczki nie siedzą u mnie na półkach bo nie lubię zbytniego rozgardiaszu (już kolorowe lalki w nadmiernych ilościach go wprowadzają), więc czasami tylko do nich zaglądam. Dziś pokażę, które chwyciły mnie za serce i nieraz już były rekwizytem w moich sesjach foto...


niedziela, 15 listopada 2015

O szyby deszcz dzwoni...

          Smutna i brzydka pogoda...
Midge liczyła na miły spacer w kolorowych, jesiennych plenerach (jeszcze wczoraj świeciło piękne słońce) a dziś obudziły ją krople deszczu, które biły o szyby i strużkami spływały na parapet...



sobota, 14 listopada 2015

Uśpione piękno

          Postanowiłam "odkurzyć" moje, włożone w kąt szafki, lalki. Zdecydowanie wolę, kiedy dziewczyny ładnie pozują, nie "staczają" się i nie spadają im głowy...
Sesja była trudna, bo moje opalone bohaterki mają zbyt "słabe" ciałka i nie mogą ustać, albo zbyt sztywne, aby je jakoś ładnie zaprezentować. Starałam się bardzo, aby wyszły na zdjęciach naturalnie, czy mi się udało, sami oceńcie :-)



poniedziałek, 9 listopada 2015

Jak siostry!

          Mimo całego szacunku dla osób, które tworzyły historię (czytaj: fabułę)  rodziny Barbary Millicent Roberts, to zdecydowanie bardziej Sporty nadaje się na siostrę Skipper. Są bardzo podobne, mają takie same, proste włosy, są szatynkami. To spostrzeżenie nasunęło mi temat tego posta. Stąd udział obu bohaterek i podobne stroje :)))



sobota, 7 listopada 2015

Czerń kolorem niezrozumiałym, czyli kolejny odcinek Palety Barw

          Czerń jest najciemniejszą z barw lub......brakiem barwy.
Kolor elegancji i luksusu, nowoczesności i tradycji, kolor życia i jego kresu, tajemniczości i dostojności, powagi i seksowności.
Barwa grzechu a jednocześnie pokory i wyrzeczenia.
Kolor tajemniczy i niezbędny przy kojarzeniu z dobrym smakiem.

Moje panny lubią ten kolor i lubią się stroić :)))
Uprzedzam niezwykle lojalnie, dużo zdjęć, wszystkie z mojego archiwum.



czwartek, 5 listopada 2015

Pierwsza miłość

          Ostatnio zauważyłam, że dwoje moich podopiecznych darzy się uczuciem :-)
Myślę, że doświadczają pierwszej miłości, uczucia, które chyba każde z nas pamięta :-)
Są tak w siebie zapatrzeni a przy tym uroczy, że z wielką przyjemnością zaprosiłam ich na sesję foto.
Skorzystali z zaproszenia a przy okazji załapała się na nią i druga, miła parka oraz kilkoro ich przyjaciół :)))




niedziela, 1 listopada 2015

Lalki idą do...nieba?

          Lalki. Piękne, wytęsknione, wytargowane, sprowadzone, moje. Otoczone aurą, wzbogacone lalkowym życiem, własną osobowością. Kochane.
Ale... kiedy kończą lalkowy byt ... dokąd idą?



niedziela, 25 października 2015

Miasteczko z westernu

          Na terenie Żor, przejeżdżając DK 81, zjechaliśmy na parking, aby z bliska przyjrzeć się karuzeli, która dumnie wystawała ponad szczelne ogrodzenie. Zainteresowały nas ciekawie wyglądające gondole w kształcie wozów, rodem z westernów. Imponujące zabudowania okazały się Miasteczkiem z Dzikiego Zachodu, skrywanym za wysokim płotem. O dziwo, trafiliśmy na promocję weekendową i za niewielką opłatą weszliśmy na jego teren, który nas zauroczył, mimo chłodu i ponurych, przesuwających się chmur.


sobota, 17 października 2015

Suknia, futro i nieokiełznana improwizacja...

