Lalka przyjechała do mnie z Wrocławia. Prezent, który zrobiła mi Właścicielka Bloga "Porcelanowe Lale"
na równi mnie zaskoczył, jak i ucieszył!
Panna bardzo mi się spodobała, kiedy Ewa pokazała ją na blogu, ale nie nosiłam się z zamiarem jej kupna. Nie dlatego, że nie czułam do niej sympatii, właściwie dlatego, że zbyt dużo nowych, ciekawych lalek ostatnio ukazało się na rynku i nie byłam do końca przekonana którą nabyć! Żadnej nie widziałam "na żywo" a na foto wszystkie były ładne i interesujące :)))
Moja mina musiała być "bezcenna", kiedy odpakowywałam prezent! Nie spodziewałam się takiej wspaniałości! A że dziewczyna jest wspaniała i śliczna to pewne...
Twarz ma ciekawą i inną niż wszystkie lalki, które znam. Nie jestem pewna, jakie są jej korzenie, ale potrafi zauroczyć. Nie powiem, że jest łatwa do fotografowania, ale jeśli uchwyci się to coś, zdjęcia potrafią oczarować. Nie przeszkadzają mi nawet jej rozchylone usta w delikatnym uśmiechu. Jest praktycznie bez makijażu, ma jedynie podkreślone tuszem oczy...a może to naturalna uroda :-) Szeroki, płaski nosek i cudny pieprzyk pod lewym okiem.
Buzia otoczona włosami (bez kleju! obłęd!) o tak pięknym kolorze, który nawet nie potrafię opisać! Włosy ma fantastyczne! Sami popatrzcie!
Panna przyjechała z dodatkową, przepiękną, bawełnianą sukienką - myślę, że to dzieło Ewy oraz z trzema torebeczkami na różne okazje. Śliczna, turkusowa, na długim pasku to torebeczka oryginalna, pasująca do wstążeczki od kombinezonu.
Sukienusia jest urocza!
Delikatne, w ciepłym kolorze kwiatuszki, niezbyt gęsto umieszczone na białym tle.
Fikuśny dekolt, rękaw na jedno ramię i spód wykończony różową koroneczką.
Oryginalne ubranko tej opalonej panny to kombinezonik, wiązany na szyi.
Bardzo ładnie modelka w nim wygląda a ubranko podkreśla jej zgrabne ciałko.
Choć uwielbiam lalki artykułowane to przyznaję, że nogi "bez łączeń" wyglądają korzystniej.
Wspaniały, filcowy kapelusz, ozdobiony "kryształkami" doskonale się prezentuje i z pewnością będzie częstym gadżetem podczas różnych sesji :-)
Nie wiem skąd Ewa ma takie "cuda", ale pióra do kapelusza są naprawdę wyjątkowe!
Nie mogłam sobie odmówić założenia pannie "panterkowej", dyżurnej sukienki, która fajnie opływa jej kibić.
Beżowe kolczyki oraz naszyjnik z napisem "love" idealnie pasują do tej kreacji.
Cieszę się bardzo, że posiadam tę lalkę. Mogłam pierwszy raz obejrzeć z bliska jej płaskie stopy, które w ciekawych bucikach bardzo fajnie się prezentują.
Bardzo Ci Ewo dziękuję za wszystkie prezenty! Zrobiłaś mi wielką niespodziankę i radość!
Panna zaprzyjaźnia się powoli z innymi dziewczynami i serdecznie Cie pozdrawia!
Życzę Wszystkim takich uroczych prezentów, w końcu niedługo Mikołajki :)))
Nie wiesz jak mi miło, że panna przypadła Tobie do serca :D
OdpowiedzUsuńOlu pióra to są strusie. Dostałam, kiedyś takie dwa całe wyrwane z d..y, a jak byś potrzebowała jeszcze to
daj znać :)))
Piękna sesja - umiesz cudnie pokazać panny :D
Ten mold nazwany jest Kassandra :)
Tego to nie wiedziałam! To znaczy, że Kassandra i że pióra z ... , tzn. ze strusia :-) Panna jest cudna i na razie opowiada dziewczynom o Waszym Wrocławiu :)))
UsuńPozdrawiam serdecznie i gorąco, bo przeczytałam na Twoim blogu, że pada u Was śnieg!
