Midge liczyła na miły spacer w kolorowych, jesiennych plenerach (jeszcze wczoraj świeciło piękne słońce) a dziś obudziły ją krople deszczu, które biły o szyby i strużkami spływały na parapet...
Miała tak żałosne oczy, że mało brakowało abym ją i siebie ubrała i poszła wykonać obiecaną sesję!
Zdrowy rozsądek zwyciężył i zostałyśmy w domu, jednak Midge tęsknie wpatrywała się w okno...
Może przestanie w końcu padać?
O! Ten z lewej idzie bez parasola!
Eeee, nie, ma kurtkę przeciwdeszczową a calutkie niebo zasłonięte jest chmurami :-(
Jedna, dwie, trzy, cztery krople....pięć....
Wiem, że nie ma szans dzisiaj na słonko, więc chociaż popatrzę przez zapłakane szyby....
Przytargała sobie krzesełko i usiadła przy oknie...
a ja podałam jej kubek gorącej herbaty z cytryną, którym ogrzała dłonie...
Zdecydowanie aura nie zachęca do spacerów a i perspektywa kataru i kaszlu nie jest zbyt kusząca...
Ciekawa książka, ciepły kocyk i aromatyczna, gorąca herbatka - oto czego pragnie nasza skołatana dusza...
Pozdrawiam gorąco na przekór pogodzie!
Super fotki a panna pocieszy się innym razem na spacerku :)
OdpowiedzUsuńTo konieczność. Dziś spacer nie mógł się odbyć. Było zimno, deszcz i silny wiatr! Okropna pogoda!
UsuńU nas jest tak samo: deszcz i szara, niezachęcająca do spacerów pogoda. Dobrze, że mamy hobby, czyli lalki, które możemy fotografować! :-) Midge oczywiście urocza. :-) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńZgadzam się z Tobą! Dobrze, że mamy hobby :)))
UsuńOjej ale jej fajnie :D Z goraca herbata na foteliku....mmmmm
OdpowiedzUsuńWłaśnie, tylko pozazdrościć :)))
Usuńjaka Ona cudownie pucołowata - aż się chce Ją przytulić :)))
OdpowiedzUsuńO, tak! Pyza z niej kochana :)))
UsuńMoże Midge deszcz nie straszny, ale fotografa szkoda :-)
OdpowiedzUsuńMądre słowa :-)
UsuńTo Świat płacze! :( U mnie także od samiutkiego rana - deszczowo :(
OdpowiedzUsuńNatomiast u Ciebie widzę piękno i harmonię :) Herbatka wygląda tak zachęcająco, że zaraz sobie chyba zaparzę własną :) W TV podobno szaleje przystojny Bond, ale tak jak piszesz - dobra książka, kocyk i gorąca herbata! :)
Ściskam serdecznie! :)
Trzeba koniecznie wybrać to, co nam poprawi humor i pozwoli zapomnieć o strasznej pogodzie za oknem. Bo o tym, że jest czym się troskać, nie sposób zapomnieć...
UsuńSerdeczne pozdrowienia!
Fajnie tak sobie siedzieć w fotelu z herbatką i tylko zerkać przez szybę , jak inni mokną.
OdpowiedzUsuńPogoda fatalna, a ja i tak się cieszę, że Abigail do nas nie dotarła, ciągle się boję o swój dach.
Życzę powrotu słonecznej pogody :)
Pogoda rzeczywiście do kitu! Niebo calutkie zaciągnięte chmurami! Wszystkim nam życzę powrotu dobrej, jesiennej pogody :-)
UsuńZauroczyły mnie te te Twoje zdjęcia, szczeka opada :D
OdpowiedzUsuńCudo :)))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))
Cieszę się bardzo :)))
UsuńHello from Spain: nice pictures on a rainy day. I like the glass with lemon. I wish Midge be happier. Keep in touch
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję i cieszę się, że zdjęcia Ci się spodobały. Kubek z herbatą to fotomontaż :-)
UsuńPozdrawiam serdecznie!
Very beautiful post and very much the spirit of the mood here in Paris!
OdpowiedzUsuńBrak mi słów... Paryżu płaczesz, jak płacze niebo...
UsuńFaktem jest, że lalki to jednak mają klawe życie. Mogą sobie aż do kwietnia siedzieć w ciepłym domku, bez konieczności wychodzenia do pracy, do szkoły czy chociażby po cytrynkę do herbaty :-)
OdpowiedzUsuńOj, tak! Umiesz sobie jednak wyobrazić, gdyby mogły robić co chcą? :)))
UsuńOna piękna.., fotografie z taką nostalgią, niesamowicie wpisują się w aurę panującą za oknem..
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo! Pozdrawiam serdecznie!
UsuńPiękne deszczowe fotografie.
OdpowiedzUsuńDziękuję ogromnie!
UsuńDeszczowo, ale jednak bardzo klimatycznie:)
OdpowiedzUsuńDziękuję, bardzo, bardzo!
UsuńZdjęcia bardzo mi się podobają.
OdpowiedzUsuńPS - Też mam takie krzesełko :)
Krzesełka się sprawdziły, choć długo myślałam nad ich zakupem:-)
UsuńPozdrawiam :)))
Obejrzałam również Twoje prace! Są piękne! Gratuluję talentu!
UsuńTeż najbardziej lubię oglądać deszcz przez okno.....:)
OdpowiedzUsuńNie sposób się nie zgodzić :)))
UsuńPiękna panienka w deszczowej aurze - a gdzie namierzyłaś takie krzesełko ! Pozdrawiam !
OdpowiedzUsuńKrzesełko jest częścią kompletu : cztery krzesełka i okrągły stolik. Całość plastikowa, składana, ale dość ładna i kolorowa. A przede wszystkim tania :-)
UsuńPozdrawiam bardzo serdecznie!
Wszelkie grypy i przeziębienia mnie praktycznie nie dotyczą, ale i tak jesień to u mnie spadek blogowej aktywności ;-)
OdpowiedzUsuńTylko Ci pozazdrościć! Życzę dalszej odporności i pozdrawiam bardzo serdecznie!
UsuńNa pewno jej to wynagrodzisz innym razem, a zdrowie fotografa jest najważniejsze! Podziwianie widoków za oknem, kiedy bardzo pada, siedząc w ciepłym suchym domku z kubkiem parującej aromatycznej herbaty to nie jest wcale taki zły pomysł. zwłaszcza widząc przechodniów moknących w strugach deszczu :)
OdpowiedzUsuńNawet tych przechodniów było jak na lekarstwo! Ale masz rację - zdrowie fotografa najważniejsze :-)
Usuń