          Suknia powstała dość szybko, po czym straciła na atrakcyjności i czekała na moje przychylne spojrzenie...
Spojrzenie się w końcu pojawiło, przychylność później, ale też. Wytłumaczyłam sobie, że nie dało rady zrobić bardziej marszczonej, bo materiału zabrakło! Z pustego nawet Salomon nie naleje!
Suknia musi być taka, jaka jest, co najwyżej można ją ozdobić przepięknym "złotym" naszyjnikiem i założyć na jedną z bardziej uroczych, delikatnych dziewczyn :)))
Padło na Barbie Look, jak dla mnie jedną z ładniejszych blondynek Mattela.


środa, 14 października 2015

Idealna czapka na zimę :)))

          Noszenie czapek w okresie jesieni i zimy dla większości z nas to koszmar. Włosy tracą swoją objętość i blask, na dodatek mocno się elektryzują. Cóż jednak robić, kiedy zimno i pada deszcz albo śnieg.
Też nie lubię czapek... rzadko uda mi się dobrać taką, w której czułabym się dobrze.
Pomyślałam, jak to jest z moimi lalkami, czy też mają takie problemy?
Trochę się rozpędziłam i oprócz ciepłych, zimowych czapek umieściłam tu zdjęcia z przeróżnymi nakryciami głowy...






sobota, 10 października 2015

Jesień u drzwi...

          Pięć stopni Celsjusza za oknem, dzisiejszego ranka, zobligowało mnie do tego posta a właściwie do jego tematu. Letnie sukienki idą w kąt, okres karnawału daleko przed nami, więc i balowe suknie byłyby nie na miejscu. Chłód, który zawładnął przyrodą zdecydowanie kieruje mnie w stronę cieplejszych ubrań.
A że niedawno, siadając do szycia spodni, po kilku godzinach jedna z lalek ubrana była w nową kurtkę i czapkę (mówiłam przecież, że nigdy nie wiem, co mi wyjdzie z szycia...) dzisiaj pokażę efekty.
Zdjęcia nie są zbyt ostre, sesja pozbawiona naturalnego światła... mrok panoszy się już coraz wcześniej...



wtorek, 6 października 2015

Powrót lata w sukni kwiatach

          Moje Barbioszki mają już całą szufladę ubrań i, prawdę mówiąc, mój zapał do tworzenia nowych leciutko się wypalił. Odkąd jednak pojawiła się Poppy mam jakoś większą chęć jej coś uszyć. Nie mam cierpliwości do wykańczania strojów, ale korzystam z tego, że na zdjęciach nie widać wszystkich niedociągnięć i pokażę suknię, którą uszyłam ostatnio.
Zdjęcia zrobiłam łapiąc ostatnie promienie słońca, stąd jest go trochę na poniższych fotografiach :-)


sobota, 3 października 2015

Wielobarwna apaszka

          Poppy umyła włosy i wzięła kąpiel. Po wyjściu z łazienki usiadła na krzesełku i spojrzała na mnie znacząco...
- Dla kogo kupiłaś tę śliczną, kolorową apaszkę? - zapytała.
Wzruszyłam ramionami.
- Kupiłam, bo mi się spodobała, bez konkretnego celu - odpowiedziałam.
Wzięła ją do ręki i owinęła wokół ciała.
- Uważam, że jest bardzo ładna. Może zrobisz mi kilka zdjęć?
- Jeśli chcesz...


środa, 30 września 2015

Zostań moją Przyjaciółką!

          Nadeszła chwila, kiedy mała Ashlynn, nasz kochany gość z Wrocławia, wraca do domu.
Było cudownie! Dziewczynki spędziły cudowne wakacje! Objeździły okolicę, pozwiedzały parę fajnych miejsc, nagadały się i naplotkowały! Wspólnie spędzony czas uważają za bardzo cenny! Ogromnie się polubiły i okropnie będą za sobą tęsknić! To pewne!
Pierwszy miesiąc w szkole też był dla dziewczyn bardzo udany. Na zajęcia chodziły bardzo chętnie i z wielkim entuzjazmem opowiadały mi o lekcjach.
Ale cóż zrobić...
Ashlynn coraz częściej pyta o Ewę i widzę, że bardzo za Nią tęskni. Za Nią, za Jej Rodzinką, innymi lalkami i .... kotami!
My nie mamy żadnych zwierząt (niestety) i bardzo się temu dziwiła. Nawet słyszałam, że próbowała namówić moją Ellę, żeby mnie przekonała do jakiegoś kociaka :)))

Pożegnanie było ciężkie... sami zobaczcie...