Chciałabym zobaczyć Twoją minę :))))))))))))
OdpowiedzUsuń:)))
UsuńŚliczna i oryginalna dziewczyna. Musiałaś być bardzo grzeczna w tym roku, skoro święty Mikołaj zawitał do Ciebie już w listopadzie ;-D
OdpowiedzUsuńBardzo się starałam :))) Kochany Mikołaj pomyślał o mnie wcześniej, niż zwykle :-)
UsuńTak, ta laleczka jest bardzo ładna :) Mam okazję gościć u siebie jej bliźniaczą siostrę , własność Inki .
OdpowiedzUsuńUznałyśmy z Inką, że panna pachnie nam Ameryką Południową :)
Owszem, zgadzam się z Wami :-) Jeśli obie tak z Inką uznałyście, to musi coś być na rzeczy :)))
UsuńPozdrawiam serdecznie!
Mam nadzieję, że mattel wypuści jeszcze inne wersje tego moldu, bo jest bardzo interesujący, mila odmiana po opatrzonych buźkach:)
OdpowiedzUsuńno właśnie JEST inna wersja, na którą będę do upadłego polować -
Usuńw katalogu, który już niektóre dziewczęta miały w ręku (a ja dzięki
Zbieraczce aż dwa egzemplarze) - "siostrzyczka" prezentuje się
równie uroczo, co jednak subtelniej, jak to młodsze w rodzinie ;DDD
nie dziwię się Twej radości, bo i mnie ta pannica zawojowała
Usuńkompletnie - cudna jest i niesamowicie oryginalna, fajnie mieć
taką niunię w swym lalkozbiorze :)))
a w wersji artykuowanej - rozwalałaby niejeden ekran ♥
Zestaw w panterkę niesamowicie jej pasuje. Przeuroczo lalka wypada na zdjęciach :)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję. Tez uważam, że panterkowy kostium pasuje jej i to bardzo!
UsuńSerdeczności!
Nie mogę przekonać się do nowych Fash,... próbuję, próbuję i nic! :-) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńJeszcze nie nadeszła ta chwila... :)))
UsuńŚliczna kobietka do Ciebie dotarła i w dodatku tak niespodziewanie :) takie prezenty cieszą najbardziej :)
OdpowiedzUsuńO tak! Niespodziewane podarunki cieszą najbardziej!
UsuńPozdrawiam serdecznie!
Niebanalna z niej dziewczyna! Pozdrawiam ciebie i Ewę serdecznie:)))
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję :-)
UsuńTo prawdziwy ideał, rudzielec i ma ten zielony błysk w oku. Bardzo mi się podoba, choć to lalka nie z mojej bajki. We wszystkich strojach wygląda cudnie. A kapelusze to popisowy numer Ewy. Fajnie dostawać takie niespodzianki.
OdpowiedzUsuńZgadzam się! Bardzo fajnie!
UsuńPozdrowienia serdeczne!
Jest przepiękna i naprawdę ma bardzo ciekawą mordkę. Takiej ładnej to w każdym ubranku ślicznie. :)
OdpowiedzUsuńWszystko w niej ciekawe: twarz, włosy o nieziemskim kolorze a także płaskie stópki!
UsuńDzięki Metko i pozdrawiam Cię serdecznie!
Cudna <3
OdpowiedzUsuńHello from Spain: great purchase. Congratulations. She is very pretty. Great looks and pics. Keep in touch
OdpowiedzUsuńDziękuję i pozdrawiam serdecznie!
UsuńJa też się zakochałam w tej laleczce! Uwielbiam ją :) Czytam powyżej, w komentarzach, że podobno wyszła nowa lalka z tym moldem. Czy masz może dostęp do takiego katalogu online, bo ja nie mogę tego znaleźć. Byłabym wdzięczna za jakiś link. Kassandra w powyższych strojach wygląda naprawdę bajecznie :) Śliczna dziewczyna i ten jej pieprzyk na policzku...
OdpowiedzUsuń