Obejmowania i uściski....



poniedziałek, 28 września 2015

Płaszczyk

          Wiem, wiem, Poppy zasługuje na wszystko, co najlepsze, ale z braku laku... :)))
Wszystkie ciuszki wyjęte z szafy... choć płaszczyka jeszcze nie pokazywałam. Jest już u mnie dość długo. Nie jest moim "wyczynem", przyjechał z Barbie Chic.
Strasznie mi się podoba! Kolor wiosenny. Cóż, jest jesień, ale dość ładna na razie, więc Poppy mogła go założyć! Żeby nie było, że ciągle tylko moja Poppka, to bohaterem posta jest płaszczyk :)))



piątek, 25 września 2015

Dziewczyna, która mi się podoba

          Nie mogło być inaczej :-) Powstała suknia z materiału, który niemiłosiernie długo czekał na swoje 5 minut. Tkanina niezwykła: elastyczna, cieniutka, dwubarwna, z połyskującymi drobinkami... i co jest najważniejsze: nie pruje się!
Siadając do szycia nie miałam pojęcia jaka powstanie. Czyli jak zwykle. Jedno, co było pewne, to modelka. Poppy, jakby od niechcenia rzuciła okiem na materiał i o dziwo, nie sprzeciwiła się! Bardzo cierpliwie przymierzała sukienkę na wielu etapach tworzenia.
W końcu założyła gotową...



środa, 23 września 2015

Marzenia się spełniają :-)

          Dziewczyna, którą chcę Wam dziś przedstawić przyjechała do mnie z Czech.
Dzięki przemiłej Blance, autorce Bloga Fešky "na druhou", zawitała do mnie Poppy Parker Foto Fab.
To moja pierwsza lalka od IT i muszę przyznać, że jestem nią oczarowana :-)
Piękna, fotogeniczna a na dodatek ... moja!



wtorek, 15 września 2015

Sztywniary rządzą!

          Wpadło mi do głowy, aby zrobić sesję mojej lalce, którą kupiłam dawno temu jedynie dla ubranek. Rzadko mi się to zdarza, ale była w zestawie z kurteczką, legginsami, torbą, słuchawkami, kubeczkiem a przede wszystkim z butami! Całość była mocno przeceniona, więc znalazła się u mnie w domu :)))
Ubranko szybko założyłam moim Mattelowskim pannom a lalkę ucisnęłam głęboko, hen w szafie...
Teraz pomyślałam, że warto pokazać Steffie Simba choćby dla jej włosów!



niedziela, 13 września 2015

Cieszyńska Wenecja

          Poprzednia niedziela przywitała nas niższą temperaturą powietrza z jednoczesnymi przebłyskami słońca. Zachęciło nas to do wyjścia w plener. Nie mogło się obejść bez lalki. Tym razem w pełnym rynsztunku czekała już Mariposa!



piątek, 11 września 2015

Wyprawa do Wisły

          Ashlynn z Wrocławia, która gości u nas, oraz moja Ella sprawują się tak dobrze, że zaplanowaliśmy dla nich wyprawę nad zaporę do Wisły Czarnego. Wierzcie mi, że nie mogły doczekać się końca lekcji!




środa, 9 września 2015

Panna z czerwonego dywanu

          Barbie Look zajmuje w moim zbiorze wyjątkowe miejsce ♥ bo i panna jest wyjątkowa. To prawda, nie pokazuję jej zbyt często. Uważam, że wymaga specjalnych tkanin i kreacji a takich ostatnio jakby mniej szyję...
Suknia, którą "stworzyłam" może nie jest aż tak nadzwyczajna, jednak uznałam, że kolorystyka najbardziej pasuje tej spokojnej, dystyngowanej dziewczynie.



sobota, 5 września 2015

Do potęgi czwartej...

          Trafiłam na ostatnią sztukę artykułowanej Raquelle z pierścionkiem. Była dość tania, więc się nie zastanawiałam. Wzięłam ją dla ciałka. No, cóż. Na razie się nią nacieszę a potem zdecyduję, co dalej.
Efektem tego mam teraz cztery dorosłe panny Raquellki, nie licząc podlotka FF, który ma tak jasną skórę, że nie mogę dobrać mu ruchomego ciałka.
Ta dam!
Oto cztery, czarnowłose siostry.



wtorek, 1 września 2015

Dziewczyna Pierwsza Klasa!

          Nasz gość z Wrocławia, za zgodą Ewy, został u nas do rozpoczęcia Roku Szkolnego! Ashlynn nie miała odpowiedniego stroju, więc musiała go dostać! Oto Ella w nowym sukienko-kompleciku!


sobota, 29 sierpnia 2015

Melrose w bieli

             Minimalizm nieraz jest najlepszy...
Kombinowałam bardzo, próbując uszyć coś fajnego mojej Melrose. Dziesiątki materiałów przekładałam ze stosu na stosik i nic nie przychodziło mi do głowy. Kompletny brak pomysłu!
Nagle, olśnienie! Bielutki, elastyczny materiał idealnie kontrastował z kolorytem skóry Moxie Teenz.
Maszyna czekała podłączona i cicho warcząc przeszyła tylko jeden, jedyny szew.
Oto co powstało:




wtorek, 25 sierpnia 2015

Kuzynki w koronkowych sukienkach

          Obie kuzynki Midge mi się zbuntowały! Ciągle tylko Ashlynn i Elle - a one co?! Od macochy?!
Musiałam się nimi zająć i nastrzelałam im tyle zdjęć, że padniecie z wrażenia!
Ale co tam, zawsze mam dużo, to przecież nic nowego!
Zapraszam!


niedziela, 23 sierpnia 2015

Szkoła Paralotniowa Góra Chełm

          Wolny dzień postanowiliśmy spędzić w plenerze, co baaardzo spodobało się dziewczynom. Pojechaliśmy do Goleszowa na Górę Chełm, z której rozciąga się wspaniały widok.         


czwartek, 20 sierpnia 2015

Lea pachnąca różami

          Wprawdzie stylizacja kobiety Dzikiego Zachodu bardzo mi do Lei pasowała to jednak nie byłabym sobą, gdybym nie spróbowała czegoś odmiennego. Łagodność jej oczu i nieprzeciętna uroda sprowokowała mnie do subtelniejszej sesji foto...




wtorek, 18 sierpnia 2015

Ashlynn na wakacjach!

          Spędzająca u nas część wakacji Ashlynn Ella  (za zgodą Ewy z Porcelanowych Lal) bawi się znakomicie! Z moją Ashlynn stanowią nierozłączne przyjaciółki i nawet nie próbuję sobie wyobrazić, jakie będzie ich rozstanie!
Nim to jednak nastąpi, gość z Wrocławia zaprezentuje swoją nową sukieneczkę, którą wykonałam na jej wyraźne życzenie a i fason wybrała sobie osobiście! Kolory dobierały wspólnie prawie całe dwa dni i w końcu zdecydowały się na beż z elementami chabru. Wg mnie dziewczyny mają całkiem dobry gust!
Sami oceńcie...



piątek, 14 sierpnia 2015

Spotkanie z Seledynową Wróżką

          Podczas niedawnego spaceru - raczej wczesnym rankiem, aniżeli przedpołudniem - trafiliśmy nad staw, na którym królowały kaczki :-)
Ptactwa było wiele i wcale, ale to wcale, nie bały się ludzi. Nauczone dokarmiania, kiedy ktoś tylko zbliżał się do brzegu, z całą siłą swoich skrzydeł kierowały się w jego kierunku. Trochę żałowaliśmy, że nie mamy nic do jedzenia. Przystanęliśmy jednak, aby obejrzeć pluskające, radosne kaczki.
Nagle ją zobaczyłam!


wtorek, 11 sierpnia 2015

Letnie wdzianko dla Moxie Teenz

          Upały dają się we znaki nawet lalkom...
Mel wzdycha tylko i odsuwa dłonią, opadające na twarz, włosy. Jest w tej dobrej sytuacji, że może swoją peruczkę zdjąć, ale jakoś tego nie robi...
Postanowiłam jej pomóc i uszydełkowałam przewiewny komplet: Bluzeczka zapinana na plecach i mini - spódniczka  wraz z majteczkami.
Zaraz się do mnie uśmiechnęła...


sobota, 8 sierpnia 2015

Kowbojski kapelusz

          W progu mojego domu stanęła niedawno Lea. Miała na sobie resztki oryginalnego ubranka: lekko strzępiące się spodnie, ale do tego klapki oraz kowbojski kapelusz. Poszłam tym tropem i sieć odpowiedziała mi, że najprawdopodobniej jest to Fashion Fever Kayla Cowgirl Lea. Jeśli się mylę, proszę o korektę.
Otóż nie, dzięki Nerchel dowiedziałam się, że jest to Cali Girl Horseback Lea. Dziękujemy za podpowiedź!

Nie mogę się na nią napatrzeć, jest bardzo piękna...


czwartek, 6 sierpnia 2015

Wakacje!

          W naszym domu zawitał Gość z Wrocławia, z Bloga "Porcelanowe Lale". Jest to Ashlynn Ella która, jak mi sama wspomniała, uwielbia podróżować i poznawać nowe miejsca. Myślę, że ma się u nas bardzo dobrze, znalazła już nowe koleżanki i kolegów (tak że Ewo, nie musisz się wcale martwić!).
Najbardziej jednak zaprzyjaźniła się z moją Ellą! Obie są nierozłączne a wieczorami gadają tak, że filmu obejrzeć nie można!

Nim wybierzemy się w teren, żeby gościowi pokazać okolicę, najpierw niewielka sesja z prezentacją kapitalnej sukieneczki, w której Mała do mnie przyjechała! Wygląda w niej zjawiskowo!

Sukienka ( a właściwie topik i marszczona spódniczka) jest uszyta z koroneczki w kolorze soczystej zieleni, jest piękna!
Bluzeczka zapinana z tyłu na zatrzaski, posiada jedno urocze, mieniące się ramiączko. Spódniczka ma elastyczny paseczek, również ozdobiony sznureczkiem dekoracyjnym. We włosach delikatna ozdoba. Do tego złote pantofelki na koturnie.
Całość prześlicznie współgra z tęczówkami modelki!
Wygląda cudownie!


wtorek, 4 sierpnia 2015

Post dedykowany Juls

          Chętnie oglądam na Waszych blogach nowe lalki. Podziwiam stworzone przez Was stylizacje, rerooty, czy repainty. Uwielbiam przeglądać zamieszczone zdjęcia.
Lalkę, którą dziś postanowiłam przedstawić, widziałam niejednokrotnie w Waszych opisach, ale nie byłam specjalnie do niej przekonana. Owszem, podobała mi się jej artykulacja, ale twarz tak nie do końca. 
Nie ukrywam, że ostatecznie zachęcił mnie post (z rewelacyjnymi wprost zdjęciami), którego autorką jest gosiaksz.

Wkrótce nadarzyła się okazja ( a jakżeby inaczej!) i za niewielkie pieniądze stałam się posiadaczką lalki :

Juls Chic City Walk firmy Simba Super Model


niedziela, 2 sierpnia 2015

Niebieskookie, ruda i blond

          Dostałam w prezencie od Ewy dwie główki lalkowe. Są pewną odmianą w moim zbiorku, ale bardzo przyjemną.
Od razu je Wam pokażę, już na dopasowanych ciałkach. Wybrałam najbardziej odpowiednie kolorystycznie jakie miałam a i tak trochę się różnią...
Kto je rozpozna, proszę o identyfikację, bo nie wiem, co to za panny.